Autor Wątek: Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów  (Przeczytany 5224 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Last Viking

  • Gość
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« dnia: Kwiecień 18, 2005, 02:12:09 pm »
Do założenia tego tematy zainspirowała mnie wymiana zdań z Dinkim na Gildii Tajemnicy w topicu Wampiry. Postanowiłem udowodnić, że Wampiry istnieją, tak samo jak Dinusie Dinkiego. ;)

W "Science Fiction" nr.30 wrzesień 2003, znalazłem recenzje książki księdza Michała Hellera "Nocne Zapiski" pióra Dukaja.

W swojej książce Heller porusza temat powtarzalności materii:
W kosmologii przeważa przekonanie o nieskończoności przestrzeni i skończoności materii. Oznacza to iż, każda kombinacja materii musi się zdarzyć, czyli gdzieś w nieskończoności na 100% realizuje się każdy możliwy świat byle niesprzeczny fizycznie
To prowadzi nas do wniosku, że światy, budynki, ludzie, sytuacje powtarzają się nieskończenie wiele razy.
(Według obliczeń wersji możliwych wszechświatów jest 2 do potęgi Z, gdzie Z=1 ze 118 zerami :!: )

I tu zaczynają się pytania i spekulacje dot. etyki, religii gdyż w owych światach każde ekstremum jest w nich zrealizowane. Więc i skrajne zło i skrajne dobro.

Np. W jednym świecie ratujesz dziecko przed potrąceniem przez samochód, w innym zaś  z premedytacją wpychasz je pod koła rozpędzonej ciężarówki.
Czy powinieneś ponieść karę za "kosmologiczną statystykę"? :D

Czy w każdym ze światów nasza "kopia" posiada duszę, czy posiadamy duszę wspólną?

Co ze światami w których Jezus nie umarł na krzyżu, jaki ma to wpływ na zbawienie?

Teoria jest pośrednim dowodem na istnienie Obcych, gdyż inaczej trzeba byłoby wykazać iż wszystkie inne konstrukcje inteligentnych Obcych poza Homo Sapiens są niemożliwe fizycznie
Stąd wniosek DINUSIE istnieją :lol:



Zapraszam do polemiki

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 18, 2005, 02:41:56 pm »
Cytuj
W kosmologii przeważa przekonanie o nieskończoności przestrzeni i skończoności materii. Oznacza to iż, każda kombinacja materii musi się zdarzyć, czyli gdzieś w nieskończoności na 100% realizuje się każdy możliwy świat byle niesprzeczny fizycznie


Skoro istnieje nieskończona ilość wszechświatów, prezentujących podobna ilość możliwości ułożenia materii, teoretycznie Dinusie mają swoje miejsce w ...świecie? Jak określić wszystkie rzeczywistości, razem - superrzeczywistością, a może wszech-wszechświatem? ;)

Dinusie istnieją w jakimś wszechświecie, nie jednym, ale w nieskończonej ich ilości. Żeby móc to sobie wyobrazić, należy najpierw uświadomić sobie ogrom nieskończoności. Nie jest to duża liczba, lecz wykraczająca poza możliwości ludzkiej wyobraźni ilośc. Prosty (?) przykład:
Pisząc ten post, załóżmy, że przebywam w podstawowym wszechświecie.
Moje alter-ego piszę ten sam post, jednak popełnia literówkę w słowie "jestem"
Kolejne alter-ego popełnia ten sam błąd, lecz dwie sekundy później.
Jeszcze jedno alter-ego nie popełna błędu, a jego wszechświat różni się od naszego jedynie ustawieniem jednego atomu w klawiaturze.
Pomyślcie ile może istnieć atomów, ile może być ich kombinacji, a na koniec pomnóżcie to wszystko przez ilość czasu istnienia takiego wszechświata.  :?
W końcu atomy ułożą się, w jakimś odległym wszechświecie w cywilizację Dinusiów. :D

Btw. Ciekawe czy te alternatywne wszechświaty istnieją wiecznie, czy podlegają jakiejś "wymianie" na nowe? Oczywiście zakładając, że wszędzie obecny jest czas. ;)
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

Last Viking

  • Gość
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 20, 2005, 11:24:01 am »
Cytat: "Sajuuk'Khar"

przykład:
Pisząc ten post, załóżmy, że przebywam w podstawowym wszechświecie.
Moje alter-ego piszę ten sam post, jednak popełnia literówkę w słowie "jestem"
Kolejne alter-ego popełnia ten sam błąd, lecz dwie sekundy później.
Jeszcze jedno alter-ego nie popełna błędu, a jego wszechświat różni się od naszego jedynie ustawieniem jednego atomu w klawiaturze.
Pomyślcie ile może istnieć atomów, ile może być ich kombinacji, a na koniec pomnóżcie to wszystko przez ilość czasu istnienia takiego wszechświata.  :?

Są światy zupełnie podobne do naszego, różniące się literówką w poście na Gildii, są także światy w których ewolucja człowieka przebiegła zupełnie inaczej, a Ziemia jest Czerwonym gazowym olbrzymem typu Jowiszowego.

Są także światy w których wygrywam co tydzień w Lotka :D  (takich światów realizuje się jednak niewiele  :cry: )

Interesuje mnie czy na podstawie współczesnej kosmologii, statystyki dobry adwokat może wybronić skazanego za morderstwo ;) (skoro musi istnieć świat, gdzie dany delikwent popełnia zbrodnie)

Jak ma się powtarzalność materii do teorii Punktu Omega. Czy na innych Ziemiach ludzie też będą dążyć do uzyskania "Boskiej Mocy" ? I co wtedy? Starcie gigantów ;)

Offline Maladie

Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 20, 2005, 11:31:40 am »
Dokładnie tak! Wszechświat jest przeciez nieskończony, więc wszystko może tam się zdarzyć. Jest to jednak dowód, że nie można poruszać sięmiędzy światami równoległymi. Bo gdyby było można to wyobraźmy sobie sytuacje, że przenosimy się do takiego świata. W tym samym czasie ogromna ilość NAS alternatywnych( różniących się kolorem włosów albo tym, ze wczoraj wstali lewą nogą) robi to samo. W ten sposób świat równoległy zawala się trylionami NAS! To paranoja by była! Doszłoby do znaiszczenia galaktyki, jak nie świata od razu...

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Last Viking

  • Gość
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 20, 2005, 11:37:37 am »
Ja tego nie nazwałbym światem równoległym. Według mnie podobny świat do naszego w którym piszę tego posta realizowany jest np. 10 miliardów lat świetlnych od Ziemii, a IMO wszechświat równoległy istnieje w tym samym miejscu ale na innej płaszczyźnie czasowej lub wymiarowej :D

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 20, 2005, 03:27:46 pm »
Cytat: "Maladie"
Dokładnie tak! Wszechświat jest przeciez nieskończony, więc wszystko może tam się zdarzyć. Jest to jednak dowód, że nie można poruszać sięmiędzy światami równoległymi. Bo gdyby było można to wyobraźmy sobie sytuacje, że przenosimy się do takiego świata. W tym samym czasie ogromna ilość NAS alternatywnych( różniących się kolorem włosów albo tym, ze wczoraj wstali lewą nogą) robi to samo. W ten sposób świat równoległy zawala się trylionami NAS! To paranoja by była! Doszłoby do znaiszczenia galaktyki, jak nie świata od razu...


Myślę, że cały wszechświat musi posiadać jakiś "zawór bezpieczeństwa", nie pozwalający na bezproblemowe przenikanie energii i materii z jednego alter-kosmosu do drugiego. Pewna ilość materiału przenikającego dalej, jest zastępowana taką samą ilością pochodzącą z wszechświata - celu podróży. Equal trade, toka koka, równoważna wymiana. ;)
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

Offline Rhobaak

Re: Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 20, 2005, 05:24:26 pm »
Cytat: "Last Viking"
W "Science Fiction" nr.30 wrzesień 2003, znalazłem recenzje książki księdza Michała Hellera "Nocne Zapiski" pióra Dukaja.

Mam nadzieję, że nie szukałeś tej książki w księgarni, bo ona nie istnieje:)

Cytat: "Last Viking"
(Według obliczeń wersji możliwych wszechświatów jest 2 do potęgi Z, gdzie Z=1 ze 118 zerami :!: ).

Raczej tyle jest możliwych stanów w objętości odpowiadającej objętości obserwowalnej cześci wszechświata. A i tak to bardzo przybliżone obliczenia, bardziej dla zobrazowania stopnia skomplikowania wszechświata niz do praktycznych zastosowań.

Cytat: "Last Viking"
Np. W jednym świecie ratujesz dziecko przed potrąceniem przez samochód, w innym zaś  z premedytacją wpychasz je pod koła rozpędzonej ciężarówki.)

Nie ja, tylko ewentualnie moja kopia - człowiek, którego atomowa budowa jest dokładnie identyczna, jak moja. No, chyba, że chcesz tu wmieszać mechanikę kwantową i interpretację Everetta...

Cytat: "Last Viking"
Zapraszam do polemiki

Pamiętam, że to zagadnienie było już poruszane przy okazji innego tematu.
It is sometimes a mistake to climb; it is always a mistake never even to make the attempt.
If you do not climb, you will not fall. This is true. But is it that bad to fail, that hard to fall?

Offline Maladie

Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 20, 2005, 05:44:26 pm »
Cytuj
Ja tego nie nazwałbym światem równoległym.

Ja własnie wykluczyłem możliwość istnienia światów równoległych  :D
I podróży między nimi...

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Last Viking

  • Gość
Re: Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 21, 2005, 07:04:09 am »
Cytat: "Rhobaak"

Raczej tyle jest możliwych stanów w objętości odpowiadającej objętości obserwowalnej cześci wszechświata.

Zgadza się, nie sprecyzowałem iż chodzi o strefę Hubble'a.
Cytat: "Rhobaak"

A i tak to bardzo przybliżone obliczenia, bardziej dla zobrazowania stopnia skomplikowania wszechświata niz do praktycznych zastosowań.

Tak jak każde obliczenia nie podparte doświadczeniami i bez metody badawczej, a jedynie oparte o teorię i niewielką (wręcz minimalną) ilość danych. ;)
Cytat: "Rhobaak"

Nie ja, tylko ewentualnie moja kopia - człowiek, którego atomowa budowa jest dokładnie identyczna, jak moja. No, chyba, że chcesz tu wmieszać mechanikę kwantową i interpretację Everetta....

No tak a może to Ty jesteś kopią ;)
Co do teorii Everetta to IMO trochę inna sytuacja, oparta na generowaniu wszechświatów po każdej podjętej decyzji i rozwijających się równolegle, czyli tzw. alternatywnych. W teorii powtarzalności materii chodzi zaś o tworzenie się identycznych form jak nasze...gdzieś w odległej galaktyce.

Cytat: "Rhobaak"

Pamiętam, że to zagadnienie było już poruszane przy okazji innego tematu.


Jeśli tak to przepraszam, ale nie spotkałem się z dyskusją na temat połączenia kosmologi i religii - a w sumie o to mi chodziło :D

Pozdrawiam

Offline Rhobaak

Re: Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 22, 2005, 08:27:54 pm »
Cytat: "Last Viking"
No tak a może to Ty jesteś kopią ;)

Określenie kopia/oryginał traci tu nieco sens, bo nie ma mowy o żadnym wzorowaniu się, tylko o niezależnym, przypadkowym powstaniu dwóch identycznych układów cząsteczek. Ewentualne komplikacje mogłyby pojawić się na gruncie metafizycznym, bo każda z tych osób miałaby inną duszę (lub "duszę"), a więc obie jednostki byłyby na jakimś poziomie rozróżnialne. Zostawiając to zagadnienie możnaby się zastanowić, jak długo takie kopie są identyczne - w większości przypadków na skutek oddziaływań z otoczeniem (mechanika kwantowa + teoria chaosu) szybko przestają być identyczne. Nie stanowi to chyba jednak problemu, bo w nieskończonym wszechświecie można znaleźć nieskończoną ilość kopii pozostających "zsynchronizowanych" przez dowolny czas, ponieważ wybieramy je z nieskończonego zbioru:)
It is sometimes a mistake to climb; it is always a mistake never even to make the attempt.
If you do not climb, you will not fall. This is true. But is it that bad to fail, that hard to fall?

Last Viking

  • Gość
Re: Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 25, 2005, 02:13:50 pm »
Cytat: "Rhobaak"

 Ewentualne komplikacje mogłyby pojawić się na gruncie metafizycznym, bo każda z tych osób miałaby inną duszę (lub "duszę"):)

Jeśli miałyby różne dusze, to byłyby osobnymi jednostkami posiadającymi identyczne ciało, świadomość i doświadczenie. Załóżmy iż nastąpi "sąd ostateczny" ;)  wtedy osądowi podlega "dusza", o co w wypadku kiedy osobnicy posiadają jedną identyczną lub wspólną duszę? Co jeśli jedni są "źli" a drudzy "dobrzy" ?
Jak wtedy rozwiązać kwestie nagrody czy potępienia?
Czy możemy odpowiadać za własne alter ego w innym świecie?

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 25, 2005, 02:39:28 pm »
Cytat: "Last Viking"
Jeśli miałyby różne dusze, to byłyby osobnymi jednostkami posiadającymi identyczne ciało, świadomość i doświadczenie. Załóżmy iż nastąpi "sąd ostateczny"  wtedy osądowi podlega "dusza", o co w wypadku kiedy osobnicy posiadają jedną identyczną lub wspólną duszę? Co jeśli jedni są "źli" a drudzy "dobrzy" ?


Jeśli byliby źli albo dobrzy, to oznaczało by już znaczącą różnicę. Wtedy nie było by mowy o jednej duszy dla dwóch istot. Każda inteligentna świadomość posiada swoją, własną duszę - jeżeli zakładamy istnienie czegoś takiego.

Cytuj
Jak wtedy rozwiązać kwestie nagrody czy potępienia?


Nie wiemy, czy można w ogóle przyjąć teorię sądu ostatecznego, będącego prawdopodobnie wymysłem nas, ludzi lubiacych oceniać wszystko swoim kanonem dobra i zła.

Cytuj
Czy możemy odpowiadać za własne alter ego w innym świecie?


Nie musimy odpowiadać za nic, co nie jest nami samymi. Czy odpowiedzialnością za kogoś, kto jest w 100% podobny do nas można obarczyć taką samą istotę, jednak żyjącą w innej rzeczywistości? Z pewnością nie, bo nikt, oprócz alter-ego nie kieruje jego wolą.
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

Last Viking

  • Gość
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 26, 2005, 02:33:33 pm »
Cytat: "Sajuuk'Khar"

Nie musimy odpowiadać za nic, co nie jest nami samymi. Czy odpowiedzialnością za kogoś, kto jest w 100% podobny do nas można obarczyć taką samą istotę, jednak żyjącą w innej rzeczywistości? Z pewnością nie, bo nikt, oprócz alter-ego nie kieruje jego wolą.

Chodziło mi raczej o to iż jeśli realizują się wszystkie możliwe warianty DOBRA i ZŁA, to czy możemy odpowiadać za to iż w naszym świecie zrealizowało się ektremalne Zło (np. jesteś urodzonym mordercą ;)  i dlaczego masz za to ponosić winę, skoro w jakimś świecie musiało to się zraalizować - a że wypadło akurat tu i teraz :cry: ) Dlaczego mamy zostać potępieni za statystykę?

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Powtarzalność Materii, czyli istnienie Dinusiów
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 26, 2005, 03:07:29 pm »
Oczywiście, że musimy odpowiadać za to zło, które wyrządzamy. Chciałbym zauważyć, że nie statystyka kieruje naszą egzystencją, ale my sami. Statystyka nie ma wpływu, na to czy akurat w tym wszechświecie wystąpi taka czy inna odmiana naszego "ja". To działa tylko w jedną stronę, a fakt zrealizowania na przykład ekstremalnego zła w jakiejś osobie, czy świecie, nie czyni nas za to odpowiedzialnymi. Oczywiście jesli mielibyśmy już oceniać kogoś innego, to najwyżej za jego czyny, a nie za warunki, które go uformowały.

Z resztą, nie powinniśmy mierzyć wszystkich własną miarą. To, co nam się wydaje naturalne i prawdziwe, gdzie indziej może być zrozumiane odwortnie. Nauczyliśmy się oceniać i egzekwować własne prawo na innych, wśród naszych społeczności, ale poza znanym wszechświatem, podział na Dobro/Zło staje się bezsensowny. Odmienne warunki, kształtują odmienne istoty, więc stosowanie naszych zasad do nich może być - krótko mówiąc - "nie-fair" ;)  To tak jakby skazać Murzyna za to, że jest czarny...

Ale w końcu jesteśmy tylko ludźmi i nasze spojrzenie na świat nie zmieni się od zaraz. Trzeba postarać się o trochę obiektywizmu w wypadku oceny innej istoty. W wypadku spotkania jej.  :p
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"