Nie podoba mi sie nauka japonskiego. Traktuje ja teraz jako zapychacz. Pojawia sie ona juz od paru lat w roznych pismach i z roznym skutkiem. Fajnie jest sie pouczyc - nie powiem. Tylko czy nie lepiej na przyklad wydac ja na CD ? Prawda jest tylko taka, ze trzeba miec co wrzucic w gazete. Sadze, ze jak redakcja znajdzie juz jakis material to lekcja pojdzie sie bujac :P
Na ich miejscu to bym zrobil ankiete na WWW co i w jakim stopniu ocenia publicznosc tzn czytelnicy.
Widzialem juz gdzies opinie, ze ktos zamiast do szkoly pojdzie do Empiku poczytac :) Z takim podejsciem to na prawde nie bedzie kto mial wydawac gazet no bo za co :)
pozdrawiam
Grzybek