Fantasy:
Steven Erikson "Opowieść z malazańskiej księgi poległych" W tej chwili to to co w epickiej fantasy najlepsze. Przynajmniej dla mnie. Najbardziej rozbudowany świat, brak schematów tak charakterystycznych dla fantasy, genialne sceny i humor, który mnie bardzo odpowiada.
George R.R. Martin "Pieśń Ognia i Lodu". Jeżeli jeszcze ktoś o tym nie słyszał, to musiał żyć w innej galaktyce. Monumentalny, perfekcyjny niemal w każdym szczególe cykl. Również brak większości schematów typowych dla fantasy, doskonałe i interesujące postacie i ciągłe zaskakiwanie czytelnika.
Ursula K. LeGuin "Ziemiomorze" Polecam pierwsze trzy tomy. "Tehanu" za bardzo razie mnie feminizmem. Jest jeszcze tom z opowiadankami i niedawno opublikowana piąta część, ale tych nie czytałem. LeGuin to mistrzyni słowa. Tam gdzie inni potrzebują strony na opisanie czegoś, jej wystarczą 3 słowa. Wstyd nie znać.
To tyle jeżeli chodzi o cykle fantasy, jednak polecam również China Mieville "Perdido Street Station". Właśnie zacząłem czytać i jest naprawdę ciekawe. Interesujący świat i ciekawi bohaterowie, plus kilka dobrych pomysłów. Innymi słowy, nadchodzi nowe. Tego samego autora jest jeszcze "The Scar", podobno lepsze od "PSS", niestety żadnej z książek nie można jeszcze dostać w Polsce. Jedynym mankamentem jak dla mnie, jest nawtykanie zbyt dużej liczby skomplikowanego słownictwa, tak jakby autor chciał się pochwalić "AAA... Ja te słówka znam, a wy?"
Science fiction:
Frank Herbert "Diuna" Jak dla mnie, najbardziej przemyślany cykl w science fiction. Pierwszy tom najbardziej 'rozrywkowy', drugi i trzeci to 'lekki' spadek formy, a 4-6 to prawdziwe perełki.
Stanisław Lem, w zasadzie cała fantastyka. Przede mną już wiele osób go polecało i co tu dużo mówić. Lema trzeba po prostu znać.
Kim Stanley Robinson trylogia marsjańska. Dla mnie, kompletnego lajkonika
jeżeli chodzi o bardziej skomplikowaną naukę, Robinson w bardzo przystępny i przekonujący sposób opisuje terraforming całej planety.
Philip. K. Dick. Powieści generalnie nie są najlepsze, ale za to opowiadanka to prawdziwe perły. Z powieści najbardziej polecam "Człowieka z wysokiego zamku"
Frederik Pohl "Gateway", najbardziej znane i chyba rzeczywiście dobre, ale podobnie jak u Dicka, polecam opowiadanka.
Larry Niven "Pierścień". Klasyka. Szkoda, że pozostałe części nie są już takie dobre.
Poza tym, polecam "Pamiętnik znaleziony w Saragossie" Potockiego, który powinien być lekturą obowiązkową w szkole. Zainteresowani mogą go znaleźć tutaj:
www.pbi.edu.pl