Autor Wątek: LIGA 2005  (Przeczytany 5265 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline drachenfeles

LIGA 2005
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 31, 2005, 08:22:10 pm »
Cytuj

Chodziło mi o lige u nas w KRAKU!!!!

To jest jedyny rozsądny pomysł.
Po Krakonie sie tym zajme.


w takim razie jestem za

Offline Mistrz wałków :)

LIGA 2005
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 31, 2005, 09:07:45 pm »
Idąc za rozumowaniem Seby, zgodzę sie że narazie jedyny turniej master który powinnienen być brany pod uwagę to WM.
Z faktu że jest jedynym konwentem dostatecznie rozpoznawalnym (kojażonym) na terenie naszego kraju. Dodatkowo jest w WaWie co powoduje że wszyscy mają w miarę "taką samą " szanse na dojazd.

Natomiast turnieje regionalne widział bym w następujący sposób:
Max 1 na klub i max 2 na miasto..
Od tego byśmy zaczeli. A w przyszłości, kiedy mordheim zyska na popularnośc,i będziemy mogli zwiększyć zakres liczbe do 3-4 na miasto.

I tak uważam że jeżeli w tym roku uda nam się 5 regionali to będzie już niezły sukces.
Jako kordynata Ligi turnieju proponował bym nasz turniej.. A nasze obowiązki sprowadzały by sie do ocenny czy dany turniej nadaje się do regionalsów:
A oto proponowane przezemnie warunki:
1.Turniej musi być zgłoszony 1 miesiąc przed jego rozpoczęciem
2. frekwencja musi wynosic przynajmniej 10 osób
3. Turniej musi posiadać jasno napisanny regulamin ( załączony do zgłoszenia)
4. Obowiązują zasady oficjalne (żadnych odłamów np. z karaka-azul), a jeśli organizatorzy chca wprowadzić nieznaczne zmiany w zasadach powinni to umieścić w  widocznym miejscu regulaminu.
( na razie tyle)
Kamil. (miszczu)

Offline Mistrz wałków :)

LIGA 2005
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 31, 2005, 09:18:19 pm »
Cytuj
No ale sie narobiło!

Pisząc o Lidze nie miałem tego na myśli co wy palnujecie, jak Drachu uważam że to marzenia sciętaj głowy. Mordheim to nie Battle. Nikt nie bedzie jeździł po Polsce po turniejach. No co zobaczymy kto bedzie z zewnątrz w Łodzi???! I na Młocie!


Zaraz Ci sam zetnę głowę..
Paweł co z toba - straszną marudą się stałeś..
Liga w Kraku! nierozśmieszaj mnie. Kogo miałeś na myśli klub TH i Berserker- to odrazu podajmy winiki 1MiSiO 2 Ja 3 Seba itd :P
Pozatym czas ruszyć dalej w polskę i edukowac ludzi :P NIECH POZNAJA MAGIĘ KOSTEK!!! :P:P:P
Kamil. (miszczu)

Offline Musley

  • Steward
  • ******
  • Wiadomości: 6 346
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • (づ。◕‿‿◕。)づ
    • Soundcloud
LIGA 2005
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 31, 2005, 09:31:39 pm »
Cytuj
Liga w Kraku! nierozśmieszaj mnie. Kogo miałeś na myśli klub TH i Berserker- to odrazu podajmy winiki 1MiSiO 2 Ja 3 Seba itd :P

Ech, jakby nie patrzył, to widać... Oprócz ŁDZ to widzę, że nie ma za dużo graczy z innych miast na tym forum. Przeszukiwałem też inne fora i o Mordheimie tam niewiele słychać... Bida, panie.
Cytuj
Pozatym czas ruszyć dalej w polskę i edukowac ludzi :P NIECH POZNAJA MAGIĘ KOSTEK!!! :P:P:P

Miło by było zobaczyć was w Rzeszowie, bo póki co to nikt się do Mordheima nie przyznaje. Albo nie grają, albo mnie znają  ;) .

Offline nahar

LIGA 2005
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 01, 2005, 12:52:19 am »
Kamil przygrzało Ci mocno co??!
Frekfencja 10 osób?? W co ty grasz? W MtG, czy w niszowego skirmisha?

A poza tym bez urazy. Jak zrobimy Lige na Polske to tak samo nasz słodki klub zejmie pierwsze 5 miejsc. Sorry, ale ja ostatnio aby troche rozporopagowac Krakon przedałem się przez fora polskie fantastyki itp.

W skrócie:
NG: MY MY MY, (czyli krak) plus ostatnio nowe twarze (CI co byli jak ja zaczynałem z Drachem [2002] tu działać wymiękli  - znudziło im się lub przegoniło ich Wasze (Nasze?) spamowanie.

Cytadela - bida z nedzą.
Valkiria - Mordheim, a co to?
Polter - tam się nieco rozwinięli nawet ciekawie, nasz znajomy Rafik skrobnął dwa artykuły (bardzo fajne) jest kilka osob, ale to wszystko początkujący.
Liga w Mielcu też ma swoje forum - panowie jeszcze nie sciągneli erraty ostatniej (byłem tam z 3 tyg temu).


Sorry, ale poza nami nik sie bardziej w ten system nie wczuwa. To oznacza ze walą go zasady itp, po prostu czasem chce sobie pograc. A to co my prezentujemy to juz wyższa szkoła jazdy. Nasze domowe gry, dały solidną podstawę, a konfrontacja międzxy sobą w klubie zrobiła z nas nie czarujmy sie bardzo dobrych graczy. Mozemy oczywiscie sie bawic i grac na klimat, ale jak robimy granie na punkty to nikt sie nie szczypie (no nie zawsze - vide moi łowcy na mTH). Ale do Łodzi zabieram rozpiske na wygranie, bez sentymentów typu ogr z 2h axe.

No i taka jest rzeczywistośc albo sie z tym pogodzimy albo zmienimy system na WFB.
No jednego goscia dobrze grajcego widzialem poza nami  - ten kolo z Wawy z Młota. I to tyle.

A liga w krakowie - jak najbardziej, tylko bez nagród (jesli juz to fundowanych przez strych) tylko coś na kształ kampanii, raczej jak Bartek w FS robił dawno temu niż Jesienna Zawierucha. Duża mapa miasta, własne dzielnice, itp.

Chłopaki w battla cos takeigo zrobiły to co my nie mozemy do Mordheim.

A wy turniej MASTER!!! PRZYPOMINAM  ZE NA OSTATNIM MASTERZE BYŁO 11 [SŁOWNIE JEDNENAŚCIE] OSOB!! I SIE MODLCIE ZEBY KOMO PRZYJECHALO I/LUB ŁODŹ BO W TYM ROKU TO JUZ TYLKO MY BEDZIEMY NA MŁOCIE

Z drugiej strony to fajnie, wiecej nagród dla nas, a no i całkiem cyniecznie, nawet jak przyjedzie nie wiem kto to i tak go spierzemy!

Wiec proponuje zejśc na ziemię.
I pozdrawiam.
paweł

Offline Nazroth

LIGA 2005
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 01, 2005, 09:54:22 am »
Nahar ma rację! (tak, tak:P ja to piszę:P hahaha)... RACJĘ ABSOLUTNĄ! Nie mamy puki co podstaw i tylu "chętnych" aby bawić się w organizowanie czegoś takiego na skalę krajową. Puki co rozkręćmy coś dobrego u nas w Krakowie. Wszyscy zapisalibyśmy się do tego zasranego strychu (prawdopodobnie obejanego przez gołębie i nietoperze:P)... i tam organizujmy co miesiąc, półtopra miecha turniej. Zawsze w sobotę proponuję, albo ewentualnie w niedzielę. I nie tak bezładny jak oMTH (tu chyle czoła, bo był wspaniały, ale czas jednak się wydłużył!! przypominam...)... tylko tami mini turniej na 4 bitwy...

Nahar: z kampanią sa za duże przekręty, za wiele do roboty, ale powaznie gdybyś chciał pomocy to możesz na mnie liczyć (od roku przygotowuję sobie domową kampanię... opracowałem nawet system poruszania się po mapie mordheim, opracowałem "kryjówki" band itd:) kilka niezłych zasad do poruszania się po "mordheim" )... Osobiście jednak wolę raz na krótki czas turniej. A wraz z Misiem robimy teraz tereny nowe... na skalę ogromną... to można by wprowadzić składki w TH... kupić sprayów, klejów, tektury... i zrobić tych domków k**wa ze 100, bo zaręczam wam, ze makieta na 10 stołów, po 16 domkó na jednym... to niespełna tydzięn dla dwóch osób... a gdyby siąśc powiedzmy w 5 osób?! Przemyślcie doods...

Reasumując - ja jestem za KRAKOWSKĄ LIGĄ MORDHEIM na zasadzie mniejszych turniejów, odbywających się raz na jakiś czas (miesiąc, półtora, dwa miechy)... najlepiej na oficjalnych zasadach. Ponadto organizowanych na strychu (o ile dzięki składkom, zejdą ze swojej chorej ceny za salkę;])... I turnieje mini, czyli takie po 4 bitwy, start np: o godz 10 (po śniadanku na lighcie) - 2 godz na bitwę... 18:) o 19 ogłaszamy wyniki. Turnieje bez tak pieczołowitego oceniania malowania i konwersji. Za malowanie od 0-3pkt, za konwersje 0-2 i rygorystyczniej patrzymy... w malowaniu wliczone podstawki i tego typu pierdoły. łącznie max 5 punktów. Bez nowej "historii" bandy na każdy turniej, tylko powiedzmy, ktoś kto odda historię (taką na 1-2A4) do każdej bandy, którą grał na turnieju otrzymuje na końcu 2pkt.
Rospiska rygorystycznie musi być czytelna i ładna (klimat to już sprawa gracza).
 
I to by byo na tyle. Proste, sprawne, prowadzimy sobie lightową ligę, aby wyłonić najlepszego - a poza tym wszyscy zmawiamy sie na Misia:P... hahaha. CO wy na to mości panowie?
'Jedynym sposobem by zmądrzeć jest grać z mądrzejszym przeciwnikiem'

Offline nahar

LIGA 2005
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 01, 2005, 12:06:24 pm »
No kto by pomyślał! ;-)))
To co pisze Naz ma ręce i nogi!!!
Podpisuje sie pod tym.
Kraków Stolicą POLSKIEGO Mordheim!!!

Ja bym tylko dodał że można też grać np turniej na 6 bitew, dwucześciowy, czyli w jednym tygodniu 3 a w następnym 3 kolejne. Lub trzyczęściowy - 3x po 2 bitwy - to wtedy np popołudniami się można umowić.
Tylko koordynator by musiał być do tego porządny, co by zbierał rozpiski i je zabierał - nie to że Wam nie ufam, ale tak będzie lepiej.

Domki można zrobić na Strychu - bo tak się składa że KLUB STRYCH FUNDUJE materiały - farby karton, tekture, klej i co tam jeszcze trzeba. Tylko trzeba te 5 pln na miesiac sie zlożyć. I wszystko wraca w postaci tego co sobie zażyczymy (np nagród!!). Piach ja ma w DUZEJ ilości, gips też, styropianu też się znajdzie trochę, drobnych kamieni z kilogram i DUZĄ paczkę posypek róznego rodzaju. Do tego z 30 choinek moze nie piewrszej jakości ale pod drobnej kosmetyce bedą ok. Ważne zeby nie robic sciepy a potem bezsensownie wydać te kase na coś co mozna mieć za darmo. Seba ma kupe patyczków po lodach, a jak trochę balsy.

Bo jak zaczniemy kupowac nożyki, nożyczki, kleje itp to się okaże ze i po 30 pln od łba za mało. Ja mam cały sprzęt do robienia swój w takiej ilości ze moge jeszcze ze 3 osoby obdarzyć. I jak sądzę reszta też ma.
Na wiosnę wiec do roboty przed WM2005 narobimy domków i bedzie git.


A jak znajdę chwilę czasu to chętnie zapoznam się z Twoimi zasadami, bo samemu zawsze gorzej wymyślac cos od zera.
No i kampania to by była czysto towarzyska, bez nagród jak Zawierucha (nagrody sa kryminogenne), ale za to własnie ze zdobywaniem kryjówek, łażeniem po mieście itp. Taka MEGA planszówka a'la Quest tylko nie jednym modelem a całymi bandami. Ja jestem pierwszy do tego.
paweł

Offline Musley

  • Steward
  • ******
  • Wiadomości: 6 346
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • (づ。◕‿‿◕。)づ
    • Soundcloud
LIGA 2005
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 01, 2005, 12:17:21 pm »
Cytuj
ale za to własnie ze zdobywaniem kryjówek, łażeniem po mieście itp. Taka MEGA planszówka a'la Quest tylko nie jednym modelem a całymi bandami.

Na jednym forum (chyba Wyrdstone Shards) widziałem mapke Mordheim, na niej figurki i ta mapka miała służyć do kampanii. Jak to to ma wyglądać, bo ciekaw jestem? Prosiłbym o jakiegoś linka, czy coś w tym guście...

Offline Nazroth

LIGA 2005
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 01, 2005, 12:56:11 pm »
Musley: figurki, ja osobiście używam igieł od maszyny do szycia (z gdubym końcem) z przyczepionymi metalowymi "znaczkami" konkretnej bandy. Wystarczy wymyśłić jakieś zasady poruszania się po "mapie" i oczywiście wpierw tę mapę podzielić na obszary (oraz można tak jak ja wyszczególnić wyjątkowe obszary jak min: "The Pit", albo klasztor siostrzyczek, gdzie niktóre bandy nie maja wstępu... a potem trzeba się zebrac kupą i zrobić swoje "ruchy" w ustalonej kolejności... dzieki czemu nie trafiamy na przypadkowego przeciwnika, tylko sami dobieramy kogo i gdzie pojechać:)... oraz przed kim uciekac i jak:P...

Nahar: Te domki z "free" materiałów to jest własnie to... tylko trzeba na wiosnę to serio zrobić...teraz komu by sie chciało tyłek ruszac:P?... Na razie można by powiedzmy pobawić się w te "mini" turnieje... jak to wypali to zastanowic sie nad towarzyską kampanią...

CO do turniejów "częściowych" to oczywiście jestem ZA ... Ja i moja dama dlatego sie żadko wybieramy na turnieje wogóle, iż czasu brak... ale gdyby taki turniej naprawdę miał trwać 3x po max 4 godzinki... to z ogromna chęcią oboje będziemy przychodzic i młucic wasze mordheimowe tyłki:P... A rozpiski (tez wam nie ufam:P ahahahaha) można zostawiac własnie u kogoś kto prowadzi ten strych... powinni mieć jakąś zamykaną szafkę, lub coś...

To teraz tylko trzeba to wszystko przemyślec i już konkretami sadzić... kto może, chce pomóc w robieniu terenów?... kto chce tak grywac?... KTO PRZYJDZIE I NAPRAWDĘ PRZYSIĄDZIE ROBIĄC, lub po prostu dając cos od siebie... W momencie, gdy strych nam funduje materiały... (głównie rozchodzi się o spraye/farby... bo pędzle, kleje i tektura to darmocha wręćz... a piasku to wszędzie jest dużo... Takie tereny to dwa/trzy pracowiete popołudnia... w 5 osób:)
nawet nie koniecznie tak to musi wyglądać... można by juz teraz w domu na spokojnie sobie rozrysowywać domki... potem na miejscyu z 10 szablonów wyciąc ich  już w kilka osób... następnie sklejać... na następny dzięń sprayowac/malować w trzeci dzionek i gotowe. Najprostrze, ale dające radośc jedfnolite dobre tereny:)

My z Misiem oczywiście w domku rozrysowywac nie będziemy z oczywistych przyczyn... mamy po uszy roboty przy takim samym biznesie + malowaniu modeli. TO pochłania każdą wolną chwile a pracujemy jak mrówki... ale jeśłi króremukolwiek z was (Nahar, Seba, Kamil, Heru, Drach...etc) się chce... macie zapał i chwile czasu - to tekturka kosztuje 4zł, a wychodzi z niej od 4-8 domów:)... prostych... ale jakże użytecznych:) Jak to już narysowac dobrze...to wycięcie w 5 osób to jest 15 minut na 8 domków... sklejenie w 5 osób to 20 minut... a opiaskowanie to zajmuje ok 60 minut (na 8 szt) u jednej osoby... czyli sami widzicie:)

Pozdrawiam.
'Jedynym sposobem by zmądrzeć jest grać z mądrzejszym przeciwnikiem'

Offline Mistrz wałków :)

LIGA 2005
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 01, 2005, 01:12:18 pm »
Cytuj
Reasumując - ja jestem za KRAKOWSKĄ LIGĄ MORDHEIM na zasadzie mniejszych turniejów, odbywających się raz na jakiś czas (miesiąc, półtora, dwa miechy)... najlepiej na oficjalnych zasadach. Ponadto organizowanych na strychu (o ile dzięki składkom, zejdą ze swojej chorej ceny za salkę;])...


Jeszcze raz tłumaczę wszystkim "centusiom"!!!
Jeśli pałcisz skałdki (5 zł) to od pon-pt możesz robić sobie ile ci się podoba turnieji nic za nie nie płacąc!!
Wyjątkiem jest weekend kiedy klub jest zamknięty i niestety trzeba go wynająć.

I choć nadal uwazam że liga polska mogła by powstać ( początki napewno by były tragiczne - ale od czegoś trzeba zacząć ) to przystaję na wasz pomysł ligi Krakowskiej.
Kamil. (miszczu)

Offline Wercyngetoryks

LIGA 2005
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 01, 2005, 07:26:27 pm »
Mi również podoba się pomysł Pawła zeby stworzyć ligę w Kraku :)

Mapka, poruszanie sie po poszczególnych dzielnicach, wybieranie przeciwnika itp. obowiazkowo... do tego każdą runde wszysyc grają wg tego samego scenariusza, czyli kojena rzecz którą trzeba wziac pod uwage atakujac któregoś z przeciwników :badgrin:

Zdecydowanie popieram kilku godzinne spotkania i po kilka gier co jakiś czas...raz ze w weekend Strych jest zamkniety, a dwa ze różnie każdy stoi z czasem, a zawsze się znajdzie te 3-4 godzinki co jakiś czas...poza tym nie musielibyśmy sie za kazdym razem wszyscy spotykać, wystarczy zeby zawsze był ten główny koordynator i zasada, ze wszystkie pary musza rozegrać daną kolejke w ciagu tygodnia nie koniecznie w tym samym dniu;)
Prędzej zejdą się czasowo dwie osoby niz kilkanaście... coby rozegrać kolejną partie...

Pomysł wyborny...chętnie pomoge w jego realizacji ;)

Offline MiSiO

LIGA 2005
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 04, 2005, 03:49:56 pm »
mapka... i bedzie jak z mapkami w bardzie... wiszą na scianie i sie kurza...

Liga w kraku... PEWNIE.

Nie moge sie z Pawłem zgodzić... w Kraku gra duuużo osób w mordhema... wystarczy pójść do barda... ziarno wykiełkowało.

TO ja jestem za tym aby robić co miesiąc turniej na strychu. Ale bez map itp. NO i bez wybierania przeciwnika... bo liga to liga... mozna zrobic równolegle KAMPANIE z mapami itp. coś jak Jesienna...

Spoko Pawle. JA teraz mam troszke czasu to moge napisać regulamin ligi.. tylko czekam na konkretne propozycje... prote i czytelne. jak punktować (w zależności od ilości ludzi itp.)

Offline Herudaio

LIGA 2005
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 04, 2005, 06:06:26 pm »
Tzn największy jest problem z lokalem, na strychu może być ale w soboty tam niestety trzeba wynająć... 150 zł minimum a jeśli ponad 15 osób to po 10 zł na łebka, chyba żeby załatwić np. miejsce w jakiejś szkole
I ask only for an enemy worth fighting and a cause worth fighting for". - Spartan Prayer
Liczy się gracz, rozpiska to rzecz wtórna.

Offline Wercyngetoryks

LIGA 2005
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 04, 2005, 09:32:04 pm »
Cytat: "MiSiO"
mapka... i bedzie jak z mapkami w bardzie... wiszą na scianie i sie kurza...


Nie będzie tak jeśli sie tym porządnie zajmiemy, a taki mamy plan!!! :D


Cytat: "MiSiO"
Nie moge sie z Pawłem zgodzić... w Kraku gra duuużo osób w mordhema... wystarczy pójść do barda... ziarno wykiełkowało...


Dużo??? Tylko gdzie oni graja...była Arena, było oMTH...skoro Ci ludzie nie lubią turniejów, a grają tak tylko co jakiś czas zapychając nude no to sorry...osób które wiedza co to Mordheim i być moze kiedyś sporo grywali jest sporo, ale ja bym takich nie wliczał....

Cytat: "MiSiO"
TO ja jestem za tym aby robić co miesiąc turniej na strychu. Ale bez map itp. NO i bez wybierania przeciwnika... bo liga to liga... mozna zrobic równolegle KAMPANIE z mapami itp. coś jak Jesienna...


No jak juz Heru stwierdził to Strych odpada, bo w soboty trzeba sale wynajmowac...i niestety nie widze sensu w prowadzeniu turenijów co miesięcznych i do tego równolegle kampania...albo jedno albo drugie.

I liga to wcale nie musi być liga, to bedzie liga Krakowa na zasadach jakie sobie ustalimy ;)

Offline Herudaio

LIGA 2005
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 04, 2005, 10:12:17 pm »
Zawsze można spróbować w jakiejś szkole wysępić klase to nie jest takie trudne.
I ask only for an enemy worth fighting and a cause worth fighting for". - Spartan Prayer
Liczy się gracz, rozpiska to rzecz wtórna.

 

anything