A ja powiem tak: Jeżeli wydawać kasę na orczasy, to kup kolesi ze spearami (Uważam, że orki z double choppa są do kitu w porównaniu ze spear-orkami
). Klocek choćby 5x3 zwykłych orków wystarczy. Stawiasz takie 2, z jednego robisz big'unów. To bardzo fajnie zatrzymuje lance... Oczywicie każdą lancę trzeba wcześniej "przygotować" przy pomocy fanoli i/lub doomdivera i/lub spearchuk.
BlackOrków wszyscy się boją, co najczęściej kończy się tym, że nie udaje mi się wprowadzić ich do hth... czyli punkty w błocko... ale generał BO, jak najbardziej (quell animosity - bardzo przydatne w pierwszej turze).
Ja na bretonię wystawiam się mniej więcej tak (2000)
Gienio na dziku: BO, dwuręczniak, heavy armor, ward na 5+.
NG Great Shaman (lvl4): z Knobbly Staff (żeby szybko nie wybuchł)
Orc Shaman (lvl2): z Double-Doin Doo Dahs
Wspomniane 2 klocki piechoty ze spearami (2x15 orków),
4x21 NG, każdy z kompletem fanoli
3x5 wilczków - żeby skrzywiać szarże,
jakieś 2 rydwany wilcze, w zasadzie do brania odwetu, jak już pegazy przlecą po maszynach
4 albo 6 spearchuk
2 doomdivery
i do tego, jak się zmieszczą to dziki, albo BO.