"You've started a fire , you've started a fire you can't put out "
tym wersem pochodzacym z utworu "bridges" moglbym scharakteryzowac cala tworczosc Neurosis. panowie zaczeli dawno temu tworzyc inny rodzaj halasu. dzwieki, ktore nie tylko pobudzaja osrodki sluchu ale i osrodek myslenia. ich muzyka przez wszystkie lata ewoluowala w kierunku, ktory chyba tylko oni znaja. az doszlo do momentu,w ktorym cytujac dalej z "bridges" :
"You've burned your bridges, can't go back from where you came"
nie ma dla nich powrotu, do wczesniejszych dokonan.
do "the eye of every storm" przekonuje sie od momentu wydania tej plyty w 2004r. mialem do niej kilka podejsc. za kazdym razem byly to proby nieudanego zrozumienia tego, co spolka z san francisco stworzyla. i dochodze do wniosku, ze to nie z plyta bylo "cos nie tak", tylko wlasnie ze mna
![Very Happy :D](https://forum.gildia.pl/Smileys/bb/biggrin.gif)
jedyne co mi sie nasuwa na mysl, sluchajac "the eye..." to - piekno. piekno muzycznego swiata. poczawszy od "burn", poprzez takie utwory jak "no river to take me home", "the eye of every storm", "bridges" a konczac na "i can see you" neurosis oferuje podroz w miejsca, gdzie muzyka przestaje byc juz tylko muzka, a zaczyna dotykac metafizyki. dluugie (8, 9, 11 min) melancholijne kompozycje, z genialnymi liniami melodycznymi, b. dobrym wokalem (ktory czasami kojarzy mi sie z cave'em), wkretami noiseowymi w estetyce tribes of neurot, buduja naprawde niesamowita spokojna, wyciszona (
![Surprised :o](https://forum.gildia.pl/Smileys/bb/surprised.gif)
) atmosfere (chociaz w paru momentach neurosisowy ciezar przebija sie i gra pierwsze skrzypce
![Very Happy :D](https://forum.gildia.pl/Smileys/bb/biggrin.gif)
). czytalem wiele recenzji tej plyty, i pomimo roznych opinii, jedno zdanie przewijalo sie niemalze wszedzie - neurosis sie zmienilo. czy na lepsze? moim zdaniem tak, ciezar ustapil miejsca melodii i klimatowi (ktorego ich kompozycjom nigdy nie brakowalo), zespol postawil kolejny krok na drodze do muzycznego absolutu
![Very Happy :D](https://forum.gildia.pl/Smileys/bb/biggrin.gif)
wniosek jest jeden - nie bylem gluchy na "the eye of every storm" - bylem po prostu niezbyt dojrzaly mentalnie i muzycznie, zeby dostrzec co ten album w sobie kryje i co ze soba niesie. absolutnie polecam wszystkim - no, moze nie spodobac sie fanom hiphopu/techno/power i black metalu
![Razz :p](https://forum.gildia.pl/Smileys/bb/razz.gif)