Autor Wątek: Ludzkość - daleka przyszłość  (Przeczytany 70992 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #45 dnia: Kwiecień 27, 2005, 08:15:15 am »
Zagłada to żadna przyszłość? Przyszłość, bo zdarzy się w przyszłości. Gdyby to była przeszłość tonie napisałbyś tego posta, chyba że byłbyś Cher, albo japończykiem  :lol:  ;)

Dlaczego japończycy? Jak mówią nam ich filmy, japończycy przeżyli tyle inwazji rozmaitych monstrów, że żadna zagłada im już nie groźna. Odsyłam do gildii filmów i tematu Godzilla  :lol:

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #46 dnia: Kwiecień 27, 2005, 03:54:31 pm »
Cytat: "Maladie"
Zagłada to żadna przyszłość? Przyszłość, bo zdarzy się w przyszłości. Gdyby to była przeszłość tonie napisałbyś tego posta, chyba że byłbyś Cher, albo japończykiem  


Masz rację, zagłada to też przyszłość. Ale zakładając ten temat, miałem na myśli przyszłość inną, niż czarna pustka. Można wymyślić n różnych sposobów na uśmiercenie ludzkości, ale efekt zawsze jest ten sam. Pytanie brzmi, czy takiej przyszłości chcesz? Czego wszyscy chcemy?
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #47 dnia: Kwiecień 28, 2005, 09:54:50 am »
Oh, Sajuuk'Khar... Rozumiem o czym jest temat... Traktuj moje posty w tym temacie jako żart...  ;)
Czy ja chce przyszłości? Przyszłośc mnie przeraża. Boje się wielich plastikowych miast, kolonii na innych planetach i braku jakiejkolwiek roślinności. Obawiam sie, że przyszłość to nie bedzie czas leków na raka, AIDS i innych choróbsk... Kończą się surowce mineralne, przemysł bedzie miał problem zmienić produkcje, bo wyczerpujemy substraty w zastraszającym tempie. Nie widze jasnej przyszłości. Jedynie pustke... I modle się żeby było inaczej, albo żebym do takich czasów nie dożył.

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Last Viking

  • Gość
Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #48 dnia: Kwiecień 28, 2005, 11:31:35 am »
Cytat: "Maladie"
Kończą się surowce mineralne, przemysł bedzie miał problem zmienić produkcje, bo wyczerpujemy substraty w zastraszającym tempie. Nie widze jasnej przyszłości. Jedynie pustke... I modle się żeby było inaczej, albo żebym do takich czasów nie dożył.

Uzasadniony pesymizm :cry:
Pozwolę sobie przytoczyć kilka danych z nazej najbliższej przyszłości:

Codziennie rodzi się o 240 tys. osób więcej niż umiera
Obecnie na Ziemi żyje 6 miliardów ludzi
Za 40 lat - 12 miliardów
Za 80 lat - 24 miliardy
Za 120 lat - 48 miliardy - i to juz będzie koniec, zasoby nie wystarczą.

Więc albo musimy doprowadzić do stanu przejścia demograficznego, czyli spłaszczenia krzywej przyrostu, czyli przez wprowadzenie na szeroką skalę bezpiecznych i skutecznych metod kontroli urodzeń, oraz wyeliminowanie biedy (no tak, teraz co niektórzy z forumowiczów będą mieli satysfakcje - vide temat pomocy Afryce ;) )

Inaczej pozostaje nam wyemigrować w KOSMOS :D

Przez wiekszość czasu istnienia ludzi na Ziemii przyrost był stabilny, do momentu wynalezienia METODY UPRAWY ROLI i porzucenia koczowniczo-zbierackiego trybu życia (obecnie rewidowany jest pogląd jakoby ROLNICTWO było jednym z najlepszych wynalazków ludzkości, bo po muszą zapierdzielać od rana do wieczora, kiedy w koczowniczym życiu polowanie i prygotowanie jadła to ok. 3h :p . Podobno ROLNICTWO powstało w wyniku zmuszenia niewolników do uprawy Ziemii dla grupki uprzywilejowanych wojowników, którym nie chciało się polować)

Więc może wrócić do życia koczowniczego realizowanego na makro skalę, czyli WĘDRÓWKI PO KOSMOSIE :idea:

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 28, 2005, 11:39:44 am »
Cytuj
Więc albo musimy doprowadzić do stanu przejścia demograficznego, czyli spłaszczenia krzywej przyrostu, czyli przez wprowadzenie na szeroką skalę bezpiecznych i skutecznych metod kontroli urodzeń,

Zły pomysł... Spójż co się w Chinach dzieje z powodu kontroli urodzeń. Nie ma kto pracować na rosnącą rzesze emerytów. Społeczeństwo starzałoby się. A rodzi się więcej, ale to głównie w państwach nisko rozwiniętych. W Polsce już mamy ujemny przyrost. To już lepszym pomysłem byłby kosmos. Ale ja się na to nie pisze. Przeraża mnie pustka i wszechobecna technologia.

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 02, 2005, 08:27:40 pm »
Może uznacie to za moje sztuczne przedłużanie żywotności, mojego tematu ale, co tam, nie ma innego miejsca na pogadanie o konkretnym zagadnieniu. Czuję się już usprawiedliwiony. :D

Cytat: "Maladie"
To już lepszym pomysłem byłby kosmos. Ale ja się na to nie pisze. Przeraża mnie pustka i wszechobecna technologia.


Moim zdaniem pustkę i wszechobecną technologię mamy już dziś. To nic nadzwyczajnego, że człowieka przeraża nieznane, jednak dla dobra gatunku powinniśmy rozszerzać swoje wpływy i dzięki umysłowi tworzyć technologię, która zapewni nam siłę. Technologia nie musi oznaczać wielkich stalowych maszyn z setkami kabelków i diod, jak to sobie ludzie wyobrażają. ;) Może to być również inżynieria genetyczna, biotechnologia, przekształcanie energii czy kierowanie upływem czasu.

Nie przez przypadek użyłem wcześnie słowa "tworzyć". Chciałem zauważyć, jak ludzie przez wieki zblizyli się do Boga, wynajdując liczne sposoby na walkę z przeciwnościami losu. Człowiek może być pyszny i krótkowzroczny, jednak nieprzerwanie prze naprzód, by uzyskać pierwiastek boski. Może to, co piszę jest dla kogoś mocno wierzącego nie do przyjęcia, ale człowiek stanie się przędzej czy później Bogiem. Jeżeli sam Bóg go nie powstrzyma by samemu pozostawać Tym Jedynym, to ludzie znajdą sposób na dołączenie do boskiego panteonu.
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 03, 2005, 01:09:34 pm »
Ja na dobrą sprawe już mam dość technologii. W kosmos nie polece, bo tam za mało drzew. Bogu też nie dorównam bo nie widze potrzeby... Człowiek juz na dobrą sprawe może tworzyc za pomocą inżynierii genetycznej nowe życie nieznane dotad na ziemi. Ludziom juz teraz udało sie stworzyć 2 dodatkowe zasady kodujące białka w naszym DNA. Może to dć możliwość tworzenia organizmów znacznie doskonalszych od ludzkich, czy też jakichś uzytecznych organizmów. Tylko po co? Planowane są także modyfikacje genetyczne zwierząt, dzięki którym owieczce, albo krówce wyrośnie ludzka rączka na przeszczep. I to mnie tez przeraża. A jak kto postanowi naprzykład tworzyć inteligentne owce? Albo np. głupie seksualne zabawki z ludzkiego ciała. Dorównywanie Bogu może nam tylko zaszkodzić. Przez próbe dorównania Bogu możemy zatracić resztki człowieczeństwa, stracić szacunek (i tak już niewielki) do samych siebie. I po co nam to? Dla dobra ludzkości? Kazdy wynalazek, nawet najbardziej zdawało by się pacyfistyczny można uzyć jako broń, i każdy nie wiadomo jak altruistyczny wynalazek można sprzedać. Nie chce by ludzie zahamowali postęp, lecz powinniśmy się dobrze zastanowić gdzie konczy się człowiek, a zaczyna Bóg.

P.S. Wiem, ze troche chaotycznie napisane, ale mam nadzieje, ze rozumiecie...

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Gollum

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 03, 2005, 02:33:06 pm »
Cytat: "Maladie"
Spójż co się w Chinach dzieje z powodu kontroli urodzeń. Nie ma kto pracować na rosnącą rzesze emerytów.

To samo jest w Ameryce Pn i Europie. Za kilkaset lat wymrzemy jako rasa biała kultury europejskiej, a nasze domy zajmą stada Murzynów, Arabów i innych Hindusów. Marna perspektywa.
Ale do wyboru mamy tylko mnożenie się jak Hindusi (bądź króliki jak kto woli), a potem szukać miejsca na Marsie lub się wzajemnie wyrżnąć. Też marnie. Co kto woli?

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 07, 2005, 09:32:35 am »
Za kilkaset lat powiadasz? No nie prorokuj... W kilkaset lat to sie wiele może zmienić. Naprawde wiele. Może człowiek ewoluuje w tym czasie. A może poziom rozwoju Azji i Afryki dorówna krajom zachodnim i przestana sie tak mnożyć. Przestawia sie na nowoczesny ( :roll: ) model rodziny... Któż to wie. A może do tego czasu wszyscy wymrzemy na jakieś choróbsko...

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Przykuta

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 07, 2005, 10:16:35 am »
Cytat: "Maladie"
Ja na dobrą sprawe już mam dość technologii. W kosmos nie polece, bo tam za mało drzew. Bogu też nie dorównam bo nie widze potrzeby... Człowiek juz na dobrą sprawe może tworzyc za pomocą inżynierii genetycznej nowe życie nieznane dotad na ziemi. Ludziom juz teraz udało sie stworzyć 2 dodatkowe zasady kodujące białka w naszym DNA. Może to dć możliwość tworzenia organizmów znacznie doskonalszych od ludzkich, czy też jakichś uzytecznych organizmów. Tylko po co?


Ewolucja nie zakłada celu, więc nie da się dopowiedzieć na pytanie po co :(
eni vidi wiki

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 07, 2005, 08:28:28 pm »
Cytat: "Przykuta"

Ewolucja nie zakłada celu, więc nie da się dopowiedzieć na pytanie po co :(

Zakłada cel. Jest nim optymalne dostosowanie organizmu do warunków środowiska i zachodzącyh w nim zmian. Problem w tym, ze ewolucja ludzkajest nuz w pewnym stopniu ograniczona. I przede wszystkim jest naturalna (w pewnym sensie  ;) ) i powolna. nie wprowadza rewolucyjnych zmian (choć to zalezy w czyjej teorii akurat) .

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Vlodarius

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 08, 2005, 09:32:21 pm »
Cytat: "Maladie"

Zakłada cel. Jest nim optymalne dostosowanie organizmu do warunków środowiska i zachodzącyh w nim zmian. Problem w tym, ze ewolucja ludzkajest nuz w pewnym stopniu ograniczona. I przede wszystkim jest naturalna (w pewnym sensie  ;) ) i powolna. nie wprowadza rewolucyjnych zmian (choć to zalezy w czyjej teorii akurat) .

Ewolucja nie zakłada celu, zgadzam się z Przykutą. Po prostu strzela na oślep, a następnie prawa natury bezlitośnie eliminują chybione strzały. Wskutek tej losowości mutacji moga wyjśc ciekawe i nieczemu nie służące rzeczy. Dlatego w ewolucji nie można zadać pytania "po co", a tylko :"dlaczego" (dlaczego akurat te mutacje się przyjęły, a inne wymarły  :D ). A czlowiek nie jest wyspecjaslizowany, więc spokojnie może ewoluować w dowolnym kierunku... problem w tym że według niektórych teorii ewolucyjne zmiany zachodzą w niewielkich, izolowanych społecznościach, a w dobie powszechnej szybkiej komunikacji przepływ genów nie jest blokowany i wszelkie ewentualne "rewolucyjne" zmiany rozpłyną sie w morzu starego genotypu....

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 09, 2005, 08:16:22 am »
Oczywiście nie ewoluca sama w sobie, lecz jej efekty zawsze mają jakiś cel. Oczywiście, oczywiście... Ewolucja działa na ślepo, ale zależy w czyjej teorii. Jak dotąd nikomu nie udało się zaprzeczyć teorii, ze ewolucja jest wewnętrznie sterowana tzn. ma na celu stworzenie takich a takich organizmów. Pomyślmy ileż to przypadkowych mutacji stworzyło z nieożywionego białka organizm ludzki. I dajmy na to powstała pierwsza bakteria. I się rozmnożyła. A potem na drodze ewolucji powstała pierwsza bakteria rozmnażająca się płciowo. A długo, długo później powstał pierwszy organizm nie zdolny do rozmnażania bezpłciowego. I z czym miał się rozmnozyć? Musiało jednocześnie powstać ich więcej, a więc coś musiało pokierować ewolucją. mutacja nie mogła być lokalna, lecz dotyczyć wielu organizmów. Nie mogła tez dotyczyć tylko jednego genu, gdyż gen ten zaginąłby w możu standardowego genotypu. Dopiero kumulacja nieletalnych, lecz korzystnych mutacji (a to przecież rzadkość!) doprowadziłaby do powstania w dużym stopniu odmiennego od reszty organizmu. Na przykład zmieniłaby sposób rozmnażania (a przecież to ogromna ilość genów!). Ponadto ten szereg mutacji musiałby być zbliżony w czasie i miejscu by nowy organizm mógł się rozmnożyć. Nie można więc uznać, ze ewolucja całkowicie nie zakłada celu... Dodam tylko, ze to nie moja teoria tylko bodajże Aleksandra Gagarina (czy jakoś tak  ;) ).

A tak poza tym to specjalizacja człowieka polega na jego braku specjalizacji, dzięki czemu możemy się przystosować do prawie każdych warunków na Ziemi.

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Vlodarius

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwiec 09, 2005, 07:14:14 pm »
Być może milo wierzyć, że ewolucja ma jakiś sens i cel,  zawsze milo pomysleć że nie wszystko jest wypadkiem wypadkow losowych i błędów statystycznych :D Jednak trzeba wziąć pod uwagę, że na każdy udany produkt ewolucji przypada cała masa bezpotomnie wymarłych bubli :)
A weź pod uwagę, jak dlugo trwały pierwsze fazy ewolucji, mimo że pierwotne organizmy tak szybko się reprodukowały - dopiero gdy pojawiły sie bardziej złożone organizmy, ewlucja przyspieszyła. I wciąż przyspiesza  :D

Offline Maladie

Ludzkość - daleka przyszłość
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 10, 2005, 09:11:18 am »
Przede wszystkim jak na razie wszystko co wiemy o naszej ewolucji sprowadza się do czystej teorii. Nie ma nawet jasnych zasad rządzących ewolucją.
Jeśli zaś chodzi o te buble to moze i one miały powstać, bądź powstały na skutek przypadkowych mutacji...
Ponadto istnieje również teoria, ze ewolucja zachodzi bardzo gwałtownie, na skutek szybkiej zmiany genotypu. Miałoby to być możlwie dzięki wirusom. Jak wiadomo wirus to cząsteczka zmutowanego DNA, lub RNA otoczonego białkiem. Podczas inwazji wirusowej, wirusy namnarzają się niszcząc komórki ciała. Jednak nie zawsze. Zdarza się bowiem, że wirus "wkleja się" w DNA żywiciela zmieniając jego genotyp, fenotyp zaś pozostawiając niezmienionym. Taki atak na dużą skale może zmienić równiez komórki rozrodcze. Ze względu na to, że wirus atakuje wiele zwierząt mogą się one póxniej krzyżować dając poczatek nowemu gatunkowi! Wyobraxmy obie, że na przykład zaatakowane wirusem żubry krzyżują się później w następnym pokoleniu wydając na swiat młode krowy! Krowy krzyżując się ze starym pokoleniem również dadzą życie krową, gdyż genotyp żubrów odpowiada genotypowi krów, fenotyp zaś mają żubrzy. Oczywiście dzieje się to tylko w zakrzesie jakiejś populacji. Zmutowane żubry nie mogą już krzyżowac się z normalnymi... W ten sposób powstają dwa żyjące obok siebie gatunki. Żubry i krowy...
Oczywiście przykład jest abstrakcyjny, ale mam nadzieje zroumiały...

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!