trawa

Autor Wątek: Usagi Yojimbo  (Przeczytany 167805 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mykupyku

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 14, 2003, 03:33:37 pm »
oj Voytek co ta zachodnia cywilizacja z ciebie zrobiła :)

na samuraja się nie nadajesz

a rysować ten pan potrafi, no chyba że Eisnera za Usagiego tez dostał po znajomości (inna kwestia czy te rysunki przypadną do gustu każdemu, ale należy przy ich ocenie stosować odróżnienie stylu od umiejętności rysownika)
opyright by mykupyku

Offline ponury_jay

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 14, 2003, 08:02:15 pm »
Cytat: "Voytek"
i tam  czarno-bialy rysunek  znacznie bardziej pasuje a tu  lenistwo widze i  srednie umiwejetnosci  autora.


Jezeli widzisz lenistwo autora to mow konkretniej (gdzie?). Czy po prostu ci sie nie podoba?

Cytuj
Pierwszy epizod "Wyschniete pole " jeszcze jako tako sie przyjemnie czyta ale pozniej  juz coraz gorzej.Gdybym  tak mial 11-13 lat to pewnie bym  sie zachwycal  i nie chce tu nikogo obrazic  ale naprawde tak mysle.


A ja mysle ze pozujesz. czytasz komiksy ale w zadnym razie nie te  ze zwierzatkami bo jeszcze koledzy ynteligenci zobacza. :wink:

Pytanie czy lubisz tzw. epike? (nudne opowiesci w stylu Kasty Metabaronow). Nie pisze tego zlosliwie, po prostu jest grupa osob ktorych upodobanie proboje pojac.

Cytuj
Przeslanie , moraly,   ble,ble,ble - nie ten poziom - jak by przemawiali do dziecka.Czesto czytajac  komiks mialem skojarzenie z Dylanem Dog!!!brrr...


Jakie moraly? Jakie przeslanie? Mile opowiesci. W cierpliwosci pajaka autor ameryki nie odkrył.

Cytuj
Epizod "Zielona Persimona" - czy ktos jeszcze zauwazyl goscinny wystep Kupusia Puchatka???  :lol:


Lol. No wiesz na okladce sa zwierzatka - to znaczy ze dla dzieci, nie mow ze nie zauwazyles. :wink:

Cytuj
A na poczatku mialem takie wielkie oczekiwania i nadzieje na ciekawa serie ale juz wstep Lynn Johnston mi podpadl.Towarzystwo wzajemnej adoracji!!! Jestem rozczarowany!!!


Niestety tak bywa. (sam miałem tak z Sandmanem, w którym niektóre sceny są rozrysowane ewidentnie zle, ale czegos takiego w UY nie doswiadczylem).
Moim zdaneim wstep tego tomu jest znaczenie lepszy niz poprzedniego gdyz tamten wcale nie mial sensu (i byl nudny).

Offline Voytek

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 14, 2003, 08:49:14 pm »
ponury_jay skand w Tobie tyle agresji? :evil: Okey , rozumiem jestes milosnikiem   Usagiego i teraz tobie podpadlem piszac  to co mysle.
Lenistwo autora widze w calym komiksie  - rysunki  wydaja sie  byc niedbale i rysowane w pospiechu!Mi  taki styl nie odpowiada i juz!
Z zwierzatkami w komiksie spotkalem sie juz nie raz i  nie wstydze sie tego przed kims ze czytam komiksy ze zwierzatkami  badz niezwierzatkami :o
a z tym puchatkiem to pisalem powaznie - nikt nie zauwazyl podobienstwa do Kubusia Puchatka ????

A Lynn Johnston to WAZELINIARA i juz! :lol:
ex, Drugs & CS!

Offline ponury_jay

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 14, 2003, 09:11:30 pm »
Cytat: "Voytek"
ponury_jay skand w Tobie tyle agresji? :evil:


We mnie nie ma agresji po prostu nie lubie gdy ktos nie podaje argumetow.

Cytuj
Okey , rozumiem jestes milosnikiem Usagiego i teraz tobie podpadlem piszac  to co mysle.


I tu Cie zaskocze bo mi nie podpadles. Nie szufaldakuj mnie jako fana UY.

Cytuj
Lenistwo autora widze w calym komiksie  - rysunki  wydaja sie  byc niedbale i rysowane w pospiechu!Mi  taki styl nie odpowiada i juz!


Styl rysowania w pospiechu? Patrz poczatek tego postu.

Cytuj
A Lynn Johnston to WAZELINIARA i juz! :lol:


A ja wcale jej nie bronilem. Ciesz sie ze nie widziales poprzedniego wstepniaka.

Offline pookie

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 14, 2003, 11:50:05 pm »
Nie doczytałeś Voytek. Przecież w "napisach" stoi jak byk : "guest starring - Winnie the Pooh". :lol:
 for Pookie

Offline Abito_Galou

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 15, 2003, 11:26:06 am »
mnie za to możecie zaszugfladkować jako fana UY i pocuzłem sieurażony ,że Voytek wyraził swoje zdanie publicznie ,chlip ,chlip :>
size=9]*odejdę z południcą*[/size]

Offline Błendny Komboj

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 16, 2003, 07:32:21 pm »
Cytat: "ponury_jay"
Pytanie czy lubisz tzw. epike? (nudne opowiesci w stylu Kasty Metabaronow). Nie pisze tego zlosliwie, po prostu jest grupa osob ktorych upodobanie proboje pojac.

Nie powinieneś kojarzyć pejoratywnie słowa "epika" tylko dlatego, że nie przypadła Ci do gustu "Kasta Metabaronów". Epika wcale nie odznacza się tym, że opowiada nudne rozwlekłe telenowelowe historie o dziadach, prababkach itp. (dla ścisłości - nie uważam Metabaronów za namiastkę telenoweli, wg mnie to bardzo dobry komiks). Epika to w istocie długie, wielowątkowe opowiadanie ukazujące losy jakiegoś bohatera lub bohaterów będących przedstawicielami jakiejś klasy społecznej na tle konkretnych realiów historycznych, politycznych, społecznych. Komiksowa epika to m.in. "Powrót Mrocznego Rycerza" (rozległa panorama społeczeństwa amerykańkiego), "Watchmen" (gdzie superherosi są właściwie pewną elitarną, ale jednak grupą społeczną), "Sandman", "Piotruś Pan". "Usagi Yojimbo" też jest eposem, podobnie jak filmy Kurosawy (uważanego nb za największego epika kina): Usagi wędruje przez kraj, wtopiony jest w jego obyczajowość kulturę, wraz z nim poznajemy miejsca, ludzi epoki, wierzenia, przewija się cała masa wątków. To właśnie jest epika. Świat odtworzony (lub stworzony) w każdym detalu.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline Abito_Galou

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #37 dnia: Luty 17, 2003, 08:38:56 am »
Komboju: we Wrocławskim Tesco nie ma filmów Kurosawy. Byłem ,przejżałem film po filmie ,półka po półce ,poszedłem do informacji, pani sprawdziła elegancko 4 razy w komputerze i nie ma. Ale jedst  seria: "klasyki światowego kina" i podobnierz to właśnie z tej serii sprzedawane są Kurosawy filmy. Więc nie powiedziane jest ,że gdzie indziej nie ma. Podobno tam gdzie stary Hit jest  teraz Tesco ... może tam?
w każdym razie nie trace nadzieji :]

Co do UY to kupiłem sobie wreszcie "pory roku" - świetne jak zawsze ,jednak rozumiem ,że jezeli ktoś zna UY tylko z tej książeczki to moze miec mieszane uczucia że tak to delikatnie okręślę. Cały tomik jest dość chaotyczny , rozpoczyna nowe wątki ,korzysta z nieopublikowanych jeszcze w Polsce więc więc czytelnik może czuć siee troche zagubiony.
To wielka szkoda ,że Egmont nie publikuje UY "po kolei" no ale - jak się nie ma co się lubi to się lubie co sie ma ;)
size=9]*odejdę z południcą*[/size]

Offline Błendny Komboj

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #38 dnia: Luty 17, 2003, 04:04:48 pm »
Cytat: "Abito_Galou"
Komboju: we Wrocławskim Tesco nie ma filmów Kurosawy. Byłem ,przejżałem film po filmie ,półka po półce ,poszedłem do informacji, pani sprawdziła elegancko 4 razy w komputerze i nie ma. Ale jedst  seria: "klasyki światowego kina" i podobnierz to właśnie z tej serii sprzedawane są Kurosawy filmy. Więc nie powiedziane jest ,że gdzie indziej nie ma. Podobno tam gdzie stary Hit jest  teraz Tesco ... może tam?
w każdym razie nie trace nadzieji :]

Tak, jest kilka nawet serii "klasyka światowego kina" na polskim rynku. Ale Kurosawy tam raczej nie znajdziesz :?
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline freshmaker

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #39 dnia: Marzec 25, 2003, 06:31:05 pm »
ktory tom usagiego z wydanych przez egmont polecacie? czytalem tylko drugi (z zolwiami ninja) i srednio mnie zachwycil.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline JANKE'S

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 25, 2003, 07:30:32 pm »
Cytat: "freshmaker"
ktory tom usagiego z wydanych przez egmont polecacie? czytalem tylko drugi (z zolwiami ninja) i srednio mnie zachwycil.

W takim razie czytałeś pierwszy, tylko Egmont akurat wydał je w odwrotnej kolejności, i chyba to rozumiem bo ten z żółwiami był słabszy i juz na samym poczatku żle by ustawił serię. Czytałeś chyba najsłabszy.
Ja bym polecił Daisho i Cztery Pory Roku chyba nawet zbardziej ten drugi ale to już moje własne odczucie

Dla mnie nie ma takiego drugiego komiksu na rynku z takim klimatem wschodu. Ale 10 lat temu wydano podobny Prawdziwa Księga Południowego Kwiatu ale tamten był chiński i były to humorystyczne przypowieści tao. Rewelacja! A przekaz ma znacznie głębszy niż Usagi. Wydało to wydawnictwo Wodnik w 1992 chyba w małym nakładzie bo ostatnio w antykwariacie z komiksami gość wycenił to na 60zł.
Format taki sam jak Usagi 120 stron, czarno biały, tylko kreska jest bardziej lekka, swobodna i to jest dodatkowy plus.
Jakby sie ktoś z tym zetknął to polecam. Perełka!

Offline krytyk

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 12, 2003, 04:13:44 pm »
Ostatnio udało mi sie w końcu przeczytać (lepiej późno niz wcale) kolejny komks z Usagim - "Ostrze bogów". I po raz kolejny zachwycił mnie klimat tej opowieści. Fakt nie jest ona bez wad. Rysunek moglby być lepszy czyli jak dla mnie bardziej realistyczny. Chociaż czy można mówić o realiźmie w opowieści której bohaterami są zwierzenta? Ale mimo tego kurcze coś jest w tej historii, choc tak do końca nie wiem co. Człowiek zaczyna czytać i powoli wciaga sie, tak że gdy kończy kolejną opowieść ogarnia go zawód że to już czas rozstać sie z tym pseudo japońskim światem. A przecież nie jest to krótki komiks. "Ostrze bogów" jest chyba (trudno mi sie zdecydowaczbyt wiele dobrego jest do wyboru) najlepszym z serii (wydanym w Polsce). Poczatek jak w mitologii, starozytni bogowie i ich magiczny miecz. A potem historia ludzi (no moze nie zupelnie :) )  i ich wad (np. żadza władzy) ja i zalet (np. wiernosć i bohaterstwo). Połczenie losów wielu postaci znanych z poprzednich albumów no i "wybuchowe" zakończenie. Jestem pod wrażeniem. Teraz przyjdzie pora zainteresowac sie Usagim ze stajni :wink: Mandragory. Czytał już ktoś "Ronina"? Jak tam wrażenia? Czy poczatek serii jest rownie dobry jak wydwane przez Egmont późniejsze albumy?

Offline Błendny Komboj

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 12, 2003, 04:21:18 pm »
"Ronin" rozczarowuje bardzo mile. Zapewniam, że historie na takim samym poziomie jak w późniejszych Zającach, widać że Sakai miał od samego początku wizję serii i ją realizował. W pierwszym tomie poznajemy Gena kiedy miał jeszcze róg na nosie, i parę innych postaci które będą sie przewijały przez całą serię. Komiks nie jest tani, bo 120 stron tego formatu powinno kosztować 10 złotych a nie 16, ale nie żałowałem wydatku i jak lubisz Usagiego też nie pożałujesz.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 13, 2003, 09:38:25 am »
Cytat: "Błendny Komboj"
Cytat: "ponury_jay"
Pytanie czy lubisz tzw. epike? (nudne opowiesci w stylu Kasty Metabaronow). Nie pisze tego zlosliwie, po prostu jest grupa osob ktorych upodobanie proboje pojac.

Nie powinieneś kojarzyć pejoratywnie słowa "epika" tylko dlatego, że nie przypadła Ci do gustu "Kasta Metabaronów".


Uff, nie wiem, czy uzywanie slowa "epicki" w odniesieniu do komiksu ma w ogole jakikolwiek sens.

Jest pare takich slow-wytrychow, ktorych czesto sie naduzywa niezbyt zastanawiajac sie nad ich znaczeniem (tendencyjny, oniryczny itp.) i ja bym do tej grupy zaliczyl przymiotnik "epicki".

Co macie na mysli piszac, ze komiks jest epicki? W slowniku 'epicki' oznacza - majacy charakter epiki. A epika, obok liryki i dramatu, jest rodzajem literatury, wyrozniajacym sie narracja i fabula. No to teraz znajdzcie mi komiks, w ktorym nie ma narracji i fabuly.

Pewne nieporozumienia moga wynikac z pojecia "poemat epicki", ktore to pojecie chce sie czasem (o zgrozo) przeniesc na inne formy dzialalnosci artystycznej w tym komiks. Z tym, ze poemat epicki charakteryzuje sie cechami dokladnie odwrotnymi do tych, jakie chcecie mu przypisac. Poemat epicki (wiec przez ekstrapolacje pewnie tez komiks epicki, choc jak pisalem, nie wiem czy cos takiego istnieje) koncentruje sie na glownej linii fabularnej bez wtracen epizodycznych, czyli mowienie o wielowatkowosci jako o jego cesze to chyba pomylka. Wielowatkowosc jest zaprzeczeniem tak rozumianej epickosci, choc z sama epika tez nie ma wiele wspolnego...

Ale najbardziej mnie smieszy jak czytam w pismach muzycznych, ze heavy metal jest epicki. Jasne. Moj telefon tez jest epicki.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline jax

Usagi Yojimbo
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 13, 2003, 11:05:39 am »
chyba sie mylisz xionc
przez 'epicki' rozumie się też: monumentalny, z rozmachem
na tej zasadzie mówi się tez o filmach: epickie widowisko
i dlatego też można mówić o HM epickim (choć to absurdalnie brzmi i sam bym tego sformulowania nie używał)

ale sprawdzę jeszcze w słowniku języka pol. żeby się upewnić czy moje rozumienie tego słowa nie jest tylko instynktowne i błędne
ttp://basketcom.republika.pl
Strona o Legii (koszykówka) i komiksie.