Kiedyś mnie to "falowanie" bardzo irytowało. Bo i serce się kraja, jak mi się Hellboye tak kręcą:
Szukałem tu nawet niedawno pomocy w tej sprawie. Efekt ten nie jest trwały i jak komiksom zrobi się "sucho" to się naprostują. A przyśpieszyć to i pomóc im w tym można właśnie osuszaczem powietrza - tylko nie jakimiś tam małymi pochłaniaczami, a takim z prawdziwego zdarzenia. Ma to wszystko sporo wad - te dobre są drogie, zwykle głośnie, prąd żrą, a i miejsce trzeba znaleźć aby ustawić. Ale wilgotność zbija z 60% o 20% w jeden dzień. No ale wiadomo - to drogie hobby
A najlepsze są na komiksy na papierze offsetowym - cały czas prościutkie, żadnych z nimi problemów