IMHO to mija sie z celem - ja osobiscie jak chce miec zbior najlepszych kawalkow (bo rzeczywiscie czasem wygodniej jest miec to na jednej plycie - chociaz teraz, w dobie mp3 mozna miec cala dyskografie na jednej plycie...) to sam sobie wybieram i nagrywam. Bo przeciez wybor oficjalny wcale nie musi sie pokrywac z moimi gustami...
Z tych co posiadam "oryginalnych" bestow, chetnie slucham: "20 years of Jethro Tull", Bob Marley "Legend", Alan Parsons Project "Definitive Collection", "Definitive Simon & Garfunkel", Bruce Springsteen "Greatest Hits", "The Best of Chris Rea", Queen "Greates Hits".