PrzykładDokonujesz kradzieży ze swoim kumplem. Ukryliście "fanty", ale policja trafia na wasz trop, aresztuje, zamyka w osobnych pomieszczeniach i przesłuc**je. I oczywiście (znacie to z filmów kryminalnych) padają sakramentalne słowa: przyznaj się, powiedz gdzie ukryliście towar a dostaniesz minimalną karę.
Opcje:
1. Zdradzasz a Twój towarzysz milczy. Otrzymujesz minimalną karę, a Twój kumpel maksymalną.
2. Zdradzasz i Twój kumpel zdradza. Otrzymujecie średnią karę.
3. Nie zdradzasz i Twój kumpel milczy. Wychodzicie na wolność, nic nie są w stanie wam udowodnić.
4. Nie zdradzasz a Twój kumpel zdradza i bum otrzymujesz maksymalny wymiar kary.
1 NIE NIE MIN MIN
2. TAK TAK CON CON
3. NIE TAK MAX MIN
Okazuje się, że zawsze wyjdziesz lepiej na zdradzie niż na współpracy. Jeśli zdradzisz nigdy nie uzyskasz maksymalnej kary, jeśli zaś będziesz milczał to albo otrzymasz karę maksymalną, albo wyjdziesz na wolność.
To jest tzw.
Dylemat więźniaCo o nim sądzicie? Jak byście postąpili?