Co masa goblińska to masa. Na turnieju gość wyrzucał co drugą kostkę 6, a nawet zdarzało mu się to często dwa, trzy razy z rzędu. Nie mam pojęcia jak go rozniosłem, ale pewnie zasługa w liczebności armii bo na pewno nie w strategii, nie było żadnej strategii skoro nie było miejsca na stole na manewry. Dlatego też wolę grac Dobrą stroną, tam przynajmniej mam większe pole do popisu, zwłaszcza w sytuacjach gdy nie ma elfów na pomoc.