Autor Wątek: Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)  (Przeczytany 329573 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kormak

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« dnia: Luty 03, 2005, 02:48:09 pm »
Wychodząc na zapotrzebowanie, oto nowy temat. Nazwa powinna wyjaśniać wszystko, ale lepiej uściślę o co biega. Piszemy tutaj o artyście/zespole/płycie/piosence itd. - rzeczy, która jest przez nas obecnie namiętnie słuchana. Mogą to być nowości lub starocie, wszelkich gatunków.

UWAGA: Anonimowy użytkowniku/użytkowniczko forum! Jednozdaniowce, czyli wpisy w stylu Iron Maiden "Fear Of The Dark" - genialne będą od razu kasowane. Jak nie potrafisz napisać paru zdań, dlaczego coś ci się podoba, dlaczego teraz tego słuchasz, nie pisz wcale.

Nie chcę narzucać minimalnej ilości zdań, które trzeba napisać, przecież wiecie dobrze o co chodzi.

Offline śmigło

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 03, 2005, 04:30:57 pm »
teraz i od jakiegos juz czasu (dluzszego nawet) jestem absolutnie zasluchany w HOPESFALL. kapela z nurtu emocore, ale tak naprawde wybija sie poza wszystkie zespoliki (tak przy nich reszta to zespoliki) tego gatunku, i wyprzedza je o lata swietlne. w tej muzyce jest agresja, jest spokoj, jest czas na przemyslenia, jest piekno. bardzo ciezka muzyka, ale przy tym ekstremalnie melodyjna - w zasadzie za kazdym razem odnajduje cos nowego w ich utworach. obecnie na topie (tzn sluchany conajmniej kilkanascie razy dziennie) jest utwor "the broken heart of a traitor". trudno wymienic mi jakis najlepszy utwor tej kapeli, bo moge powiedziec, ze wszystkie sa najlepsze - ale puszczalem roznym znajomym (sluchajacym muzyki innej niz ja oczywiscie) utwor "the end of an era" - i stwierdzali, zeto muzyka na najwyzszym poziomie. kapela wydala 3 plyty i ep'ke w kolejnosci : "the frailty of words" (2000), "no wings to speak of" (2001 ep), "the satellite years" (2002) i "a types" (2004). przy czym z czystym sumieniem moge powiedziec, ze 3 pierwsze wywoluja same mocno pozytywne odczucia, a najnowsze dzielo, w porownaniu do poprzednich jest "nijakie", i co tu duzo mowic, to juz inna estetyka, niebezpiecznie zblizajaca sie do typowego emo.
druga rzecz, ktora wpadla mi w zeszlym tygodniu, i slucham tego bez przerwy to HOPE OF THE STATES "the lost riots" - nie znam sie specjalnie na gatunku w jaki moznaby to wrzucic, ale jak dla mnie to cos w rodzaju symfonicznego-rocka (hard-rocka) - maxymalnie melodyjne, ze swietnymi klawiszami i skrzypcami, a przy kawalku "black dollar bills" odlatuje. ale plyta w calosci raczej melancholijna, i gdzies tam z kazdego utworu przebija sie smutek. enylej moim zdaniem warto posluchac.
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline Raven

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 03, 2005, 06:46:12 pm »
Hmmm... To ja muszę wspomnieć o grupie Deathspell Omega. A moze lepiej nie? Nawet tylko  napominaniem o tym zespole mogę na siebie ściągnąć gniew black metalowych, niezbyt przyjaznych dla ludzi mówiącej o ich muzyce kręgów. Deathspell Omega to nie tylko taki kolejny blackmetalowy zespolik, który nap*****la tą swoją ,,tróó" muzyczkę. Ten francuski zespół powstał na szczątkach francuskiej organizacji ,,Les legions noires" zrzeszającej francuskie kapele blackmetalowe na poczatku lat 90tych. Z pewnością daleko im było poziomem muzycznym jak i popularnoscią do osławionego Black Circle. Jednak to właśnie zespoły z legions noires są inspiracją ideologiczną dla współczesnego bm. Ba, gdy dziś prawdziwi obeznani w scenie black metale plują na Euronymousa i oskarżają go o pozerstwo i głupotę, to twórca Mutiilation największego z satanistycznych zespołów z legions noires jest obdarzany niezwykłym szacunkiem. Pod koniec lat 90tych gdy światu zostało zaprezentowane pierwsze demo zespoliku Deathspell Omega, nikt by się nie spodziewał, jak bardzo się on rozwinie. W 2000 i 2002 wydali swoje pierwsze albumy, nagrane odrobinkę może w duchu wspomnianego wczesniej Mutiilation, ale nieodznaczające się niczym szczególnym. Dopiero zeszły rok przyniósł ich największe dzieło. Dzieło odmienne i zaskakujące ,,Si Monvmentvm Reqvires, Circvmspice" Niezwykły album, bijący poprzednich mistrzów BM, świadczący o tym,że w BM drzemie potencjał z którego chyba nie wszyscy sobie zdają sprawę. Ten album jest najczystszą esencję tego czym powinien być Black Metal w załozeniu. Twórcy DO to ludzie o niezwykle skrajnych poglądach, traktujących przesłanie w swojej muzyce bardzo serio. Ich radykalizm przebija nawet Watain, którzy w tej chwili są właściwie symbolem światowego satanizmu.
Jednak płyta ta moze zainteresować nie tylko fanów Black Metalu, ale także ludzi szukających powiewu świeżości w ostrej muzyce. Rzecz jasna mamy tu sporo naprawdę ostrego znakomitego blackmetalowego grania, ale płyta nagrana jest w naprawdę niespotykanie wysokiej jak na BM jakości. Doskonale słyszymy tu gitarę solową nadającej płycie niezwykłego wydźwięku. Wokal brzmi dokłądnie tak jak powinien brzmieć blackmetalowy wokal, ostry demoniczy ryk. A nadający melodii bas i rytmik również brzmią znakomicie. Nawet do perkusji nie mozna się przyczepić.
Na płycie mamy również 3 spokojniejsze ,,modlitwy do Szatana". Wszystkie prayers zrealizowane są w duchu odrobinkę industrialowym. Mamy więc brzmiące z oddalenia wokale i szepty, i towarzyszące im chore rytmicznie powtarzające się dźwięki. W kilku miejscach usłyszymy również chóry, ale nie są to jak się już zapewnie domyślacie typowe ,,chórki" jakich uświadczyć możemy w różnych Therionach i ,,symphonic black metalu". Tutaj nie ma ekspresji w głosie, jest za cicha spokojna modlitwa, monotonna wprowadzajaca nas w niemalże na skraj transu...
Cóż. To chyba tyle na początek. Deathspell Omega to grupa naprawdę warta polecenia. A i coś mi mówi,ze wkrótce usłyszy o niej cały świat  :badgrin:  :badgrin:  :badgrin:
Support Denmark!
Kupię Beastmenów:
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=25874

Offline Formaldehyd

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 03, 2005, 07:20:32 pm »
No prosze, nie spodziewalem się ze ktos z forumowiczow bedzie kojarzyc Deathspell Omega. Album niezly, aczkolwiek sadze ze nieco przereklamowany. Tak pod wzgledem ideologicznym (osobiscie nie zwracam uwagi na wszelkie "ideologie" ktore w przypadku black metalu sa najczesciej zlepkiem populistycznych haselek, ktore lykaja zakompleksione czlowieczki chcace poprzez ten pseudoelitaryzm dowartosciowac siebie) jak i muzycznym. Wracając zas do tematu - ostatnio najwiecej leci u mnie ostatni rewelacyjny krazek The Cure, bedacy dokladnie tym wszystkim za co wielbie ten zespol. Poza tym "Flowers made of Snow" - skladak made in Cold Meat Industry, ktore to chyba nie musze przedstawiac (przynajmniej paru formumowiczow mam wrazenie bedzie mialo pojecie o czym mowie). Skladak zawiera m.in. kawalki wielbionych przeze mnie Ordo Rosarius Equilibrio, MZ 412, Raison D'etre czy Sephiroth. Duze wrazenie zrobil na mnie takze ostatni krazek Anaal Nathrakh - mimo nieco innego brzmienia i paru nowosci jest to nadal chora, wprost porywająca swoją drapieznascia i szalenstwem muzyka.
 am the son of a bitch and Edgar Allan Poe.

Offline Raven

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 03, 2005, 08:09:05 pm »
Cytat: "Formaldehyd"
No prosze, nie spodziewalem się ze ktos z forumowiczow bedzie kojarzyc Deathspell Omega.
No, ja też jestem jakże mile zaskoczony! :) Z resztą komentarza oczywiście bym polemizował,ale nie zaśmiecajmy tak ciekawego tematu, bzdurnymi kłótniami. Skoro nadarza się okazja to wspomnę o jeszcze jednej grupie której często ostatnio słucham. Mianowicie szwedzki totalitarny industrial/dark ambient Puissance, niezwykle chłodne i sugestywne zarazem utwory wypełniają niemalże każdy ich krążek. Być może moja fascynacja nimi wynika bardziej z tego powodu, iż takie brzmienie jest dla mnie czymś stosunkowo nowym. Z jednej strony bardzo rytmiczne monumentalne perkusyjne utwory na pierwszych płytach, z drugiej tajemnicze, spokojne nieco lżejsze elktroniczne brzmienie na ostatnich. Naprawdę ciekawa i intrygująca grupa. Jeśli miałbym polecić jakąś płytę, to wybiorę ,,War on" jedną z wcześniejszych produkcji.
Oczywiście cieszyłbym się gdyby ktoś poleciłby mi podobne grupy, bo jak już wspomniałem nie mam zupełnie żadnego rozeznania w takiej muzyce.
Dobrze, milknę na razie. Przynajmniej gdy nie poczuję ,ze warto znowu o czymś napisać ;)
Support Denmark!
Kupię Beastmenów:
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=25874

Offline sas

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 03, 2005, 09:38:11 pm »
w czym sie ostatnio zasluc**je ? w power metalu :)
Lost Horison, Seventh Son, Kamelot, Angra, Labirynth, Steel Attack ... jakos ostatnio doszedlem do wniosku ze za ciemno i za smutno na jakies blacki czy deathy a tutaj prosze ja was mamy pozytywna, melodyjna, galopujaca, nieco kiczowata muzyczke :)
rzeczywiscie nie jest to muzyka zbyt ambitna (no moze z wyjatkiem Angry) ale cóz ...
"I'm fighting for my king, for his crown and the realm
preparing for the battle for the Kingdom of the light"
czy to nie jest piekne ??? :D
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline Piter

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 03, 2005, 11:03:27 pm »
Ostatnio czesto gosci u mnie w odtwarzaczu plytka Amorphis "Far from the Sun". A dlatego, ze finowie graja taka metalowo-folkowa muzyczke, ktora dziala na mnie kojaco i jakos nawet humor poprawia. Jestem naprawde o krok od nazwania tej plyty "wesola". Bardzo milo sie tego slucha - zadna tam sieka, ale panowie wiedza do czego sluzy gitara. Taki relaksik z wykopem ze sie tak wyraze. Dodatkowo elementy folkowe - jakies tam blizej mi nie znane ludowe instrumenty przygrywaja i nic tylko wybiec na pole pelne makow i tancowac ;P Jest rytmika, jest dobry wokal (no przynajmniej mi odpowiada), riffy czasem tez sie trafia stawiajace na nogi (Killing Goodness) i ten folkowy klimacik. Naprawde klawa plyta.
Poza tym Tad Morose "Modus Vivendi" - power/prog metal taki jaki byc powinien - ciezki, agresywny ale rytmiczny. Plyta bardzo rowna i pomimo sredniego zroznicowania trackow ani troche nie przynudzajaca. Naprawde dobrze ze ktos tak jeszcze umie grac. Szwedzi gora !
Oprocz tego, ciemnym wieczorasem do wiezy wskakuje Dead Can Dance "The Serpent's Egg". Jak dla mnie bardzo mroczna plytka, idealnie budujaca klimat noca. Tylko drazni mnie troche ze od Chant of the Paladin klimat z deka opada. No ale to tylko ja.
img]http://img79.imageshack.us/img79/4121/w1uo0.jpg[/img]

Offline hopatika

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 04, 2005, 08:13:07 am »
ja mam ostatnimi czasy kilka albumow, ktore walkuje non-stop.
po pierwsze, RICH ROBINSON i jego album Paper - solowa plytka bylego gitarzysty bylego Black Crowes, brata Chrisa (wokalisty). calkiem fajna, mocno w klimacie macierzystej formacji, ale z racji inego wokalisty jednak zdradzajaca roznice. amerykanskie, poludniowe granie z domieszka psychodelicznych Beatlesow. bardzo smaczne.
po drugie, ELECTRIC SIX i album Senor Smoke, czyli rock'n'rollowy power, wtlaczany chyba na sile w przegrodke garage rock revival, chociaz naprawde wiecej ma wspolnego z "odrodzeniem disco", ale tez nie do konca - z jednej strony brzmienie niczym sprzed 20 lat, z drugiej strony, sporo gitarowych jazd. i kapitalne pomysly na piosenki. Dance Epidemic to moj hit ostatnich dni :)
po trzecie, GUS GUS, Polydistortion, czyli klasyka elektroniki sprzed 8 lat. swietny album.
po czwarte, SPACEBRAIN, Going Down, czyli demko polskiej formacji zlozonej z kolesi, ktorzy na co dzien graja w NEWBREED. sporo rocka, elementy progresywne, do przodu i z pomyslem. warto posluchac.
po piate, THE FAINT, Wet From Birth - kolejna kapela, ktora wraca klimatem do brzmien sprzed lat -nastu, i ktora robi to - moim zdaniem - fenomenalnie.
po szoste wreszcie, split INSEMINATOR/NECROLUST z MetalruleZ, czyli dawka deathowej rzezni.

Offline Josef Knecht

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 04, 2005, 02:02:40 pm »
Jeżu kolczasty ! Nie sądziłem, że w temacie pojawią sie taaaaaakie rozprawki, ale to miła niespodzianka.

Ostatnio posłuc**je sobie:

Material - Hallucination Engine, czyli kolejna, bardzo dobra propozycja rodem od miłościwie nam panującego Kormaka. I choć odmówie tej muzyce miana genialnego, bo do Spiritchasera DCD to troche brakuje. To jednak płyta, utrzymana w klimatach world music, nagrana przez zespol Billa Laswella nie może nie być dobra.Transowe melodie, dobre, mocne bity, dużo energii, orientalne instrumenty. Dla wielbicieli tego typu rytmow pozycja obowiązkowa.

Łona - Nic dziwnego. Zdażyło dotrzec do mnie kilka recenzji (serwisi, koledzy). Że płyta jest dobra, ale słabsza od oryginału, że Łona ma generalnie kiepskie flow, słabe dobiera rymy, a utwory z drugiej płyty są powtórzeniem satyrycznych pomysłów z płyty pierwszej. I co ? Krowi placek. Łona rozwija się bardzo wyraźnie, kipi świeżością pomysłów, sposobem przedstawienia tematów, pozytywną atmosferą muzyki, świetnymi podkładami i powalającymi wręcz tekstami. Rym i flow także na wysokim poziomie. No i Łona, że to tak ujmę jego 'filozofia' nie ma sobie równych. No po prostu optymizm pełną gębą. Gorąco polecam.

Namiętnie też słucham OSTR, czyli 'Jazzurekcja', o czym napiszę następnym razem.
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline Naglfar

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 04, 2005, 06:51:45 pm »
Od jakiegoś czasu słuchałem sobie 3:40 to mało znany zespół z Jeleniej Góry, chyba nie mają w swoim dorobku żadnej płyty, ale jestem posiadaczem demo. Można by twórczość tego zespołu nazwać czymś w rodzaju progresywnego rocka, ciężko powiedzieć. Moło znani, ale ich gra to istna wirtuozeria. Gitary powalają, bas także, a na dokładkę klimatyczne klawisze, świtny wokal, no cóż trzeba usłyszeć.
ważaj! bo jak cię spotkam to zabiję

Offline papiesz

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 05, 2005, 10:48:08 pm »
Ponieważ ostatnio poczułem się staro, postanowiłem zapuścić sobie dawno niesłuchanych zespołów, kojarzących mi się z moimi szczenięcymi latami.  ;)  I przypomniałem sobie taką świetną płytkę, jaką jest "Personal Vertigo" kapeli Something Like Elvis. Zespół pochodził z Szubina, wydał 3 albumy i się rozpadł. Jednak podczas swego istnienia zdobył spore uznanie, czego efektem były nie tylko pochlebne recenzje w zinach i prasie muzycznej, ale też trasy koncertowe z m.in. NoMeansNo i Fugazi. Samym SLE zainteresowałem się po usłyszeniu ich kawałka na płycie promocyjnej Anteny Krzyku będącej dodatkiem do któregoś "Brumu" (pamięta ktoś jeszcze tę niezłą gazetkę?). Były to "Holy wars" i numer ten masakrował po prostu - okrutne tempo, wrzeszczący wokal, ciężar i melodia zarazem, na dodatek akordeon. Z tym, że ten ostatni naprawdę pasował do tej muzyki i dodawał jej czadu, nie nasuwał skojarzenia z wiejskim weselem, jak to jest u np. Aliansu. Ogólnie cały albym godny jest polecenia - wszystkie 7 utworów mają w sobie coś, co przykuło mnie do nich na długi czas. I kiedy teraz puściłem to sobie dla odświeżenia pamięci, to poczułem się znowu jak rześki 18-latek  :D  I tak prędko nie wyjmę kasetki z wieży.
Stylistycznie SLE bywa porównywane do połamanego hc w stylu NoMeansNo (na "Personal Vertigo" jest zresztą ich cover, IMHO lepszy od oryginału), mi jeszcze kojarzył się z Piątą Stroną Świata i trochę z noise Ewy Braun z czasów "SeaSea". Tak czy inaczej - polecam.
nothing positive only negative

Offline Musley

  • Steward
  • ******
  • Wiadomości: 6 346
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • (づ。◕‿‿◕。)づ
    • Soundcloud
Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 06, 2005, 05:10:49 pm »
Ja ostatnio słucham płytki polskiego producenta Noon'a "Gry studyjne" wydanej w roku 2003 nakładem Teeto Records. Bardzo dobry materiał. Noon obraca się na tej płycie (jak to na swoich solowych płytach obracać się ma w zwyczaju) w klimatach szeroko pojętej muzyki elektronicznej. W przeciwieństwie do "Bleak Output" (innej płyty tegoż wykonawcy) muzyka jest o wiele lżejsza, momentami pojawiają się szybsze tempa (jednak do tańca to to raczej nie jest  ;) ). Na płycie pojawiają się często przesamplowane texty z jakichś starych, polskich filmów. Dlaczego warto się z tą płytą zapoznać? Ano dla świetnych utworów, i ciepłych, elektronicznych brzmień. Całkowicie zawładnęły moim umysłem utwory: "Studio games" (bogaty w przeróżne brzmienia, ciągle pojawiają się jakieś "przeszkadzajki" - na płycie dołączony jest teledysk), "Satori" i "Emotion Capture" (świetne, "rwane" klawisze). Ech... poezja...

Offline burberry

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 06, 2005, 06:28:29 pm »
Hopesfall. Dlaczego? Bo nigdy wczesniej nie słyszałem czegoś takiego. Ich muzyka wyraza tysiąc uczuć, a każda piosenka inne. Dlatego, że potrafię się z tą muzyką identyfikować i doskonale we mnie trafia. Kiedy słuchasz ich muzyki, jesteś pewien, ze czegoś takiego właśnie szukałeś. Muzyki dotykającej Twojego serca. Generalnie nie znam się na jakichś odłamach hc/ec, etc. :-), ale oni ponoć grają hc. Nie wiem, ile w tym prawdy, wiem jedno: mam to gdzieś, bo muzyka poraża.

http://www.trustkill.com/ - strona ich wytwórni. Są tam ich 2 mp3, polecam utwór "The Bendig" - very, very świetne.

A zespół znam dzięki śmigłowi. :D Dzięki, stary.
Bóg Cię kocha

Offline Formaldehyd

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 06, 2005, 07:54:53 pm »
Blut aus Nord - "The work witch transforms god". Rewelacyjna plyta. Bez watpienia jeden z najlepszych krazkow jesli chodzi o black metal jakie sie ostatnio ukazaly. Chory, smolisty i nieco industrialny klimat. Zacne!
 am the son of a bitch and Edgar Allan Poe.

Offline Kmicic

Czego teraz słucham (Przeczytaj pierwszego posta!)
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 07, 2005, 10:50:49 am »
Ostatnio jestem maksymalnie zasłuchany w to co dzieje się na albumie grupy LOST SOUL "Ubermensch"... Nabyłem tę płytkę na allegro za niecałe 10 złotych i jestem bardzo zadowolony. Niesamowity chaotyczny jak cholera death metal ze świetnymi wokalami Jacka Greckiego. Partię gitar po prostu sprawiają, że kopara opada do ziemi. Wszystko to podsycone delikatnymi klawiszami i genialnym blastowaniem. Polecam wszystkim maniakom dm :!:
ORONA 1973 KIELCE