trawa

Autor Wątek: Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?  (Przeczytany 9303 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Maladie

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 19, 2005, 08:23:04 am »
Tylko zrozrum Dra, ze mi od poczatku nie chodzi o mechanike...
Cytuj
No ale ogluszenie moze zadeklarowac przed ciosem i to jest inny rodzaj ciosu jak rozbrajanie

Ciekawe, bo w ksiedze wiedzy tajemnej jest adnotacja, ze pominieto ta mozliwosc w wyniku bledu tlumacza i ogluszanie mozna deklarowac po ciosie. Tak jest w oryginalnym WFRP. Ale mogles po prostu nie wiedziec.  ;)
Cytuj
Cytat:
A kto Ci każe uczyć się tego fireballa, czy w ogóle jakiś czarów ofensywnych??? Poza tym niektóre czary nie muszą zostać użyte jako ofensywne (np. podmuch wiatru do napędzania żaglówki).


jezz, nikt nie kaze, ale znajda sie tacy co to beda wykorzystywac rozumiesz? I oni dostaja do reki przegieta postac

Ehh... No tak, ale wszystko i tak zalezy od mistrza gry. Poza tym ta kula ognia moze sie okazac niebezpieczna dla samego czarodzieja jak i jego towarzyszy. CoraX podal przyklad.
Cytuj
Yyy....oslabiles mnie. Temat wzial sie z naszej malej dysksuji w topicu warhmmer reload gdzie napisalem, ze podoba mi sie nowa mechana wfrp w kwestii czarow bo nie beda tam czarodzieje przegieci. A tam sie sprzeciwiles, ze nie sa przegieci wogle.


No, Ty mnie oslabiales przez caly czas, bo mi od samiusienkiego poczatku o sama mechanike nie chodzi co usilnie probuje Ci wytlumaczyc... Jasne wszystko? ;)

Cytuj
wezme jakakolwiek postac czarodzieja ktora prowadzilem, ktora doszla do 4 levelu i jestem pewien ze w 1 rundzie rozlozy twoich wojownikow na lopatki

To zalezy w jakiej sa odleglosci od siebie  :D  A poza tym ile to PD zeby rozwinac czarodzieja do 4 lv. Taki czarodziej (jak juz wspomnial CoraX) jest naprawde potezny i z tym sie zgadzam jak najbardziej. Tylko czy od razu trzeba tworzyc takie potezne postacie. Ja przez caly czas skupiony jestem na odgrywaniu, a nie na tworzeniu super siepacza. Mam nadzieje, ze Ty tez nie, Dra. Bo w takim razie odsylam Cie do D&D  ;)  :D

Pozdrawiam. (przepraszam za brak polskich znakow, ale cos sie powalilo  :? )[/code]

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline dra

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 20, 2005, 08:27:07 pm »
Cytat: "Maladie"
Ciekawe, bo w ksiedze wiedzy tajemnej jest adnotacja, ze pominieto ta mozliwosc w wyniku bledu tlumacza i ogluszanie mozna deklarowac po ciosie. Tak jest w oryginalnym WFRP. Ale mogles po prostu nie wiedziec.  ;)


Mam oryginalny wfrp i nie pamietam takiej wzmianki ale byc moze masz racje. To drobna dygresja od tematu, nie warta sprawdzania.

Cytuj
Cytuj
jezz, nikt nie kaze, ale znajda sie tacy co to beda wykorzystywac rozumiesz? I oni dostaja do reki przegieta postac

Ehh... No tak, ale wszystko i tak zalezy od mistrza gry. Poza tym ta kula ognia moze sie okazac niebezpieczna dla samego czarodzieja jak i jego towarzyszy. CoraX podal przyklad.


Mag dokladnie wie gdzie upadnie kula ognia i strzela nia co do milimetra, nie wymagane sa zadne testy. Mag wie kiedy ma wybuchnac no i moze zazyczyc sobei by wybuchla np za plecami orkow ale tak aby blast nie dosiegnal jego kompanow. Ale to tez nieistotna dygresja gdyz wszystko jest tu umowne. bowiem wg zasad fireball moze trafic grupe k3 istot na level czarodzieja, nie ma jakiegos promienia czy cos. definicja grupy tez jest luzno zdefiniowana. Wszystko to kwestia umowy mg i graczy. Tak samo jak z poszukiwaniem za morderstwo etc. Moi gracze byli wielokrotnie poszukiwani i nie chodzilo mi o to by ich zlapac raczej by uprzykrzyc im zycie. Mieli nabrac ostroznosci w poruszaniu sie, unikac niebezpieczenstwa rozpoznania, zmagali sie z lowcami nagrod. Ale na tym polegalo zycie awanturnika. Czy to, ze byli wrobieni w morderstow i scigani sprawialo ze sie bali przychodzic na sesje (jak ten Twoj czaro ma sie bac rzucac czary)? Nie. Zrozum wszystko jest umowne, gra, wizja mg itd dlatego nei ma sensu nad tym dystkutowac, jest natomiast sens prowadzic debate nad czyms obiektywnym. Podrecnzikowymi zasadami. Ja uwazam ze wg zasad czarodziej jest przegiety a Twoje jedyne argumenty przeciw wiaza sie z Twoim stylem prowadzenia czy aspektami fabularnymi. One naprawde sa malo istotne w rozmowie bo sa skrajnie subiektywne.

Cytuj
No, Ty mnie oslabiales przez caly czas, bo mi od samiusienkiego poczatku o sama mechanike nie chodzi co usilnie probuje Ci wytlumaczyc... Jasne wszystko? ;)


1. Pafnucy dal linka do streszczenia zasad magii w nowej edycji wfrp
2. Ja wyrazilem aprobate, ze nareszcie czarodzieje nie beda tak przegieci (co oczywiste w zasadach bo komentowalem artykul, do ktorego linka dal Pafnucy)
3. Ty sie sprzeciwiles. Piszac "Magowie zbyt potężni?!? Ja odniosłem zupełnie inne wrażenie. Magowie zawsze rozwijają się z ogromnym opóźnieniem w stosunku do reszty (ZASADY). A poza tym z jednym fireballem na runde w starciu z bandą orków to się chyba nie jest super mocarzem. (ZASADY)". Potem napisales ze gracze u Ciebie nie chca grac czarodziejami co rozumiem bo zle zrozumiales zasady fireballa. Potem napisales jeszcze cos o zasiegu fireballa (w org 48 jardow skad to 50 m nie wiem) co wciaz jest zasadami. Ja zaoponowalem, bowiem Twoje argumenty nt zasad albo byly calkowicie bledne (ilosc killi orkow na runde czarodzieja bije wszystkich wojownikow). Moje kontry pozostawaly bez opdowiedzi natomiast nagle zaczales mnozyc jakies swoje wymysly w aspekcie fabularnym gry, ktory nei ma nic do dyskusji pt "Czy czarodziej jest przepakowany czy nie" . I teraz mi mowisz ze od poczatku chodzilo Ci o aspekt fabularny. Stary, po prostu mi rece opadaja bo jak dla ciebie odgrywanie postaci to 50 metrow fireballa to chyba mamy zbyt rozne wizje rpg.

Cytuj
To zalezy w jakiej sa odleglosci od siebie  :D


Jak 2 metrow to pewnie wojownik ale zaden czarodziej nie dopusci go na taki dystans.

Cytuj
A poza tym ile to PD zeby rozwinac czarodzieja do 4 lv. Taki czarodziej (jak juz wspomnial CoraX) jest naprawde potezny i z tym sie zgadzam jak najbardziej. Tylko czy od razu trzeba tworzyc takie potezne postacie. Ja przez caly czas skupiony jestem na odgrywaniu, a nie na tworzeniu super siepacza.


Jak grasz iles czasu swoja postacia normalne ze dochodzisz do wysokich poziomow doswiadczenia. Ale nie o to chodzi czy ktos ma taka postac czy nie ma i czy dobrze odgrywa postac czy nie.

Cytuj
Mam nadzieje, ze Ty tez nie, Dra. Bo w takim razie odsylam Cie do D&D  ;)  :D


Po pioerwsze odsylac do czegokolwiek to ja moge Ciebie tj do umiejetnosci prowadzenia dyskusji co pokazalem wyzej. Po drugie, D&D da sie prowadzic rownie mrocznie i bezkostkowo jak cokolwiek innego wiec nie wiem po co chcesz mnei do niego odsylac. Po trzecie istotne jest odgrywanie ale nie ma w tej dyskusji nic do rzeczy. Tu zaczelo sie od zasad a poza nie nie ma sensu wykraczac. To jest moj ostatni post w tym temacie, napisalem tu mase literek a jak zobacyzlem dopiero teraz zupelnie bez sensu bowiem rozmowa z Toba jest bezcelowa. Zycze sukcesow w doskonalenia poczycia swej nieomylnosci

Offline Maladie

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 21, 2005, 09:58:19 am »
Słuchaj (czytaj) Dra ta dyskusja robi się bezcelowa. Mam wrażenie, że już obydwaj nie wiemy o co chodzi drugiemu. Ja potraktowałem ten temat jako zupełnie inny. CoraX tylko nawiązał do tamtego. Co do mechaniki to już wtedy przyznałem Ci racje
Cytuj
Hmm... Co do smoka to chyba przesada... Przepraszam, ale zapomniałem, że sam prowadze na troche innych zasadach. Więcej punktów życia, mniejsza rola wytrzymałości. I wtedy czarodzieje są słabi
Tak to jest ten fragment w którym przynaje się do błędu.

Przez cały czas chodzi mi dużo bardziej o warstwe fabularną. Co do mechaniki jeszcze raz przyznaje Ci racje. Czarodzieje są potężni. Biorąc jednak pod uwage jak trudno jest czarodziejem zostać (nawet 1 poziom) troche tracą  ze swej potęgi. I oczywiście wszystko zależy od MG. Nie podoba się, że czarodzieje mocni? No to zmień zasady, moc kuli, ognia, wyrzuć ją, niepotrzebne skreślić.

Tak więc dyskusja stała się bezcelowa. Chociaż ciekawie wymieniało się poglądy nawet jeśli się nie rozumieliśmy :)
 
Cytuj
Mam nadzieje, ze Ty tez nie, Dra. Bo w takim razie odsylam Cie do D&D  

A to jest kolejny dowód na to że się nie rozumiemy... To był żart...

Mam nadzieje spotkać Cię kiedyś i osobiście porozmawiać, bo na forum nam nie idzie niestety... I jeszcze raz apeluje do Ciebie cobyś się nie denerwował, nie obrażał, bo zaszło nieporozumienie, wynikające z różnego potraktowania tych tematów. Nieomylny to ja nie jestem... A szkoda  :D

Pozdrawiam

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Morgul

Re: Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 05, 2005, 10:24:56 pm »
Cytat: "CoraX"
Witam
Cytat: "dra"
Gdzie masz napisane, ze potrzebna jest jakas inkantacja?

Cytat z podręcznika głównego do 1 edycji WFRP:
"Czarów używa się by zogniskować energie, zawartą w punktach magii w celu uzyskania określonych efektów. Chcąc rzucić czar, postać musi wykonać niezbędne gesty i wypowiedzieć wymaganą formułe"
Str. 134 Podrozdział Czary.


To ja wtrace trzy grosze:

Podrecznik s.154 opis strefy ciszy:
"...strefa utrzymuje sie przez jedna godzine, czyba ze magik sie poruszy. Do wnetrza strefy nie przenika zaden, nawet najglosniejszy halas. Osoba podtrzymujaca..."

Moim skromnym zdaniem rzucenie strefy ciszy w okolicach (opisanego w przykladzie) maga, ktory sobie cos tam inkanuje spowoduje jedynie, ze bedzie sie mogl skupic lepiej (albowiem jedyne dzwieki w okolicy to bedzie rzezenie, lub krzyki ginacej druzyny (tez z powyzszego przykladu))

Jesli chodzi zas o inkantacje, to temat rozinieto w "oficjanym" "Realms of Sorcery" p. 145 - akapit zatytulowany "Gestures or Invocations".
Napisano tam co jesli mag nie moze wykonac stosonych gestow (skrepowany) lub(/i) inwokacji.

Jesli chodzi o sama kwestie "czy mag pakerem jest" to sprawa zalezy moim zdaniem wylacznie od wizji swiata MG i tego ktore modyfikacje mechaniki przyjal.

Bo jesli sie trzymac podrecznika, to wspomnianego "przykladowego" nekromante ktory uparl sie zeby uzywac magii zabije zblakany snotling, bo biedak rzuca swoj czar na koncu rundy bedac przez caly czas celem nieruchomym.

Nonsens.

Offline Szczur

Re: Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 06, 2005, 10:58:56 am »
Cytat: "CoraX"
Prosty przykład: moja drużyna walczy w jaskini ze złym nekromentą :P, ja jako uczeń czarodzieja rzucam strefę ciszy, a bidny nekromenta nie może żadnego czaru rzucić, bo jak tu inkantacji dokonać?


Polecam przeczytać opis strefy ciszy. Oprócz detalu, że wcale nie jest konieczne usłyszenie inwokacji a raczej jej wypowiedzenie (a w tym czar nie przeszkadza) to warto zauważyć, że nie ma fizycznej możliwości sprawienia, żeby ktoś nie usłyszał własnych słów przy pomocy tego czaru - strefa sprawia, że dźwięki z zewnątrz nie przenikają do środka tylko.


A co do kwestii 'czy mag jest pakerem wg. zasad' (pomijajac takie aspekty jak ilość magów/ich prześladowania, itd występujące zupełnie inaczej u każdego MG):
1 edycja - mag rozwija się niesamowicie wolno w stosunku do reszty drużyny, co jest naprawdę dużym minusem. Zwłaszcza jest to widoczne w przypadku osiągania wyższych poziomów. Czary magii prostej są przydatne - i tyle (szczególnie uśpienie). Magia wojenna ma też parę fajnych zaklęć, ale pod względem optymalizacji postaci większość wypadałoby odrzucić. Sławetne kule ogniste są dość cienkie (k10+3 obrażenia, połowa przy zdanym teście I - od elfów chociażby się 'odbijają') i dużych szans zrobienia nimi krzywdy poważnemu przeciwnikowi nie ma (chyba że się wspomożemy pewnym trickiem, ale to osobna kwestia). Podobnie pozostałe czary czysto ofensywne - w pewnym momencie gry nawet Promień Wybuchu wypada dość śmiesznie.
Mag za to dysponuje naprawdę paskudnym kompletem czarów do wykańczania potężnych wrogów (byle nie byli magami) - Kradzież Rozumu, Unieruchomienie, Zmiana Stron, wszystkie automatycznie eliminują przy oblanym teście. A w niektórych jest to test magii - który można dopakować PMami, żeby mieć pewność (tzn. 95% ;) ) sukcesu.
Oczywiście mamy też trochę innych czarów jak się wyspecjalizujemy - tyle, że na to potrzeba tak ogromnych ilości PD, że w praktyce już wtedy to co zyskamy niewiele zmieni. Czary ochronne w poważnych walkach wypadają słabo - 1 PP niewiele zmienia, a przy lepszych przeciwnicy już raczej nasz uszkodzą magią albo magiczną bronią.
Mag jako 'kosiarka' wypada naprawdę blado. Szczególnie, że musi nosić składniki - sporo z nich eliminuje w praktyce użycie niektórych czarów. Za to dużo lepiej wypada na polu ogólnej przydatności - szczególnie z niskopoziomowymi czarami i magią prostą - otwieranie zamków, leczenie, odbijanie strzał, wszystko to znacznie bardziej pomaga niż kula ognia.

A teraz druga edycja:
Mag awansuje z resztą drużyny (czary nic nie kosztują - z pewnym drobnym wyjątkiem). Mag nie potrzebuje składników (a i tak większość z nich jest łatwo dostępna i przenaszalna). Mag nie ma limitacji rzucanych czarów w postaci PMów - jest tylko straszak w postaci klątwy (który da się obejść rysując krąg ochronny).
Oczywiście jest pewne ograniczenie - można wybrać tylko jeden Lore, ale zawsze mamy do dyspozycji komplecik paskudnych czarów. Nawet w magii prostej mamy już czar ofensywny (k10+3) i rozbrojenie (jak przeciwnik nie zda SW). A bardzo ważnym do zauważenia jest fakt, że test SW będą znacznie rzadziej zdawane niż w poprzedniej edycji - każdy ma 2k10+20. Mamy też dostępny dla każdego maga paskudnie dobry pancerz (1-3 PP na 6 rund, rzucany prawie z automatu) czy umagicznienie broni. A potem dobieramy sobie zabawki z wybranej dziedziny - nie płacimy za nie nic, kwestia żebyśmy potrafili rzucić. Podstawą jest wyspecjalizowanie sobie koncentracji, ta premie +1/3 naprawdę ułatwia życie.
Nie będę wymieniał jak mocne czary są w poszczególnych dziedzinach - generalnie warto wspomnieć o automatycznym dobiciu krytycznie rannego (poziom trudności 7, banalny składnik), wyssaniu k10 żywotności (pt 16, banalny składnik) czy trwałe obniżenie charakterystyk (pt 23, praktycznie dla Mistrzów). A to tylko z Ametystu. W innych mamy choćby magiczne pociski (k10+4, poziom trudności 6, banalny składnik) czy odpowiednik karabinu maszynowego (k10 pocisków zadających k10+4, poziom 22, tani składnik).
Mag wypada znacznie bardziej bitewnie i groźnie - rysujemy krąg, przynosimy komplet prostych i łatwych do zdobycia składników, nabijamy sobie koncentracje i mamy karabin maszynowy zdolny wybić dziesiątki przeciwników. 'Trochę' lepiej niż w poprzedniej edycji.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Maladie

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 06, 2005, 11:02:31 am »
Ni cholery z tego nie rozumiem. To niby według tego co napisałes inkantacje jest czy nie jest potrzebna? (To odn0ośnie postu Morgula).
A co do 2 ed. to tego się bałem... Jeszcze potężniejszych czarodziejów wzorowanych na bitewniaku... Ehh...

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Morgul

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 06, 2005, 12:44:01 pm »
Cytat: "Maladie"
Ni cholery z tego nie rozumiem. To niby według tego co napisałes inkantacje jest czy nie jest potrzebna? (To odn0ośnie postu Morgula).


Przypominam, ze mowimy o WFRP1 i "oficjalnych", wydanych przez Hogshead Publishing dodatkach. Moze w miedzyczasie ktos inny pisal cos innego, ale ja sie bede tego trzymal wersji oficjalnej.

Pierwsza sprawa, to jak juz zdaje sie uzgodnilismy "strefa ciszy" nie uniemozliwia inwokacji.

A jesli chodzi o same gesty i inwokacje, to czasem mag nie moze ich wykonac (zakneblowany, albo zwiazany). Podrecznik na ten temat nic nie mowil (znaczy sie sugerowal ze rzucanie w takich warunkach jest niemozliwe). W "Realms of Sorcery" sprawe wyjasniono piszac w skrocie tak:

Gestow i Inwokacji nie mozna calkowicie pominac. Mozna wyszeptac, albo zrobic minimalne gesty. Jesli mag tak zrobi, to "magic test must be made" (test na WP=SW). Jesli chce jednoczesnie zminimalizowac oba, to -20 do testu.

Zaklecia z Amethyst Magic (tej starej wersji) nie podlegaja tej regule (czlonkowie nie uzywaja mowy).

Jesli test sie nie uda, to czar oczywiscie nie dziala.
Wydaje sie punkty magii, ale za to skladniki sie nie zuzywaja.

Tak skoro juz dyskusja krazy wokolo nowego systemu magii...

Bardzo zaluje, ale nie mam jeszcze dostepu do nowego podrecznika, wszystko co wiem na ten temat to recenzje i modyfikacje "Liber Fanatica".
(no i jeszcze jakiegos innego rozwiniecia dostepnego publicznie)
W sumie troche sie martwie, czy te zmiany beda na lepsze (naprawde!). Po wprowadzeniu stada poprawek i uzupelnien system z pierwszej edycji byl ok.
Moze to troche kontrowersyjne stwierdzenie. (sa jeszcze watpliwosci na ile ten system po przebalansowaniu cen skladnikow, czarow byl zgodny z orginalem).

Koncepcja "kazdy kto uzywa magii wczesniej czy pozniej przysluzy sie chaosowi (Tzeentch curse)" jest inna koncepcja niz ta dotychczas. Nie mowie ze zla, ale co ja tu zrobie z elfimi magami (tymi starymi NPC a'la Teclis oczywiscie, nie PC) ?  

No, ale moze tylko za malo wiem, bo nie mam podrecznika.

Jakby ktos mnie oswiecil, jak to wlasciwie teraz ma byc, to ja poprosze...

Przy okazji, co z runami? - krasnoludzkie a ludzkie (wykradzione) - czy podzial i konflikt pozostal? a przedmioty magiczne? - jakies zmiany?

A moze osobny watek?

Offline Szczur

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 07, 2005, 12:02:13 pm »
Cytat: "Morgul"
Koncepcja "kazdy kto uzywa magii wczesniej czy pozniej przysluzy sie chaosowi (Tzeentch curse)" jest inna koncepcja niz ta dotychczas. Nie mowie ze zla, ale co ja tu zrobie z elfimi magami (tymi starymi NPC a'la Teclis oczywiscie, nie PC) ?  


Klątwa Tzeentcha objawia się gdy ma się dublecik na kościak przy rzucaniu czaru - wtedy są tabelki do sprawdzenia co się stanie. Może czarownikowi na chwile skurcz wykręcić łapki, może go ogłuszyć, zadać k10 ran albo krytyka, mogą się też pojawić demony.
Nic poważniejszego od wessania do Królestw Chaosu czy utraty 1/13 duszy ;) (10-20% przy Katastrofalnej Manifestacji Chaosu [czyli 4 identyczne wyniki na kostkach albo 5% przejścia przy 3 identycznych wynikach = praktycznie niespotykane] nas spotkać nie może - a w praktyce to nic poważniejszego od jednego małego demona, opętania na minutę albo k10 ran. Chaosowi się jakoś strasznie nie przysłużymy, jak byśmy się nie starali ;)
A magowie z High Magic raczej będą mieli zupełnie inne zasady - te dotyczą tylko tych co się specjalizują w jednym typie magii (ludzi i początkujących elfich magów).

Cytat: "Morgul"
Przy okazji, co z runami? - krasnoludzkie a ludzkie (wykradzione) - czy podzial i konflikt pozostal? a przedmioty magiczne? - jakies zmiany?


Runy = krasnoludzkie pismo. I tyle o tym w podręczniku.
Przedmioty magiczne zmieniono - w podręczniku są podane tylko 2, generalnie są to bardziej relikwie niż takie ogólne przedmioty magiczne.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Morgul

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 07, 2005, 01:19:29 pm »
Cytat: "Szczur"

Klątwa Tzeentcha objawia się gdy ma się dublecik na kościak przy rzucaniu czaru - wtedy są tabelki do sprawdzenia co się stanie.


A wlasnie - jak sobie czytałem o tych zasadach to mi sie nasuneło pytanie:
czy dwa dublety na pięciu kostkach (2,2,7,7,8 ) , to też "katastrofa", czy liczą sią tylko takie "pełne" (5,5,5,5,5) . A może "niepełne" też? (3,3,3,3,7)

Bo różnice w częstości występowania są conajmniej znaczące ;)

Cytat: "Szczur"

..czy utraty 1/13 duszy ;)

LOL

Cytat: "Szczur"

a w praktyce to nic poważniejszego od jednego małego demona, opętania na minutę albo k10 ran. Chaosowi się jakoś strasznie nie przysłużymy, jak byśmy się nie starali ;)

Szczególnie w opętaniu widze duży potencjał do "przysłużenia się" ;)
Ale przyznać trzeba, ze to nieco mniej fatalistyczne, niż mi się wydawało na pierwszy rzut oka.

Cytat: "Szczur"

A magowie z High Magic raczej będą mieli zupełnie inne zasady - te dotyczą tylko tych co się specjalizują w jednym typie magii (ludzi i początkujących elfich magów).

System z góry założonymi wyjątkami?

Cytat: "Szczur"

Runy = krasnoludzkie pismo. I tyle o tym w podręczniku.
Przedmioty magiczne zmieniono - w podręczniku są podane tylko 2, generalnie są to bardziej relikwie niż takie ogólne przedmioty magiczne.


A to spora zmiana bedzie, bo wyrzucenie wszelkich "drobiazgów" ktore dałem graczom przez ostatnie lata to conajmniej rewolucyjne rozwiązanie.

Nie jestem pewien, czy zrobienie magii tak "nieutylitarną" (no bo miedzy torba lekkości a Ghal Maraz to różnica jest, na posiadanie torby można graczowi pozwolić, a legendarne bronie niech zostana legendarne=nieutylitarne ;) nie zmienia świata zbyt drastycznie.
Fakt, ze poprzednie (zwlaszcza oryginalne) wybalansowanie cen komponentów/magicznych przedmiotów stawiało magów w kiepskiej pozycji, ale jak sie system poprawiło (zmniejszalem ceny niektorych skladnikow z "absurdalnie drogie" do "bardzo drogie") to bylo ok.
Mogli sie zdecydowac na cos w stylu "nieoficjalnego" RoS w ktorym przedmioty zrobiono niebzpieczne i zawodne, ale zeby wyciac magiczne przedmioty i runy....

Się zbulwersowałem ;))

A tak swoja droga, to obserwując z zewnątrz zamieszanie wokoł WFRP2 nie zauważyłem dotąd protestów wokół magicznych przedmiotów.
Może to po prostujakis wredny chwyt markentingowy "kup nasz podrecznik-dodatek o magicznych przedmiotach, drugi o runach, a trzeci o.."
To tez mnie wkurza.
I to w zasadzie ostatnio prawie wyłącznie obserwowana strategia sprzedawania podręczników.

Czy ktoś zna może "polityke firmy" wobec magicznych przedmiotów?

Offline Szczur

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 07, 2005, 02:48:16 pm »
Cytat: "Morgul"
A wlasnie - jak sobie czytałem o tych zasadach to mi sie nasuneło pytanie:
czy dwa dublety na pięciu kostkach (2,2,7,7,8 ) , to też "katastrofa", czy liczą sią tylko takie "pełne" (5,5,5,5,5) . A może "niepełne" też? (3,3,3,3,7)


Po pierwsze - max to 4 kostki wg podręcznika (charakterystyka magiczna 3 oraz +1 za używnanie mrocznej magii). I 'niepełne' też się liczą.
(2,2,3,3) to będą 2 pomniejsze wpadki.

Cytat: "Morgul"
Szczególnie w opętaniu widze duży potencjał do "przysłużenia się" ;)


Przez minutę od rzucenia zaklęcia nic finezyjnego demon nie zdąży zrobić. Może kogoś 'odstrzelić' ale niewiele więcej.

Cytat: "Morgul"
System z góry założonymi wyjątkami?


Nie przewidujący w chwili obecnej użytkowników Wysokiej Magii.

Cytat: "Morul"
A to spora zmiana bedzie, bo wyrzucenie wszelkich "drobiazgów" ktore dałem graczom przez ostatnie lata to conajmniej rewolucyjne rozwiązanie.


Jedna z wielu - obie edycje są całkowicie niekompatybilne (pod względem świata przedewszystkim). Transfer większości postaci / przygód jest raczej trudny do wykonania.

Cytat: "Morgul"
Nie jestem pewien, czy zrobienie magii tak "nieutylitarną" (no bo miedzy torba lekkości a Ghal Maraz to różnica jest, na posiadanie torby można graczowi pozwolić, a legendarne bronie niech zostana legendarne=nieutylitarne ;) nie zmienia świata zbyt drastycznie.


Te opisane relikwie to nic w stylu Młota Sigmara. Dokładniej to włócznia obrażenia +4 przeciwko Demonom oraz Pierścień +20 do Ogłady i Przemawiania. Z fabularną otoczką i zaznaczeniem że przedmioty magiczne są rzadkie. Praktycznie wycięte. I jak na razie nie wiadomo co z nimi będzie.

Cytat: "Morgul"
Może to po prostujakis wredny chwyt markentingowy "kup nasz podrecznik-dodatek o magicznych przedmiotach, drugi o runach, a trzeci o.."


Ależ to całkiem prawdopodobne - tak jak z bestiariuszem i opisem Imperium.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Morgul

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 07, 2005, 03:06:18 pm »
Cytat: "Szczur"

Cytat: "Morgul"
Szczególnie w opętaniu widze duży potencjał do "przysłużenia się" ;)

Przez minutę od rzucenia zaklęcia nic finezyjnego demon nie zdąży zrobić. Może kogoś 'odstrzelić' ale niewiele więcej.

No, ja bym takim demonem (nawet niewielkim uzywajac starej klasyfikacji) porzucał trochę przywań i niech sie mag martwi, jak wroci do siebie...

Cytat: "Szczur"

Jedna z wielu - obie edycje są całkowicie niekompatybilne (pod względem świata przedewszystkim). Transfer większości postaci / przygód jest raczej trudny do wykonania.


To bolało.
Czuje się rozczarowany. (tym bardziej, ze Liber Fanatica dawało mi nadzieje...)
Ale konwersja postaci, to nie wszystko - to co "ludzie piszą" coraz bardziej wskazuje, że świat w którym żyły postacie bedzie zbyt inny...

Może to i dobrze bedzie... przejście na nowy WOD po przeczytaniu wydawało się bedzie niepowetowaną stratą, a w praniu wyszło nieźle...

Jedyna rzecz, która mnie martwi teraz, to fakt, ze mnie na przyjemnosc kupowania "książeczki" za 120 zeta co miesiac czy dwa mnie stać nie będzie...

Offline Szczur

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 07, 2005, 04:54:45 pm »
Cytat: "Morgul"
No, ja bym takim demonem (nawet niewielkim uzywajac starej klasyfikacji) porzucał trochę przywań i niech sie mag martwi, jak wroci do siebie...


Przyzwań? Chodzi zaklęć przyzywających? Niezbyt jest jak - demon sam tego nie jest w stanie zrobić a z mocy czarownika nie może skorzystać - przejmuje kontrolę tylko nad ciałem.

Cytat: "Morgul"
Może to i dobrze bedzie... przejście na nowy WOD po przeczytaniu wydawało się bedzie niepowetowaną stratą, a w praniu wyszło nieźle...


Nowy WoD jest dobrze zrobiony, ma ciekawe pomysły i mniej pomyłek od starego. To w praktyce nowa gra. Niestety obawiam się, że nowy WFRP jest za kiepski na bycie osobną grą i za mało kompatybilny by być nową edycją (najbardziej boli kwestia zupełnie innego storyline'u w ostatnich 15 latach).
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Morgul

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 07, 2005, 05:54:23 pm »
Cytat: "Szczur"
Cytat: "Morgul"
No, ja bym takim demonem (nawet niewielkim uzywajac starej klasyfikacji) porzucał trochę przywań i niech sie mag martwi, jak wroci do siebie...


Przyzwań? Chodzi zaklęć przyzywających? Niezbyt jest jak - demon sam tego nie jest w stanie zrobić a z mocy czarownika nie może skorzystać - przejmuje kontrolę tylko nad ciałem.


Demony nie używające magii (własnej)?
Jasne, że nie wszystkie, ale będąc istotą "prawie nieśmiertelna", częścią bóstwa, czy też istotą bóstwu pokrewną nie potrafić używać wszechobecnych w tym świecie wiatrów magii?
Skoro byle człowiek podczas "chwilki" swojej marnej egzystencji potrafi nauczyc sie rzucać zaklęcia, to jaka trudność miałaby powstrzymywać demony od ich używania? (niestabilność w ciele maga nie powinna być problemem).
Nie wszystkie "małe" demony wybierają los mięsa armatniego.
Te inteligentniejsze mogą iść własnie w magię.

Prawdę mowiąc nie pamiętam czy opisy tych standartowych demonów z "Realms of Chaos" dają im zaklęcia, ale nie wątpię, że "niezależne" mogą mieć takie możliwości.
W końcu Demonolog nie będzie pertaktował o czary z jakąś gargoylą.

No, ale może po prostu mam trochę bardziej "odległą od rzeczywistości".

PS. W sumie nadal mówimy chyba jeszcze o potedze magów (tym razem demonologów), prawda? ;)

Offline Szczur

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 07, 2005, 06:30:35 pm »
Cytat: "Morgul"
Demony nie używające magii (własnej)?
Jasne, że nie wszystkie, ale będąc istotą "prawie nieśmiertelna", częścią bóstwa, czy też istotą bóstwu pokrewną nie potrafić używać wszechobecnych w tym świecie wiatrów magii?


Nie, większość zdecydowanie nie potrafi - z tej prostej przyczyny, że jako część owej energii magicznej mają do niej trochę inne podejście. Tylko większe demony (oraz parę wyjątków) jest w stanie na tyle ową energię kontrolować by 'rzucać czary'. A będąc w ciele maga to trochę inna historia, bo i dostęp do tej energii mają ograniczony.

A demonolodzy w tej edycji zeszli na psy (nekromanci zresztą też, ale mniej) - prawie nic efektywnego (w porównaniu z poprzednią edycją) nie są w stanie zdziałać.
- Stary, co oni robią?
 - Chyba rzucają się gumowym kurczakiem.
 - O kur**..."
dwóch zszokowanych dresów, R-Kon 2004

Offline Dabi

Czarodziej w WFRP - wymiatacz czy też nie?
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 07, 2005, 06:58:43 pm »
Cytuj
Przez minutę od rzucenia zaklęcia nic finezyjnego demon nie zdąży zrobić. Może kogoś 'odstrzelić' ale niewiele więcej.


W minutę może zrobić wieeeele krzywdy nosicielowi ;)

Hmm.. Ok mam 60 sekund ciekawe ile razy zdążę dziabnąć nosiciela w brzuch własnym sztyletem tudzież ileż uderzeń głową w kamienny mur przetrwa ten śmiertelnik zanim odzyska władzę nad ciałem ^^

Pozatym to i tak miła furtka :)
eśli coś wydaje się trudne , to pewnie takie jest