Autor Wątek: Kasta Metabaronów  (Przeczytany 53950 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

N.N.

  • Gość
Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #105 dnia: Sierpień 25, 2004, 10:20:15 pm »
Cytat: "wilk"
Niedorzecznoscia jest latajacy czlowiek lub ktos kto strzela promieniami z... a nie powiem z czego - kazdy wie.

To akurat jest konwencja - kupując Supermana nie spodziewam się niczego innego. A w wypadku "Metabaronów" spodziewałem się opowieści, ktora byłaby sensownym, logicznym i spójnym uzupełnieniem i rozwinięciem "Incala" - Ireneusz Pietryka - zdaje się - podziela moje stanowisko...

Cytuj
Metabaroni to basn, przypowiesc i w koncu space opera. Rzadzi sie to swoimi prawami. Jak komus chce sie zajrzec do poczatkowych stron tego tematu to znajdzie tam dokladniejsze wyjasnienie mojego stanowiska.


"Metabaroni" mają się tak do "Incala" jak "Gwiezdne wojny epizod II" do "Gwiezdnych wojen epizod IV". Owszem, jest to baśń, przypowieść i w końcu space opera, ale głębia i magiczny urok pierwowzoru ulotniły się bez śladu i zostały tylko fajne obrazki

Offline pookie

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #106 dnia: Sierpień 25, 2004, 10:34:01 pm »
Kasta od początku była dla mnie crapem. Forma space eposu kompletnie mnie nie przekonała, mnożenie niedorzeczności nużyło, a dla samej oprawy graficznej komiksów nie zwykłem kupować. Przebijanie się przez kolejne tomy było cholernie męczące, ale uparcie brnąłem dalej, licząc, że wreszcie dostrzegę w serii to coś, czym zachwycali się inni. Nie dostrzegłem. Jedynym plusem cyklu są naprawdę fajne okładki.
 for Pookie

Gilbaert

  • Gość
Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #107 dnia: Sierpień 25, 2004, 10:53:18 pm »
ale i tak najlepszy myk to kurczliwe jądra w technokapłanach. A kasta coż nudna się robi...

Anonymous

  • Gość
Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #108 dnia: Sierpień 25, 2004, 11:36:36 pm »
jezu gdy mowilem to po pierwszym albumie wydanym w polsce to dostalem po dupie ze sie nei znam i kalam i wogole
ja mailem tego pecha ze kupilem keidys tam dawno temu metapytonow w werskji zeszytowej hamerykanskiej w dawno zdechlym rarze..
chyba dwa czy trzy pierwsze
bylo to tak niedorzeczne ze odsprzedalem z miejsca

Offline konradkonrad

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #109 dnia: Sierpień 26, 2004, 06:56:48 am »
Cytat: "N.N."

Kupuję Metabaronów z sentymentu do "Incala" - nie do "Przed Incalem", które nam teraz serwuje Egmont, ale do klasycznego "Incala". I od początku widzę, że Jodorowskiemu pomysły skończyły się na samym początku albo jeszcze wcześniej... I najbardziej martwi mnie fakt, że polski czytelnik zalany popłuczynami po swietnym komiksie ("Incal") dostanie ten świetny komiks na samym końcu, kiedy już będzie znał większość niespodzianek z owych popłuczyn.

O, to o mnie!  :D

Nie kupuję i nie czytam niczego okołoincalowego (odpadłem po pierwszych metabaronach albo drugich). Czekam cierpliwie na to na co należy. Swoją drogą to nieźle z dupy wyjęta polityka, żeby wydać wszystkie "dodatki i rozwinięcia" przed właściwym komiksem. To właśnie tak jakby oglądać Gwiezdne wojny zaczynając od jedynki.

Offline aegirr

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #110 dnia: Sierpień 26, 2004, 07:22:33 am »
Cytat: "konradkonrad"
Cytat: "N.N."

 Swoją drogą to nieźle z dupy wyjęta polityka, żeby wydać wszystkie "dodatki i rozwinięcia" przed właściwym komiksem. To właśnie tak jakby oglądać Gwiezdne wojny zaczynając od jedynki.


He he z tymi Gwiezdnymi to nic nie mów, bo za parę lat na pewno dzieci będą w chronoogicznej kolejności oglądać  :bunny: A co do Kasty to i tak pewnie wejdzie do tzw kanonu... :lol:
angsta srangsta dupangsta

Offline Czopek Piotrek

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #111 dnia: Sierpień 26, 2004, 08:10:17 am »
uwzięliście się na te Gwiezdne Wojny, a moim zdaniem stosunek Metabaronów do Incala trafniej oddaje stosunek Silmarillion - Władca Pierścieni. To właśnie po przeczytaniu Silmarilliona wydarzenia z Władcy Pierścieni wydają się małym pierdnięciem. Gwiezdne Wojny mimo wszystko pozostają bardziej spójną historią. Przez wszystkie części jest to bardziej osobista opowieść, jedynie epizody I-III dzieją się w bardziej "kolorowych" czasach. Fajnie i całkiem sprytnie wprowadzone zostały tu "rymy", czyli niejako lustrzane odbicia pewnych kluczowych zdarzeń pojawiające się w jednej i drugiej trylogii. Wcale też nie uważam, żeby oglądanie GW w kolejności I-VI było takim z dupy pomysłem, bo wszystko zależy od tego czy się chce byćzaskoczonym hasłem "I'm your father" czy raczej śledzić losy Anakina/Vadera. :vader: Natomiast Metabaroni jak Silmarillion to WIELKA opowieść, ciągnąca się przez ileśtam pokoleń, wszystkie wydarzenia tam przedstawione muszą być WIELKIE i TRAGICZNE. Co oczywiście bardzo łatwo spieprzyć i popaść w śmieszność. Mnie się Metabaroni dosyć podobali, chociaż ostatnio (przy okazji przedostatniego albumu) zaczęli nurzyć. Po prostu widzę w tej historii duży wpływ kultury latino. To ma swój urok, ale zgadzam się, że może się nie podobać.
Poza tym mam wrażenie że Jordovsky trochę pozazdrościł Lucasowi i postanowił pokazać co to by było, gdyby on zrobił Gwiezdne Wojny.  ;)

Offline Ireneusz Pietryka

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #112 dnia: Sierpień 26, 2004, 09:46:19 am »
Cytat: "N.N."

To akurat jest konwencja - kupując Supermana nie spodziewam się niczego innego. A w wypadku "Metabaronów" spodziewałem się opowieści, ktora byłaby sensownym, logicznym i spójnym uzupełnieniem i rozwinięciem "Incala" - Ireneusz Pietryka - zdaje się - podziela moje stanowisko...
(...) głębia i magiczny urok pierwowzoru ulotniły się bez śladu i zostały tylko fajne obrazki


Zgadzam się w całej rozciągłości. I staram się nie zasmiecać sobie głowy tymi "okołoincalowymi" popłuczynami, tylko czekam na TEGO Incala, TEGO rysownika. Pamiętam też jak byłem ogromnie zdziwiony tym, że jako pierwszy nie wychodzi u nas oryginalny "Incal", ale cóż - jeżeli się w ogóle ukaże, to już będzie dobrze...
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Anonymous

  • Gość
Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #113 dnia: Sierpień 26, 2004, 09:50:25 am »
Cytat: "Ireneusz Pietryka"
Zgadzam się w całej rozciągłości. I staram się nie zasmiecać sobie głowy tymi "okołoincalowymi" popłuczynami, tylko czekam na TEGO Incala, TEGO rysownika. Pamiętam też jak byłem ogromnie zdziwiony tym, że jako pierwszy nie wychodzi u nas oryginalny "Incal", ale cóż - jeżeli się w ogóle ukaże, to już będzie dobrze...


niezbadane sa wyroki egmonta...

Offline pookie

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #114 dnia: Sierpień 26, 2004, 09:51:58 am »
Ja czytałem dwa pierwsze albumy Incala, już po lekturze jakichś Technosów i Metabufonów, i zachwycony nie byłem. Niestety. Zachwycony byłem przez krótką chwilę, kiedy zobaczyłem kadr przedrukowany kiedyś w Komiksie-Fantastyka.
 for Pookie

Offline Ireneusz Pietryka

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #115 dnia: Sierpień 26, 2004, 10:14:13 am »
Cytat: "karol_konw"
niezbadane sa wyroki egmonta...


A ja bym sobie życzył, zeby byly zbadane, zwłaszcza, że w zapowiedziach była okladka "Incala" Moebiusa, a nie Janjetova.
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline turucorp

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #116 dnia: Sierpień 26, 2004, 10:19:30 am »
ja tam lubie Metabufonow, ale ja to jakis dziwny jestem po podoba mi sie tez orginal czyli Diuna (Herberta a nie Lyncha), ktora Jodo odreagowal w ten wlasnie sposob (a nie jakies tam GW :roll:  )
a "orginalnego" Incala dostaniecie w wersji zremasterowanej i zdaje sie, ze to bylo przyczyna dziwacznej kolejnosci wydawania.

Offline Ireneusz Pietryka

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #117 dnia: Sierpień 26, 2004, 10:24:40 am »
A co to znaczy?

Bo ja się nie znam.

I nawet nie mam na to papierów... 8)
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline Czopek Piotrek

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #118 dnia: Sierpień 26, 2004, 10:28:20 am »
to znaczy że będzie w kolorach z komputera, a nie jak oryginalnie kładzionych ręcznie.  :(

Offline Ireneusz Pietryka

Kasta Metabaronów
« Odpowiedź #119 dnia: Sierpień 26, 2004, 10:30:32 am »
Z komputera...
No tak...

A le bardzo dziękuję za informację  :)
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".