Nazwy rzeczywiście trochę durne a i temat niefortunnie sformułowany (to już trzeba było napisać dokładnie że o rock chodzi, albo ar-rock
- chociaż... nie każdy rock progresywny jest art rockie, ale każdy art rock jest progresywny... chyba... nieważne...) bo, jak to Raven dobrze pokazał i wyśmiał
w każdym gatunku można znaleźć zespoły "progresywne".
Anyway, myślę że autorowi zdecydowanie chodziło o "stary" rock progresywny w stylu Pink Floyd, Crimson King itp. Ja osobiście nie wielę mogę dodać, ponad to że tych klasyków bardzo lubię (albo wręcz bardzobardzobardzobardzo - Pink Floyd, Camel) ale niktórych nie znam tak dobrze jakbym chciał (King Crimson, Yes). Natomiast nie znam nowszych kapel które by grały taką muzykę - może jakieś przykłady, polecanki?
Bo ostanio to słyszałem tylko Mars Volta, a i to nie było to samo, jakoś mi nie do końca leżało... (może rzeczywiście ten wokal?)