Gildia Muzyki (www.muzyka.gildia.pl) > Forum Muzyki

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)

<< < (3/115) > >>

papiesz:
Ponieważ ostatnio poczułem się staro, postanowiłem zapuścić sobie dawno niesłuchanych zespołów, kojarzących mi się z moimi szczenięcymi latami.  ;)  I przypomniałem sobie taką świetną płytkę, jaką jest "Personal Vertigo" kapeli Something Like Elvis. Zespół pochodził z Szubina, wydał 3 albumy i się rozpadł. Jednak podczas swego istnienia zdobył spore uznanie, czego efektem były nie tylko pochlebne recenzje w zinach i prasie muzycznej, ale też trasy koncertowe z m.in. NoMeansNo i Fugazi. Samym SLE zainteresowałem się po usłyszeniu ich kawałka na płycie promocyjnej Anteny Krzyku będącej dodatkiem do któregoś "Brumu" (pamięta ktoś jeszcze tę niezłą gazetkę?). Były to "Holy wars" i numer ten masakrował po prostu - okrutne tempo, wrzeszczący wokal, ciężar i melodia zarazem, na dodatek akordeon. Z tym, że ten ostatni naprawdę pasował do tej muzyki i dodawał jej czadu, nie nasuwał skojarzenia z wiejskim weselem, jak to jest u np. Aliansu. Ogólnie cały albym godny jest polecenia - wszystkie 7 utworów mają w sobie coś, co przykuło mnie do nich na długi czas. I kiedy teraz puściłem to sobie dla odświeżenia pamięci, to poczułem się znowu jak rześki 18-latek  :D  I tak prędko nie wyjmę kasetki z wieży.
Stylistycznie SLE bywa porównywane do połamanego hc w stylu NoMeansNo (na "Personal Vertigo" jest zresztą ich cover, IMHO lepszy od oryginału), mi jeszcze kojarzył się z Piątą Stroną Świata i trochę z noise Ewy Braun z czasów "SeaSea". Tak czy inaczej - polecam.

Musley:
Ja ostatnio słucham płytki polskiego producenta Noon'a "Gry studyjne" wydanej w roku 2003 nakładem Teeto Records. Bardzo dobry materiał. Noon obraca się na tej płycie (jak to na swoich solowych płytach obracać się ma w zwyczaju) w klimatach szeroko pojętej muzyki elektronicznej. W przeciwieństwie do "Bleak Output" (innej płyty tegoż wykonawcy) muzyka jest o wiele lżejsza, momentami pojawiają się szybsze tempa (jednak do tańca to to raczej nie jest  ;) ). Na płycie pojawiają się często przesamplowane texty z jakichś starych, polskich filmów. Dlaczego warto się z tą płytą zapoznać? Ano dla świetnych utworów, i ciepłych, elektronicznych brzmień. Całkowicie zawładnęły moim umysłem utwory: "Studio games" (bogaty w przeróżne brzmienia, ciągle pojawiają się jakieś "przeszkadzajki" - na płycie dołączony jest teledysk), "Satori" i "Emotion Capture" (świetne, "rwane" klawisze). Ech... poezja...

burberry:
Hopesfall. Dlaczego? Bo nigdy wczesniej nie słyszałem czegoś takiego. Ich muzyka wyraza tysiąc uczuć, a każda piosenka inne. Dlatego, że potrafię się z tą muzyką identyfikować i doskonale we mnie trafia. Kiedy słuchasz ich muzyki, jesteś pewien, ze czegoś takiego właśnie szukałeś. Muzyki dotykającej Twojego serca. Generalnie nie znam się na jakichś odłamach hc/ec, etc. :-), ale oni ponoć grają hc. Nie wiem, ile w tym prawdy, wiem jedno: mam to gdzieś, bo muzyka poraża.

http://www.trustkill.com/ - strona ich wytwórni. Są tam ich 2 mp3, polecam utwór "The Bendig" - very, very świetne.

A zespół znam dzięki śmigłowi. :D Dzięki, stary.

Formaldehyd:
Blut aus Nord - "The work witch transforms god". Rewelacyjna plyta. Bez watpienia jeden z najlepszych krazkow jesli chodzi o black metal jakie sie ostatnio ukazaly. Chory, smolisty i nieco industrialny klimat. Zacne!

Kmicic:
Ostatnio jestem maksymalnie zasłuchany w to co dzieje się na albumie grupy LOST SOUL "Ubermensch"... Nabyłem tę płytkę na allegro za niecałe 10 złotych i jestem bardzo zadowolony. Niesamowity chaotyczny jak cholera death metal ze świetnymi wokalami Jacka Greckiego. Partię gitar po prostu sprawiają, że kopara opada do ziemi. Wszystko to podsycone delikatnymi klawiszami i genialnym blastowaniem. Polecam wszystkim maniakom dm :!:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej