trawa

Autor Wątek: "Bezsenność w Tokio"  (Przeczytany 14175 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline muffynka

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 11, 2005, 09:31:04 pm »
E.. nei wiecie co mowiecie, u meni na stancji to zycie.... to codziennosc ... na roku rowneiz... bukkake jest wszedzie:P

ale to nie jogurt.. to nei kefir.... to...  8)
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

Offline raseku

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 11, 2005, 09:35:00 pm »
jak nie jogurt i nie kefir to z białawych substancji znam jeszcze ryż na mleku :p

Qraq: :D to fantazja
jeżeli "i tak nie wiem gdzie to jest " jest gdzies blisko mojego miasta (patrz centrum dowodzenia wszechświatem) to mozemy sie podzielić na pół :-) bezsennościa która mam zamiar kupić ja tam jestem ugodowa :-)

Offline Qraq

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 11, 2005, 09:52:29 pm »
Cytat: "raseku"
jak nie jogurt i nie kefir to z białawych substancji znam jeszcze ryż na mleku :p

a zsiadle mleko? a maslanka? a... klej wikol?! ;P

Cytat: "raseku"

Qraq: :D to fantazja
jeżeli "i tak nie wiem gdzie to jest " jest gdzies blisko mojego miasta (patrz centrum dowodzenia wszechświatem) to mozemy sie podzielić na pół :-) bezsennościa która mam zamiar kupić ja tam jestem ugodowa :-)

coz.. Zabrze i Chojnice dzieli tylko pol Polski... Dla chcacego nic trudnego! ;)

MaR

  • Gość
bezsenność
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 12, 2005, 06:54:24 am »
dla forumowiczów --> Bezsenność

i naprawde warto mieć tę pozycję.

Offline muffynka

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 12, 2005, 09:59:29 am »
Dlatego wyciagne piezniazki ze swojego i grzybowego portfela i potruptam do Matrasa zaopatrzyc sie poki jescze mozna dostac, bo w Koszalinie juz tylko w tym jednym miejscu jest ta ksiazka.. wszedzie znikala z polek... co chyab o czyms swaidczy:)
JAk przeczytam topoweim jakie zrobila nam nie wrazenie
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

Offline SeeMoon

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 12, 2005, 10:31:52 am »
Drżyjcie empiki - nadchodze ;)
ail Eris! Hail Dyskordia! Hail RMSS!
Zachwalają życie jak prostytutka miłość.

Offline raseku

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 12, 2005, 12:49:41 pm »
jutro kupie juz jezdem pewna:-)

Qraq : Wiem  gdzie sa Chojnice haha:-) byłam tam kiedys z rodzicami na wywczasach.Ale jak juz kupie i pzreczytam to moge Ci pożyczyc :-)

Offline Nathaniel

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 12, 2005, 02:20:22 pm »
Cytat: "raseku"
Joanny Bator


hmmm... z tego co wiem Pani ta popelnila kiedys tekst w gazecie (bodajrze "wysokie obcasy" ??) o Japonii - juz mi wydawal sie mocno podejrzany i mowiac wprost straaaaaasznie lamesrki - jednym slowem nie wygladalo mi na to ze Pani wie co pisze... anyway po publikacji tego tekstu tokijska polonia nie wypowiadala sie o nim pochlebnie, w swoim magazynie wytykajac cala masa bledow, niescislosci i braku zrozumienia problemow o ktorych autorka pisala...
jesli wiec ksiazka jest na poziomie tekstu to stanowczo odradzam....
Nathaniel

In dedicato imperatum ultra articulo mortis
- For the Emperor Beyond the Point of Death

As defenders we stand
... as brothers we fall

Offline raseku

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 12, 2005, 03:10:29 pm »
Nathaniel:
co wiecej ksiażke Joanny wydał "twoj styl" wahałam sie bo nie wydaje mi sie zeby to wydawnictwo wydawało dobre książki a przynajmniej zgodne z prawdą.
i jeszcze autorka na wysokich obsacasch...ojej..ale bym sie wpakowała :-)
Dziekuje rozwiałes moje wątpliwosci :-)

Offline muffynka

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 13, 2005, 01:17:35 pm »
cytacik:

Przemyka mi przez mysl,z e pare lat temi niemialem zwyczaju podchodzic do nieznajomego na ulicy i sie przedstawiac, a teraz wydaje mi sie to nor,alne - oczywiscie jesli jest to gajdzin.
My, cudziziemcy, stanowimy w JAponii osobne spoleczenstwo w spoleczenstwie. Sa wsrod nas bogaci biznesmeni i biedni studenci, ale lacy nas jedno - stanowimy dla meiszkancow wyspy takie samo kuriozum, jakbysmy mieli zielone rozki i wlasnie zeszlio z pokladu UFO. sto lat kontaktu z Zachodem  niewiele zmienilo. A z tego plunie samotnosc i wyocowanie. Pewnie dlatego zupelnie obcy sobei gajdzini pozdrawiaja sie zwykle n \a ulicach niczym wedrowcy w wysokich Tatrach.

Pyzata fizjonomia i spiewny akcent nie pozostawiaja watpliwosci, wiec strzelam:
- Irlandczyk?
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

Offline raseku

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 13, 2005, 01:36:45 pm »
kupiłam własnie przyniosłam do domciu :D

Co do tego cytatu to Buczkowski na japonia.org.pl napisał ze teraz już podobno takie traktowanie gajdzinów zaczyna zanikać, np znikaja bary z napisem" nie dla gajdzinów".
czyli jak juz uzbieram pieniadze zeby tam pojechac to powitaja mnie chlebem i sola :-)

Offline muffynka

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 13, 2005, 01:44:07 pm »
Cytat: "raseku"
kupiłam własnie przyniosłam do domciu :D


chwali sie rozsadnego zakupu:) ja sie wczoraj zaopatryzm\lam jadac do kolegi, potem po drodze czytalam... ale musialam sie oderawac, bo nauka...
jednak z tego co przecyztalam to i tak mi sie podoba, bo to dosc ciekawe spojrzenie na Japonie.
Grzyb-chan powiedzial, ze czasmi moze byc nieaktyalne, bo ostatnio w Japonii wiele rzeczy sie zmeinilo....

Cytat: "raseku"

czyli jak juz uzbieram pieniadze zeby tam pojechac to powitaja mnie chlebem i sola :-)


lepsze to niz karabinem.
hm... pojechac do Japonii to moze kiedys.. jak beda kwitly wisnie...
jak bede duza:)
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

Offline raseku

"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 13, 2005, 02:09:14 pm »
Kiedys siede i przeczytam wszystko co tam naforumował ten bruczkowski :-)

Ja chce tylko uzbierac na bilet bo przekimac to moge nawet w parku tam ponoć przestępczosć niewielka więc mnie nikt nie zniknie :-)

Offline muffynka

muzyka z Cowboya Bebopa....
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 16, 2005, 10:54:53 pm »
cytacik:


- Czy oni az tak nas nie lubia?
- To nawet nei to. Po prostu sie nas boja. BOja sie masy rzeczym a miejscowa prasa sensacyjna pomaga te obawy rozdmuchac. Boja sie wiec, ze nas nie rozumieja (jak wiadomo, gajdzin nie umei mowic po japonsku). Boja sie ze bedziemy chodzic po pokojach w kapciach do WC. Boja sie,z e nie uszanujemy swietych mat tatami i wejdziemy na nie w zabloconych butach. Boja sie,z e wynajma meiszkanei jednemu gajdzinowi, a
po tygodniu bedzie w nim mieszkalo jego dwunastu kuzynow z Pakistanu. Boja sie naszej bezposrednosci, bezczelnosci, innosci.. no wiesz, wczoraj tutaj nie przyjechales.
Sean smetnie pokiwal glowa.


ksiazka z kazda strona podoba mi sie coraz bardziej... i to czego dowaduje sie o kraju kwitnacej wisni...
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

grzybek

  • Gość
"Bezsenność w Tokio"
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 12, 2005, 12:10:18 am »
4 marca o godzinie 18:00 w sali pałacyku PTTK przy ul. Wigury 12a odbędzie się spotkanie z Marcinem Bruczkowskim, autorem książki "Bezsenność w Tokio", organizowane przez Towarzystwo Polsko-Japońskie oraz wydawnictwo Rosner i Wspólnicy, przy pomocy Centrum Fotografii Krajoznawczej PTTK w Łodzi.

Dla wszystkich czytelników będzie to okazja, by poznać osobiście bohatera "Bezsenności...", wypytać o szczegóły jego przygód i wszelkie aspekty "gajdzińskiego" życia. Można będzie również oglądać wykonane w ubiegłym roku przez Witolda Nowakowskiego zdjęcia z Higashi Nagasaki oraz innych miejsc, w których toczy się akcja książki.

Więcej tutaj http://manga.gildia.pl/rozne/magma/bezsennosc

Grzybek

 

anything