A ktore z osob wyjezdzajacych do Moskwy to dzialacze i pieczeniarze?
ja jestem pieczeniarzem
ale w tym roku nie jade do Moskwy
i tak przy okazji, zeby troche wyklarowac ta dyskusje:
- z Wojtkiem Birkiem sam gadalem czy by nie zrobil wystawy w Moskwie
- Mamut organizuje wyjazd bo zwrocili sie bezposrednio do niego ludzie z Biganta, a nie dlatego, ze sie wprosil
- jesli nic sie od zeszlego roku nie zmienilo to kase na przejazd wyklada MSZ a hotel funduje ambasada RP (i zeby nie bylo, skorzystalem jedynie z hotelu, przejazd sam sobie oplacilem, ale ja to ja, wiadomo, jestem porabany
)
- idea jest szczytna a realizacja, no coz, zobaczymy jak bedzie i moze wtedy sobie pogadamy czy zrobili dobrze czy zle?
- w zeszlym roku udalo sie uniknac autolansu, wiec mam CICHA nadzieje, ze jadacy w tym roku wzniosa sie ponad wlasne widzimisie (ech, taki juz ze mnie naiwniak
)
- uczestnicy konkursu maja swoja wystawe (i druk w katalogu), czy "grupa reprezentacyjna" uwzglednia konkursowiczow w swoich prelekcjach i oddzielnej, krajowej wystawie to juz inna bajka (w zeszlym roku uwzglednila
)
i zeby nie bylo:
- jestem za czysta gra i powszechnym ujawnianiem wszelkich niuansow zwiazanych z takimi wyjazdami
- osoby uczestniczace w takich wyjazdach powinny zdawac relacje z tego co tam robily
- milo byloby gdyby co roku zmienial sie sklad osobowy
- mam zamiar wypowiadac sie na temat tego wszystkiego, ale dopiero po Kommisji, jak sie dowiem co i jak wygladalo