Już Ci mówię, dlaczego nie piętnuję krucjat takich właśnie przykładowych nastolatków. Ponieważ w 99% przypadków takich właśnie osób, które znam (z racji mojego drugiego hobby jakim są RPG, spotykam się z ludźmi w takim wieku), nawet fakt, że mają pieniądz z kieszonkowego TYLKO na własne przyjamności, a rodzice kupują im to co oni chcą (w mniejszym, lub większym stopniu), to oryginału na ich półce się nie uświadczy. Im po prostu zal jest wydawać kasę na oryginalne gry, bo nie widzą nic złego w sciągnięciu jej z sieci.
Dlatego nie piętnuję krucjat, o których mówisz, bo nigdy jeszcze nie słyszałem od nastolatka, który jedzie na kieszonkowym, takiej argumentacji w temacie oszczędzania, jak ta moja.
Widzę, że informatyka i zarządzanie przedsiębiorstem mają denne przedmioty. Chętnie bym pouczęszczał na takią teorię argumentacji. Na prawo jednak jestem zbyt leniwy...