Tak, a zwłaszcza Apokalipsa, tworzona przez kilka osób w róznych odstępach czasowych, na podstawie której kiedyś próbowano wyliczać daty końca świata, co również się nie udawało zbytnio. Ja bym nie korzystał z wszelkich ksiąg objawionych, by określać, jak będzie wyglądał Armageddon, biorąc pod uwagę, że jest na tyle dużo w nich ( głownie w Bilbii ) metafor, alegorii ( trudne i trudniejsze słowo, nieprawdaż? ) czy też porównań, że na ich podstawie można wyciągnąć co najmniej kilkanaście róznych obrazów końca znanego nam świata.
Osobiście zaś sądzę, że ludzie są na tyle świadomi tego, co działo się przez ostatni wiek, że nowa Wojna Światowa czy też konflikt nuklearny to już ostateczność, która osiągnie nas dopiero wtedy, gdy wszystkie inne środki się już calkowicie wyczerpią. Biorąc jednak pod uwagę, że dyplomacja i wszelkie związane z nią zagadnienia to temat szeroki niczym Ural, to wątpię, byśmy musieli zmienić tryb życia i przenieść się do schronów.
Chociaż, oczywiście, zawsze znajdzie się osoba, która z radością naciśnie Wielki Czerwony Przycisk...