W sumie rozsadne podejscie.
Bylam dzisiaj w Matrasie i znalazlam tam "Kuchnie" Yoshimoto Banany piekna opowiesc o milosci, przyjazni, poswieceniu i zyciu, ktora dzieje sie w 80 latach w Japonii, czytalam ja w wakacje, ale jest taka dobra ksiazka, ze mam ochote przercyztac jeszce raz, ale ta ksiazka byla pisana przez Japonke...
bo ja w sumei lubie czytac japonkich pisarzy, a nie ksiazki o Japonii.... Japonczycy pisza ksiazki naprawde wartosciowe, w specyficzny sposob opisujac rzeczywostosc.... dlatego mimo tego,ze wiem, ze Marcin Bruczkowski pisze od zupelnie innej perspektywy, bo w koncu chodzi o to w tej ksiace, o perwpektywe Japonii widzianej oczyma Polaka, to czuje sie pelna obaw....
sama nie wiem...
wogole to na rynku pokjawila sie ksiazka, ktora jest pamietnikiem, mlodej Japonki, wiecie cos moze na ten temat?