Zaprawdę wierzaj mi - nie warto. Jeśli czytasz fanfiki i znasz pojęcie "Mary Sue" może to być jednak coś, co cię zaskoczy - Mary Sue w twórczości własnej.^^
Moje typy:
Błazen - postać tajemnicza i skryta,a zarazem, kiedy się czyta po raz drugi tak jasna i przejrzysta, że tylko chylić głowę przed skrajną głupotą głównego bohatera, oraz Koper (kot i to dość drugoplanowy, ale za to z jakikm charakterem...) z książek Robin Hobb
Patrycjusz i Rincewind z Dysku - jeden budzi we mnie głęboki podziw, drugi taką jakąś matczyną czułość^^ I zarazem też podziw dla jego podejśćia do życia.
Miles z cyklu o Barrayarze - to trzeba przeczytać. Bo jest niesamowity.