Pytanie czy lubisz tzw. epike? (nudne opowiesci w stylu Kasty Metabaronow). Nie pisze tego zlosliwie, po prostu jest grupa osob ktorych upodobanie proboje pojac.
Nie powinieneś kojarzyć pejoratywnie słowa "epika" tylko dlatego, że nie przypadła Ci do gustu "Kasta Metabaronów".
Uff, nie wiem, czy uzywanie slowa "epicki" w odniesieniu do komiksu ma w ogole jakikolwiek sens.
Jest pare takich slow-wytrychow, ktorych czesto sie naduzywa niezbyt zastanawiajac sie nad ich znaczeniem (tendencyjny, oniryczny itp.) i ja bym do tej grupy zaliczyl przymiotnik "epicki".
Co macie na mysli piszac, ze komiks jest epicki? W slowniku 'epicki' oznacza - majacy charakter epiki. A epika, obok liryki i dramatu, jest rodzajem literatury, wyrozniajacym sie narracja i fabula. No to teraz znajdzcie mi komiks, w ktorym nie ma narracji i fabuly.
Pewne nieporozumienia moga wynikac z pojecia "poemat epicki", ktore to pojecie chce sie czasem (o zgrozo) przeniesc na inne formy dzialalnosci artystycznej w tym komiks. Z tym, ze poemat epicki charakteryzuje sie cechami dokladnie odwrotnymi do tych, jakie chcecie mu przypisac. Poemat epicki (wiec przez ekstrapolacje pewnie tez komiks epicki, choc jak pisalem, nie wiem czy cos takiego istnieje) koncentruje sie na glownej linii fabularnej bez wtracen epizodycznych, czyli mowienie o wielowatkowosci jako o jego cesze to chyba pomylka. Wielowatkowosc jest zaprzeczeniem tak rozumianej epickosci, choc z sama epika tez nie ma wiele wspolnego...
Ale najbardziej mnie smieszy jak czytam w pismach muzycznych, ze heavy metal jest epicki. Jasne. Moj telefon tez jest epicki.