No cóż. jeden lubi ogórki... dla mnie Vlad to syf pierwsza klasa i tyle. Rysunki w najlepszym razie średnie, a fabuła liniowa i nudna. Ot, cienizna jak pierwszy lepszy filmik sensacyjny i to o niskim budżecie. Nie zatrzymałem się nad tym komiksem na dłużej. Być może faktycznie są gorsze, ale ich nie czytuję, Vlad natomiast był najgorszy z tych, które czytałem. Ale dzięki niemu nauczyłem się jednego - nie brać w ciemno, tego co mi podadzą:)