Autor Wątek: Joanna Bator - "Japoński wachlarz"  (Przeczytany 6795 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline muffynka

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 08, 2005, 10:33:51 pm »
pojdziesz na studia zrozumiesz:P 8)
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

Offline Aver

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 08, 2005, 10:48:28 pm »
No nie wiem ,mam kilku kolegów studentów którzy znajdują czas na naukę ,pracę (Z której ich stać zdecydowanjie na więcej niż mnie) i chlanie :).  

Pozdrawiam
 good general does not lead an army to destruction just because he knows it will follow.

The Tactica Imperium

Offline muffynka

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 08, 2005, 11:16:40 pm »
Cytat: "Aver"
No nie wiem ,mam kilku kolegów studentów którzy znajdują czas na naukę ,pracę (Z której ich stać zdecydowanjie na więcej niż mnie) i chlanie :).  



pewbnei studiuja jakas ekonomie, albo chemie.....:P

bo ja nie mam czasu na picie, ani prace....
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

Offline graves

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 09, 2005, 10:05:36 am »
Cytat: "Pokpoko"
skoro i tak im cały nakład nigdy nie schodzi,to mają w to wliczone koszty "zaczytania",a wydawcy płacą przy odbiorze towaru,nie po jego sprzedaży,czyli teoretycznie nic nie traci.

Empik na to pozwala, bo "sczytane" egzemplarze oddają wydawnictwom jako uszkodzone i mają to gdzieś. I tak im nikt nie podskoczy :roll:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline raseku

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 09, 2005, 12:23:49 pm »
Zgadzam sie z Muffynką  :)

Aver : Jeżeli to prawda co mówisz o tym ze  niczego nie sciagnąłes nigdy to tylko Ci pogratulować.
Doskonale ze zarabiasz na swoje rzeczy ale postaraj sie zrozumiec że 30 zł to dla niektórych też problem.Nawet raz na miesiąc i nie wszyscy maja czas zeby chociazby roznosic ulotki.

Druga rzecz: to skoro empik tak jest zbudowany to czemu by z niego nie skorzystac, nie wydaje mis iezeby czytanie w empiku czegokolwiek było okradaniem wydawnictw.Jeśli sie tego nie niszczy i ma sie nadzieje kiedys sie kupi to czemu to miałoby być złe.

Offline graves

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 09, 2005, 04:54:49 pm »
Cytat: "raseku"
.Jeśli sie tego nie niszczy i ma sie nadzieje kiedys sie kupi to czemu to miałoby być złe.

Sczytanych nie kupuję i raczej nikt tego nie robi. Wracają one do wydawnictwa i jako uszkodzone idą na przemiał - same straty. Wydaje mnie się, że Empik płaci wydawcy od sprzedanych - a nie od wziętych. Jak by płacili za wszystko co wzięli - to w życiu nic niezafoliowanego by tam nie było :lol:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline raseku

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 09, 2005, 06:27:06 pm »
a też fakt :-)
w sumie to tak naprawde nie wiadomo jak to wygląda. Wydaje mi sie ze wydawnictwa godzą sie na takie zczytywanie ksiązek w koncu to tez reklama.
Ja zawsze wygrzebuje ksiazke z samego konca półki co by była naiemacana:-) ale jak przeglądam to najbardziej zczytaną. Mogliby foliować wszystko po za jednym pokazowym egz.

Zreszta takie zczytane czasami trafiaja na półki z przeczenami gdzie można wygrzebac mniej zczytane za duużo mniejsza kase tak raseku kiedyś zapłaciła za Miłosza zamiast 60 zł 20 :-)

Offline muffynka

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 09, 2005, 09:06:14 pm »
takie cyztanie w EMPIKU ma kilka rodzijow, sa tacy ktoryz czytaja, bo nie chca kupic tylko przeczytac, a sa tacy, ktrorzy czytaja by wiedziec czy warto, jelsi im sie spodoba ksiazka kupuja....
url=http://trandel.tr.funpic.de/forum/index.php][/url]

Offline Jezus

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 09, 2005, 11:11:44 pm »
Aver:
pojdz na polibude :evil: , a nie na filozofie.
ps. od wrzesnia nie wydalem zlotowki w pubie itd. nigdzie nie bylem; cos ci zdradze: student ma sie uczyc.
graves[/]
A slyszales o tzw. "drugim obiegu", gdzie mozna dostac mangi za 8 zyla. Sprawdzam antykwariaty przynajmniej raz w miesiacu.

--------
Ja mam jeszcze zalegle komiksy do kupienia <juz dotarlem do pazdziernika, ale teraz mniej wychodzi wiec nawet przed wakacjami sie wyrobie  :p >, a pozatym u nas nie ma nic do siedzenia, wiec tak postac sobie 2 godzinki to sama przyjemnosc  :D  <oby czasami tylko>, chocizaz ostanio zrobili nowy EMPiK i ma, ale coz, daleko :p .

Zreszta od czytania sie nie niszczy <przynajmniej ja tego nie dostrzegam>
e is undead. He has long hair. No, he isn't a vampire. He is Jezus

Offline Aver

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 10, 2005, 01:47:27 pm »
Cytuj
Aver:
pojdz na polibude  , a nie na filozofie.
ps. od wrzesnia nie wydalem zlotowki w pubie itd. nigdzie nie bylem; cos ci zdradze: student ma sie uczyc.
graves
A slyszales o tzw. "drugim obiegu", gdzie mozna dostac mangi za 8 zyla. Sprawdzam antykwariaty przynajmniej raz w miesiacu.


Hehe ale się naraziłem. Co do moich kumpli to jeden studiuje kulture słowiańską czy coś w ten deseń .a drugi stosunki międzynarodowe ,czy jakoś tak - więc może u nich tak łatwo jest ,ale z tego co wiem to dużo studentów często pracuje. Ja chcę iść na polibudę po liceum na informatykę (Albo gdzieś za miasto jak matura ładnie pójdzie).

A teraz na temat co do drugiego obiegu to nie słyszałem bo nie kupuję mang (Uwzględniając budżet musiałem wyrzucić bo za drogo wychodziły) ,ale ja kooperuję z kumplami - ja im pożyczam anime ,a oni mi mangi.

Cytuj
Aver : Jeżeli to prawda co mówisz o tym ze niczego nie sciagnąłes nigdy to tylko Ci pogratulować.
Doskonale ze zarabiasz na swoje rzeczy ale postaraj sie zrozumiec że 30 zł to dla niektórych też problem.Nawet raz na miesiąc i nie wszyscy maja czas zeby chociazby roznosic ulotki.


Dzięki :). Co prawda przez to w ciągu 2 lat uzbierałem zaledwie 2 serie (Hellsing i Trigun) i trzecią zamierzam kupić (Naruto - tylko nie wiem gdzie ,słyszałem że na Japońskiej stronie Amazona jest ale tam są same krzacki i nie wiem któro to manga ,a któro anime.)

Cytuj
takie cyztanie w EMPIKU ma kilka rodzijow, sa tacy ktoryz czytaja, bo nie chca kupic tylko przeczytac, a sa tacy, ktrorzy czytaja by wiedziec czy warto, jelsi im sie spodoba ksiazka kupuja....


Popieram tych co czytają kawałek(No bo całości nie trzeba przeczytać żeby wiedzieć czy się podoba) żeby kupić ci co nie mają zamiaru kupić to dla mnie poprostu złodzieje :evil:
W Szczecinie jak bywam w Empiku to nie za dużo widzę czytających ,ale jak byłem w Wawie to musiałem się przedzierać przez zesze czytających na podłodze :? i raczej nie wyglądali na takich co zamierzają kupić.

Pozdrawiam Aver
 good general does not lead an army to destruction just because he knows it will follow.

The Tactica Imperium

Offline SquizzZ

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 10, 2005, 04:31:06 pm »
Cytuj
A teraz na temat co do drugiego obiegu to nie słyszałem bo nie kupuję mang (Uwzględniając budżet musiałem wyrzucić bo za drogo wychodziły) ,ale ja kooperuję z kumplami - ja im pożyczam anime ,a oni mi mangi.

Nie chcę Cię martwić, ale takie pożyczanie z punktu widzenia ustawy (a przynajmniej licencji jakiej życzy sobie lobby producent/dystrybutor - vide często pojawiające się "unauthorized copying, lending, distributing (...) is prohibited") jest jednoznaczne ze złamaniem prawa, lub, jak wolisz, kradzieżą. Tak jest na pewno w stosunku do nagrań video, muzyki i gier. Można przypuszczać że podobnie jest z książkami (choć kto w to wogóle wnikał - ja na swoich widzę "nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione" - zatem interpretacja jest kwestią otwartą). W przeciwieństwie do czytania w EMPiKu, które nie tylko jest legalne, ale wręcz pożądane (skoro sami tak piszą i zachęcają). Może i śmieszne, ale prawdziwe.
i]Jeśli wydaje Ci się, że coś mogłoby umknąć uwadze niebieskiego piracika, to masz rację - wydaje Ci się :P[/i]

Offline raseku

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 10, 2005, 04:51:04 pm »
Nigdy nie przeczytałam ksiażki w całosci w empiku ale nie wydaje mi sie zeby to była taka starsza kradzież, ksiazki nie są tanie podejrzewam z ekoszt ich wydrukowania poklejenia(o zgrozo gdzie sa ksiazki szyte?) to nawet nie pół ceny za jaka empiki i reszta wciska nam publikacje.
Przykład taniej ksiazki to chcociazby Wyborcza która jest w stanie ciagnać te swoje ksiązki w twardej oprawie na pozadnym papierze za 15 zł i jecsez sie to im opłaca bo miało byc tylko 12 ksiązk a jest juz chyba koło 30
Moze i prymitywne jest takie tłumaczenie zab za ząb ale książkodawcy też nas okradaja :roll: chociaz nie wiem czy miałabym wyrzuty sumienia gdybym taką cała książke przeczytała..chyba tak

A co do stolicy to weź poprawke na to ze tam jest maaaaaasa studentów którzy płata cak masakryczne pieniadze za mieszkania żarcie ksera i reszte ze naprawde cos od zycia powinno im sie należeć  ;)

Offline .//ashka

Re: Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 10, 2005, 05:58:33 pm »
Ych, dlaczego to forum nie ma moderatora?
Jeden wielki offtop, jedno drugiego nie czyta, tylko klepie co mu pod palce podejdzie ... ych.
:x

Cytat: "muffynka"
http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/389785;jsessionid=DD1ACBA05AC2669DFC4FAD6ADD2D8D4C
kupić czy nie?
bo ta książka jest zupełnie innym spojrzeniem na Japonię, spojrzeniem kobiety ocbokrajowca....

IMHO książka warta przeczytania, ale czy warta posiadania, to już sama musisz ocenić.
W sumie wielki wydatek to nie jest (przecież 1 manga to 10-20 złotych), a wydane ładnie i ze zdjęciami ^_^

Dla kogoś kto zna kulturę japońską część radości z przygód pani Bator ominie, bo już sam to "przeżył" ;) Ale i tak warte lektury, zwłaszcza że pani nie jest japonistką i po japoński ni huhu :D
img]http://i69.photobucket.com/albums/i56/joeva1/pspowner.gif[/img]


get jabbered!
warera yokozuna'su ... sekai no! ^^

Offline raseku

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 10, 2005, 07:47:52 pm »
tam zaraz offtop  :p  w sumie cały czas rozmowa toczyła sie wokół książek to i tak dobrze nikt nie zaczął  tentaklach i bukakach...  ;)

Co do pani Bator to hymm nie mówią o niej zbyt dobrze... ze nie profesjonalna itd.

.//ashka skoro oceniasz ktsiazke to pewnie przeczytałas, a skoro przeczytałas to penwie interesujesz sie Japonia i pewnie wyczaiłaś jakieś niescisłoći, niepompenconizmy pani Bator. Podzielisz sie?

Offline Jezus

Joanna Bator - "Japoński wachlarz"
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 10, 2005, 09:04:41 pm »
A ze nieprofesjinalna, to da sie przezyc, a bedzie troche inne spojrzenie na pare spraw.
e is undead. He has long hair. No, he isn't a vampire. He is Jezus