przegladajac fora ktorych od dluzszego czasu nie przegaldalem wyladowalem tutaj. przeczytalem ostatnich kilkastron i postanowilem wyciagnac tego potworka
.
mam kilka uwag okiem czlowieka , ktory NIE BYL na wojennym mlocie.
wiekszosci malarzy nie chce sie ruszac na cos takiego bo to nie ma sensu
a) meczyc sie nad figsa.
b) jechac kawal drogi.
c) miec mozliwosc nie wlasciwego ocenienia, bo nagrode dostanie kolega z klubu.
pomimo dobrych malarzy, brak autorytetow jest w tej dziedzinie w polsce i tyle, sadze ze jak by sedziami byly naprawde porzadni i doswiadczeni malarze zaliczaacy sie do czolowki to byla by frekfencja lepsza, no i oczywiscie imprezy (konkursy malarskie) maja marny prestiz.
znajduje pewna niekonsekwencje w Twojej wypowiedzi - jesli sedziami beda ludzie z krajowej czolowki (??)to niby kto ma sie w konkuesie wystawiac i tworzyc "poziom" konkursu? moim zdaniem wystarcza ludzie , ktorzy maluja srednio, ale sie na tym hobby znaja.
zgodze sie z Toba ze plotki o tym ze nagrody dostaja znajomi kraza. otawrcie jednak przyznam , ze uwazam ze sa one w 100% nieprawdziwe. sam swego czasu sedziowalem i NIGDY sie z taka sytuacja nie spotkalem. mysle ze przyczyn taki opinii mozna upatrywac w:
1. obronnej atrybucji - w sytuacji gdy sie konkursu nie wygralo , a malowanie traktuje sie zbyt powaznie, wystarczy stwierdzic ze to bylo oszustwo i samoocena nie opada.
2. widzowie maja dosc czesto nedzna mozliwosc obejrzenia bioracych udzial modeli. czesto cos co z 2 m wygladalo fajnie z bliska okazuje sie porazka (przyjmujac kryteria konkursowe).
czemu malo ludzi jest na konkursie malarskim: BO WSZYSCY OCZEKUJA NIE WIADOMO JAKIEJ MARCHEWKI.
Nameczyles sie na figurka? Uwazasz ze jest znakomita? Przywiez! Zaprezentuj sie szerszej publicznosci! Powalcz!
Nie chcesz? A czemu? Czy wystarcza Ci tytul Krola Podworka?
Jeszcze raz pozwole sobie uprzec sie przy zdaniu - BIORACY UDZIAL W KONKURSACH TWORZA ICH JAKOSC I PRESTIZ.
zgadzam sie ze to bioracy udzial tworza jakosc konkursu. ale jak chcesz ich sciagnac?
1. marchewka - tak sie na nia krzywisz, ale w przypadku braku renomy jest to jeden z prostszych sposobow na sciagniecie uwagi. bynajmniej nie dlatego ze malarze oczekuja bog wie czego - po prostu musza miec jakis powod aby na konkurs przyjechac. ja,osobiscie nie czuje potrzeby udowadniania komukolwiek ze jestem dobry - nie traktuje malowania w kategoriach rywalizacji. oczywiscie sa ine sposoby - o nich dalej.
2. reklama . trzeba o imprezie wiedziec, dobrze jak jest wokol niej nieco "pozytywnego szumu" . ten temat byl juz tu szerzej dyskutowany wiec go nie bede dalej ciagnal.
3. fajnie gdy konkurs jest milym dodatkiem, gdy impreza sprzyja przyjacielskiemu spotkaniu pasjonatow . niestety w naszym kraju srodowisko malarzy figurkowych wydaje mi sie slabo zwiazane i zorganizowane. nie tylko ludzie sie raczej nie znaja, wspomagaja , ale rowniez wydajemi sie ze ludzie z bardzo bliskich sobie dziedzin patrza na siebie "wilkiem". mam tu na mysli modelarstwo hist. wielu z nas pomija modele, figurki historyczne podczas gdy wielu modelarzy odnosi sie czasami pogardliwie wobec "tych smiesznych , nierealnyh ludkow". szkoda
. moglibysmy sie od siebie wiele nauczyc. w tej kwestii warto sie wzorowac na Francuzach.
4. jakies punkty programu ktore uatrakcyjnily malarzom ten drugi dzien imprezy. w zeszlym roku pamietam jak smiertelnie sie nudzilem oczekujac na werdykt. moze jakis wyklad np. rzezbieniu/tworzeniu modeli w gw, zaawasowanych technikach modelarskich etc? troche gier "od czapy" adresowanych do nieco starszych uczestnikow.
podkresle wiec ponownie - moim zdaniem dla wielu dobrych malarzy malowanie to nie rywalizacja. to nie ona sprawia mi frajde. w przeciwienstwie do graczy tylko dla niej np. ja mam raczej znikoma motywacje aby przyjechac na impreze.
na frekwencje mogl miec rowniez wplyw maturalno egzminacyjny okres.