Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) > WH40K

rownie dobry temat

(1/13) > >>

stormcaller:
chcialbym wiedziec kto pamieta jeszcze stare zasady czterdziechowe...armie ktore mozna bylo dopakowywac na potege i zasady przeczace samym sobie.....to bylo naprawde cos, uzbrajanie bohaterow w miliardy tekturowych karteczek z napisem "wargear"....targanie kart punktow psi...czasy w ktorych bohaterowie naprawde cos znaczyli i rownie szybko mogli zostac sciagnieci jednym strzalem z laskannona czy multimelty (K10 ran!!)...zabujcy kryjacy sie w krzakach z laskanonami...kozystanie z czterech roznych sejwow na raz i rzucanie vorteksami.....rany gdzie to wszystko zniknelo??  :cry:
ciekawy jestem czy pamietacie swoje wykombinowane owczesnie przepaki??...ja mialem 10 termisiow wilkowych uzbrojonych w asaltkonony i ctml-ki jednoczesnie...jak mialem pierwsza ture to gra sie na ogol zaraz po fazie strzalu konczyla =)))..o ile pamietacie co za pieklo sie dzialo po wystrzeleniu wszystkich rakiet z ctml-ki jednoczesnie w jeden cel...dodajcie jeszcze dziewiec podobnych na calej strefie rozstawienia przeciwnika (i reszcie polowyn jego czesci stolu =P) :twisted:

shirO_:
ja pamietam moja rozpiske na 3000. Same swooping hawki i wraith guardzi. Swopy na high fly'a a wraithguardzi do przodu:] w kolejnej turze kiedy wraithguardzi miali zasieg strzelalem wraithguardami i zrzucalem granaty wraz z 3 vortexami :] a potem to juz konczenie niedobitkow :]

jachu_ka:
z wymienionych przez was przyczyn malo kto (oprocz tych, ktorzy grali psami, eldarami i ew. orasami) milo wspomina 2 ed. z gry ma byc frajda a co to za frajda jak ci przeciwnik w jednej turze wystrzela pol armii? i chodzi mi tu o frajde dla obu stron- rzut  n koscmi i powiedzenie przeciwnikowi ze moze juz isc do domu to dla mnie bylaby mizerna zabawa.

Rufus:
Oprocz tego ilosc wspolczynnikow jakie trzeba bylo wziac pod uwage byla skromnie rzecz ujmujac troche przesadzona ... i Ci bohaterowie. i z 4 savami na raz nikt nie byl rowny wobec Lascannonow. Niestety. A teraz tak jest. Nawet najwiekszy wypas moze zejsc przez zwyklego szmaciarza z Laska :) i o to chodzi Panowie. minimum realizmu ...

shirO_:
hmm... nowa edycja tez nie grzeszy nielogicznoscia(choc nie w tym stopniu) najlepszy przyklad to skimmery ( z jednej strony nie widac ich zza niskiej gorki, albo rozbiajaja sie o trudny teren a co by wskazywala ze lataja nisko a z dugiej immobilised je niszczy co jest chyba mozliwe tylko przy upadku z duzej wysokosci nie?;] ) albo zdejmowanie jednostek zabitych przez przeciwnika ktorego oddzial byl za coverem np w polowie... jakim cudem mogly zginac jednostki ostrzelane z bolera np ktore sa za 5 metrowym murem? a przeciez przeciwnik moze sobie te zdjac:]

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej