Autor Wątek: Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?  (Przeczytany 6312 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pafnucy

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« dnia: Maj 28, 2004, 08:01:11 pm »
Ave

Jestem ciekaw, jak wygląda u Was sprawa kresu bohatera? I czy wogóle on następuje? Może robicie postacie i gracie nimi do ich śmierci "naturalnej" czy może inaczej? Czy los Waszych postaci na szlaku ma jakiś cel i koniec? Najlepiej chyba będzie, jeśli opisze, jak wygląda to na moich sesjach.

Postacie są tworzone dla kampanii. A kampania ma oczywiście wiele wątków z ich życiorysu. Kampania ma oczywiście swój początek i określony koniec. Gdy taki kres drogi nastąpi, to bohaterowie Graczy są (można to tak ująć) spełnieni. Pewne główne cele, zagadki i epizody z ich życiorysu się wyjaśniają. Postacie wracają do swych rodzinnych stron i powracają do normalnego życia.

Dzięki takiemu podejściu rozwiązałem kilka erpegowych problemów. Po pierwsze problem z "przypakowanymi" postaciami. Gracze nie grają w nieskończoność, tylko do określonego czasu. Kolejny taki problem to motywacja postaci do "wkroczenia" na drogę poszukiwacza przygód i wprowadzanie ich w kolejne przygody (nie ma scen w stylu: "siedzicie sobie w karczmie i podchodzi do Was osonik, który...). Powodem życia na gościńcu nie jest zwykła (i moim zdaniem bardzo naiwna) ciekawość świata, tylko jakiś konkretny cel. Może posłuże się przykładem. Tą postacią będzie pewien szlachcic. Wiódł on dostateczne życie i miał już zaplanowane reszte swego losu. Jednak nad jego rodem zawisła dziwna klątwa. Aby dowiedzieć się o niej i ją odczarować, ów szlachcic musiał wyruszyć do dziwnych miejsc, stoczyć niejedną walkę i niejedno zobaczyć. Gdy jednak osiągnął swój cel, to powrócił w swe rodzinne strony, by nadal zająć się majątkiem. Rozstał się z przyjaciółmi z żalem, ale życie na trakcie to przecież nie sielanka...

To tak w telegraficznym skrócie. Szczegóły pewnie jeszcze będe wyjaśniał, jak dyskusja się rozkręci (taką mam nadzieję). I tak to właśnie wygląda u mnie. Kampania się kończy, karty postaci trafiają do specjalnej teczki. Gracze odpoczywają - ja wtedy prowadzę różne jednostrzałówki i nie jest to Warhammer. A w ich głowach tworzy się wizja kolejnego bohatera...

Pozdrawiam
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline [Xavier]

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 28, 2004, 09:45:30 pm »
Ta koncepcja jest mi znana i uważam ją za doskonałą jeśli ktoś gra często i regularnie oraz ma opracowaną (w większości) kampanię. Chciałbym kiedyś zagrać takim systemem, dawniej nawet były zaczątki takiego stylu gry, ale niestety dwóch moich stałych graczy wyprowadziło się za miasto, co kompletnie rozbiło mi drużynę.

Dlatego właśnie z powodu braku regularnych sesji gramy stałymi postaciami, których kresem życia jest albo decyzja gracza, że ta postać kończy grać, bo np. ma dosyć koczowniczego trybu życia, albo zwyczajna śmierć postaci (do której zawsze staram się nie dopuścić). Mimo to przygody wcale nie wyglądają tak:
Cytuj
MG: Siedzicie w karczmie... (blebleble - opis).
Gracze: ZNOWU!?

Unikam jak ognia tego typu sesji. Jakimś dziwnym trafem wszystko udaje mi się połączyć w spójną całość, co tworzy jakby nieoczekiwaną kampanię.
url]www.strefazero.net[/url]
http://www.forum.strefazero.net

Offline Kmicic

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 29, 2004, 09:21:31 am »
Zależy w jakim systemie... w D&D fajnie jest sobie zrobić takiego stefana na 20 poziomie, ale taka zabawa w boga szybko się nudzi. Lepiej zacząć od nowa.
ORONA 1973 KIELCE

Offline Hex

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 29, 2004, 09:26:02 am »
Ogółem nie lubię jak się kampania kończy. Po prostu uważam że gracz może cały czas grać jedą postacją a kampania idzie nadal dalej... Tak jak jego zycie...
Zawsze mopże się coś wydarzyć... pafnucy w wypadku twoiej kampani może iść dalej. Po powrocie do domu ne ma jego ukochanej. Po powrocie z ukochaną trąbka na koń woła ( wojna domowa albo coś ) później jakiś spisek wrodzinie... itd. (życie bohaterów jest troudne:)
Z tych wszystkich pomysłó możesz zrobić jedną przygodę lub parę ( np. dowiedzenie się kto zabrał ukochaną; dowiedzenie się gdzie; po drodze spotkanie z wieśniakiem który prosi o pomoc bo np. jego żona też zginęła; dowiedzenie się że za tym jest coś więcej, aż wreście odbicie jej z szponów złego...)
Kampania nie musi mieć koniecznie końca, może się wydarzyć że postacie spotykają starych znajomych ( co bardzo mi się podoba)... Chodź czasami lepiej żey miała... ale cóż  to czy kampania się skończy nie leży w waszych rękach :)
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline dra

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 29, 2004, 01:38:45 pm »
Jak 90% odpowiedzi na twoje pytania, pafnucy, ta takze bedzie taka: to zalezy.

Od wielu czynnikow. Np? Od systemu. Od mg. Od graczy. Od tego co chca osiagnac. No i od kampanii. Sa kampanie (sagi), ktore maja swoj cel, poczatek i wyrazny (czasem bardzo epicki) koniec. Ale sa tez ciagi sesji badz wrecz kampanii, ktore laczy postac tej samej grupy. Bo czy np. ktos kto mial duzy udizal w powstrzymaniu hordy undeadow z poludnia, powstrzymal kult chaosu w bretonii ktory mial mozliwosci zniszczyc swiat jakim go znamy, walczyl z demonami, smokami itd, czy taki ktos zajmie sie uprawa roli a w wolnym czasie podpisywaniem autografow?

Po drugie, sa pewne profesje, ktore trzeba dosc dlugop rozwijac. Np w wfrp uczen czarodzieja -> czarodziej, sa 4 poziomy rozwiniec, dodaj umiejetnosci, czary... Jesli gracz ma od poczatku zaczac od czarow typu ochrona przed deszczem to chyba straci lekko zapal do prowadzenia magow.

Po prostu to zalezy od graczy i mg czy zdecyduja sie dalej kontynuowac swoimi postaciami i stawac przed wiekszymi wyzwaniami, czy tez zaczna od poczatku i blady strach bedzie padal na nich przy wiekszej grupce skavenow, ktorych wczesniej cieli na lewo i prawo. Osobiscie prowadzilem czasem dlugofalowym postaciom ktore dochdodzily do wysokich poziomow czarodzieja i elementalisty (tzn np jedna postac byla 4 lvl czaro i 3 elem), zdarzalo mi sie jednak kazac tworzyc moim graczom postacie do okreslonej kampanii i stawiac im od razu ograniczenia co do rodzaju postaci.

Ostatecznie, gra to zabawa i jesli kogos bawi potezna postac, ktora jest wzywana z jednej czesci swiata do drugiej aby pomoc go uratowac nty raz to czemu nie?

Offline Adam Waśkiewicz

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 29, 2004, 02:14:12 pm »
Trudno nie przyznać racji dra.

 Polecam także zapoznanie się z tematem Kampania czy Jednostrzałówka, w którym dość szczegółowo opisałem jakie jest moje zdanie na temat różnych typów czy stylów grania.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline pafnucy

Postać
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 29, 2004, 03:22:51 pm »
Witam

Hmmm... Dużo ciekawych wypowiedzi i to mnie cieszy. Ja mogę chyba dodać, iż czynnikiem, który ma największe znaczenie są chyba postacie i ich historie i osobowość. I tak jak dra mówił o bohaterze, który wielu cudów dokonał (odpieranie hord chaosu, walka z demonami, etc.). To myślę, że to właśnie od postacie zależy. Bo przecież może ona wcale tego wszystkiego nie chciała. Może dla niej radością i sensem życia jest życie w spokoju i uprawa roli? No i skoro zależy od postaci, to i od Gracza.

Coż, jak widać gusta są różne i to jest piękne. Niech każdy gra jak lubi :)

Pozdrawiam Was wszystkich
uid rides? Mutato nomine de te fabula narratur - Horacy

Offline P_A_R_T_A_V_I_S

Odejście postaci
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 20, 2006, 04:59:29 pm »
Czy zdażyło się wam kiedyś, że któryś z graczy dopiął swego i po prostu jego postać odeszła? Nie chodzi mi tutaj o śmierć. Może żeby bardziej wyszczególnić o co mi chodzi, napiszę co mi się przydażyło:

Jeden z graczy był gnomem. W swoim życiorysie miał napisane z jakiej pochodzi miejscowości. I właśnie jedna z przygód tam się toczyła. Po skończonej przygodzie, BG pyta się mnie, czy moze porozmawiać ze swoją rodziną. Pozwoliłem mu. Podczas rozmowy jego z rodzicami, wyszło na to, że gnom podróżował aby zebrać pieniądze dla swej rodziny. I zebrał. Miał spory dobytek. Myślałem, że BG odda swoje bogactwo i wyruszy dalej, już nawet myślałem ile mu za to dać doświadczenia, lecz ten oświadczył, że dopiął swego i zostaje na stałe ze swoją rodziną. Ta wiadomość wstrząsneła mną i innymi graczami, którzy próbowali go jeszcze namówić na dalszą podróż. Na nic to się zdało. Stworzyliśmy graczowi kolejną postać i wkręciliśmy go w drużynę. Czy i wy, mieliście graczy którzy odeszli tak... pięknie?
ówcie mi Part, Partavis, Party... Nie musicie P_A_R_T_A_V_I_S.

Popatrz (a najlepiej kliknij [tak, ty który to czytasz, do Ciebie też mówię ]) na mnie

Offline Ituriel

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 21, 2006, 10:47:57 am »
Powiem tak jak prawie wszyscy tutaj to zależy od gracza itd.

Jednak moim prywatnym zdaniem najfajniejsze jest rozwijanie postaci przechodzenie z profesji na profesje (najlepiej jak są nie standardowe). Gdy już osiągnie dany poziom rozwoju do którego dążyłem to często końxczę tę postać. Lecz to moje zdanie mam w drużynie typa który uwielbia grać herosami i jeśli ma ww poniżej 75 albo zadje ciosy poniżej 10 to jest załamany. Jednak kiedy już osiągnie ten poziom to gra tą postacią tak długo aż ona zginie, co z resztą żadko się zdaża. Bywały przypadki, że on grał jedną postacią, a większość drużyny zrobiła już kilka nowych.

A co do robienia Postaci na cele kampani, jest to pewien sposób, ale wole tworztć kampanie pod postacie :D

Offline misio141

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 21, 2006, 08:27:21 pm »
ja podczas gry w Warhammera zawsze staram się grać moją postacią do końca, aż mi nie zginie, a to sie mi kilka razy zdarzyło. Głównie gram krasnoludem i staram się go rozwinąć na zabójce. Moje postacie gineły czasami w naprawde dziwnych okolicznościach. Raz jeden z moich kompanów się na mnie rzucił bez przyczyny, raz zamieniliśmy MG na innego, to okazało się że po zejściu z traktu umarliśmy z głodu gdyż nagle sie okazało że 3 dni po lesie biegaliśmy bez zapasów, raz kumpla zdżarli obcy (z filmu Alien, bo sie MG na nas wnerwił) tylko nie wiedzieliśmy skąd sie wzieli, a mnie zabił jakiś byle kościej gdyż nie miałem juz PePeka i kostki mi wychodziły przy walce w oklicach 90, a WW miałem 49. Było jeszcze kilka innych tego typu przypadków, a od miesiąca mam pecha do kostek gdyż ostatnio głównie mi wypadają w okolicach 80-98
Ass, gass and grass - nobody rides for free

Offline Ituriel

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 23, 2006, 07:58:10 pm »
Cytat: "misio141"
Głównie gram krasnoludem i staram się go rozwinąć na zabójce.


A nie nudzi cię rozwijanie za każdym raze takiej samej postaci, nie masz chęci na coś bardziej ambitnego??

Cytuj
Moje postacie gineły czasami w naprawde dziwnych okolicznościach. Raz jeden z moich kompanów się na mnie rzucił bez przyczyny, raz zamieniliśmy MG na innego, to okazało się że po zejściu z traktu umarliśmy z głodu gdyż nagle sie okazało że 3 dni po lesie biegaliśmy bez zapasów


Rozwijając zabójce po pewnym czasie staje się on przepakowaną postacią. Może MG stwierdził, że wasze postacie są zbyt mocne i nie nadają się do kampani?? ;)

Offline misio141

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 23, 2006, 09:11:33 pm »
Cytat: "Ituriel"
Cytat: "misio141"
Głównie gram krasnoludem i staram się go rozwinąć na zabójce.


A nie nudzi cię rozwijanie za każdym raze takiej samej postaci, nie masz chęci na coś bardziej ambitnego??

sęk w tym że nigdy nie rozwinełem postaci nawet na zabójce troli, gdyż gram zaledwie od roku. A swoją drogą grałem kilkoma rasami, i różnymi profesjami, i najlepiej czuje się przy krasnoludach.

Cytuj
Cytuj
Moje postacie gineły czasami w naprawde dziwnych okolicznościach. Raz jeden z moich kompanów się na mnie rzucił bez przyczyny, raz zamieniliśmy MG na innego, to okazało się że po zejściu z traktu umarliśmy z głodu gdyż nagle sie okazało że 3 dni po lesie biegaliśmy bez zapasów


Rozwijając zabójce po pewnym czasie staje się on przepakowaną postacią. Może MG stwierdził, że wasze postacie są zbyt mocne i nie nadają się do kampani?? ;)

moje postacie jak już wspominałem nigdy nie były zbyt mocne, najsilniejszy był chyba krasnolud ledwo po drugim przejściu który zginął w jakiś naprawde śmieszny sposób. A z tamtym bieganiem po lesie to sprawa wyglądała tak:
MG: idziecie na  trakcie, i słyszycie że za wami jadą jacyś rycerze zakonni którzy wyglądają tak a tak(i tutaj opis)
Gracze: no to wbiegamy do lasu i biegniemy przed siebie (byliśmy za coś ścigani, nie pamiętam za co, ale jak sie dowiedzieliśmy to nie po nas jechali)
MG: no i tak biegniecie 3 dni
G:  :?:  :?:  :?:
MG: no bo nic nie mówiliście ile biegniecie, i umieracie z głodu i wyczerpania

ps. tą sesje po raz pierwszy (i ostatni) prowadziła dziewczyna naszego "normalnego" MG , i dlatego miała jeszcze kilka innych pomyłek
Ass, gass and grass - nobody rides for free

Offline Ituriel

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 24, 2006, 12:09:17 pm »
Cytat: "misio141"

ps. tą sesje po raz pierwszy (i ostatni) prowadziła dziewczyna naszego "normalnego" MG , i dlatego miała jeszcze kilka innych pomyłek


To wiele wyjaśnia :D . Zwracam honor bo napisałeś, że graleś krasnoludem i przechodziłeś na zabójce więc myślałem, że od razu zaczynasz od zabójcy troli i pniesz się w górę(a zabójcy zawsze są przepakowani) ;)

Offline Baralizidar

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 24, 2006, 02:26:34 pm »
Hmmm

U mnie prawie zawsze jest tak ze nowa kampania = nowe postacie.

Kres kampani w 80% konczy sie śmiercią graczy gdzies po drodze, coz takie zycie :] czasem sie udaje przezyc wszystkim i dojsc do konca jakiejs kampanii i wtedy zamyka sie wątek, gracze sobie zyli długo i szczesliwie... A my robimy nowe postacie i zaczynamy nowa kampanie w zupelnie innym miejscu i w zupelnie innych klimatach (zawsze kampanie nastepujace po sobiemusza zdecydowanie sie roznic... zeby nie popadac w rutyne :) )
size=9]RPG CODE: [ MG+++, P++, G+, SG+, SS+, SD+, K+, P++, Z--, Ś- , H*, D+, K++, F++, H---, W, CP++, SF---, L---, NS-, SC+, Kon--, D-, Gaz---, T-, S? ][ WFRP+++, Neuro+++, D&D+, ED, W:GW ][/size]

Offline Mafi

Bohater na jakiś czas, czy na wieczność?
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 25, 2006, 12:33:12 am »
Zazwyczaj jak gramy to nie stwarzamy postaci do kampani, zazwyczaj sa to postacie ktore graja az do smierci, albo do czasu kiedy gracz mowi ze nudzi mu sie prowadzenie juz postaci na 5 profesjii i czas najwyzszy stworzyc jakas nowa postac ktora bedzie mu sie dobrze grac.

Co do odgrywania caly czs jednej i tej samej profesji, uwazam ze odgrywanie jednej i tej samej profesji staje sie dla druzyny nudne i monotomne, a co do samego gracza ktory tak samo robi, to sadze ze ma zamalo wyobrazni zeby wczuc sie w inna postac.
W dtuzenie mamy typa ktory gra caly czas krasnoludami i to takimi ktore w poczatkowej profesji maja przynajmniej +15 do Ww i +1 do ataku :?

Pozdrawiam
Kobieta jest jak książka, która zawsze,czy dobra czy zła, musi sie najpierw spodobać za pośrednictwem karty tytułowej. Jeśli ta nie jest interesująca, książka nie skłania do lektury"

 

anything