Autor Wątek: Płyty "Best of..."  (Przeczytany 4461 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Giovanii

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 09, 2004, 06:39:12 pm »
bardzo dobry jest best of ManOWara
a z tych "za dyche" to niesamowity jest Bob Dylan, wydany zresztą bardzo łądnie bo płytka cd wygląda z wierzchu jak winyl.
bardzo wartościową płytą jest także Glenn Miller
fajne jeszcze są goldy Manmu, Czerwonych Gitar,Simona i gurfanckla i podobnych, których za czesto nie słam ale mozna to mieć w domu.
http://www.swistak.pl/uzytkownicy/Giovanni4.html  <---Garść historycznych książek:)

Offline Man Without Future

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 11, 2004, 12:17:24 am »
Zawsze wolałem najlepszą pytkę danego zespołu, jak NIN - Fragile, ale zdarzają się dobre zestawy które się nie nazywają Best Of, ale Box Set - przykładowo Led Zeppelin.

Offline Jimmy

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 23, 2004, 05:53:14 pm »
IMHO to mija sie z celem - ja osobiscie jak chce miec zbior najlepszych kawalkow (bo rzeczywiscie czasem wygodniej jest miec to na jednej plycie - chociaz teraz, w dobie mp3 mozna miec cala dyskografie na jednej plycie...) to sam sobie wybieram i nagrywam. Bo przeciez wybor oficjalny wcale nie musi sie pokrywac z moimi gustami...
Z tych co posiadam "oryginalnych" bestow, chetnie slucham: "20 years of Jethro Tull", Bob Marley "Legend", Alan Parsons Project "Definitive Collection", "Definitive Simon & Garfunkel", Bruce Springsteen "Greatest Hits", "The Best of Chris Rea", Queen "Greates Hits".

Offline kartofel

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 24, 2005, 09:21:23 am »
Najlepszą płytką jest Best of Korn Gorąco polecam
ALCEROWICZ MUSI ODEJŚĆ !!!

Offline Josef Knecht

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 24, 2005, 10:37:09 am »
Fenomenalna jest The best of - Talking Heads, z lekko unowocześnionymi wersjami utworów.
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline Musley

  • Steward
  • ******
  • Wiadomości: 6 346
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • (づ。◕‿‿◕。)づ
    • Soundcloud
Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 24, 2005, 05:41:57 pm »
"Best of..."... Zawsze jak widzę płytę z napisem "The best of..." mimowolnie się uśmiecham, bo kojarzy mi się to z wyciąganiem kasy (szczególnie jak widzę taką Nirvanę, na przykład). Ale jeśli ktoś jest ciekawy twórczości zespołu, to "The Best..." są dobrym rozwiązaniem. Mam np. któreś-tam "The Best of Smashing Pumpkins" i sobie chwalę.

Offline papiesz

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 24, 2005, 05:54:29 pm »
Ja dzięki tego typu składance ("Standing on a beach") zacząłem słuchać The Cure. I dobrze jest, jeśli zespół o dużej dyskografii zrobi taki jeden "The best of", który może się przydać świeżemu słuchaczowi. Gorzej jest, kiedy robi się to sposób na trzepanie kasy, jak u wspomnianego już The Cure, które wydało chyba z 5 składanek, na których większość utworów i tak się powtarza.
nothing positive only negative

Offline Kormak

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 24, 2005, 06:16:31 pm »
Czesem "Best of..." to sposób na wywiązanie zobowiązań kontraktowych, żeby się wytwórnia odwaliła. Patrz: Pearl Jam.

Offline hopatika

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 24, 2005, 07:13:50 pm »
Cytat: "Kormak"
Patrz: Pearl Jam.

ale w tym wypadku akurat debesciak sie udal, przynajmniej jak na moj gust. przewaga kawalkow z pierwszej i drugiej plyty jest dla mnie dobrym wyborem.

Offline Kormak

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 24, 2005, 07:24:32 pm »
Nie mówię, że bestofy są nieudane. I trudno, zeby zbior najlepszych piosenek PJ był nieudany! Tylko czasem zespół w ten sposób może skonczyc kontrakt. A wątpię, żeby PJ zależało teraz na wydawaniu "best of".

Offline hopatika

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 25, 2005, 08:09:53 am »
Cytat: "Kormak"
Tylko czasem zespół w ten sposób może skonczyc kontrakt.

ok. z tym sie klocic nie bede, bo tak jest. chodzi mi jedynie o to, ze nie zawsze tatkie "wymuszone" skladaki nadaja sie tylko do kosza.

dla mnie skladak jest czasem dobra metoda zapoznania sie z tworczoscia jakiejs kapeli, takim wstepem, po ktorym najczesciej siegam po regularne albumy.
ale bywa tez, jak np. w przypadku niedawnego zestawu singli The Verve, ze takie cos starcza mi w zupelnosci.

Offline Kormak

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 25, 2005, 07:18:35 pm »
A bo siła The Verve nie tkwi w singlach.

Offline hopatika

Płyty "Best of..."
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 26, 2005, 08:27:19 am »
no nie wiem, dla mnie ten zestaw jest wystarczajacy. jakos nigdy specjalnie nie zaglebialem sie w to, co robi The Verve.