trawa

Autor Wątek: LARP "Wild Rose" - Gdańsk, 1 maja 2005  (Przeczytany 2656 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kret

LARP "Wild Rose" - Gdańsk, 1 maja 2005
« dnia: Kwiecień 28, 2005, 04:10:19 pm »
Witam,

w niedzielę będzie miał miejsce LARP, na którym gracze wcielą się w szmuglerów przemycających najprzeróżniejsze towary i handlujących na podłym rynku w jakimś tranzytowym kraiku (klimat "Bakara Market" z BHD, czasy dzisiejsze, Europa Środkowa). Rynek ten znajduje się w Strefie G1 - miejscu, do którego rzadko wybiera się policja i wojsko bez wyraźnej potrzeby. Rynkiem trzęsie Padre, jeden z największych szmuglerów jakich znało G1.

Na rynku G1 dzieje się wiele rzeczy i odbywa się wiele transakcji. Nie pojawiaj się tam bez pieniędzy lub towaru, bo nie masz tam czego szukać. Nie pojawiaj się tam przypadkiem, bo wyjdziesz bez pieniędzy i towaru...

Miejscówka jest, gracze też są - czy zechcecie wpaść i się pobawić, zależy tylko od Was. Musicie mieć 18 lat, gogle przeciwodpryskowe i dobry towar (Wasza inwencja jest granicą - mogą być pirackie kompakty, może być broń, mogą być artefakty z ostatniej wojny, odczynniki biologiczne albo przyprawy - im dziwniej, tym lepiej). Musicie to sprzedać. Walutą będą jednopensówki angielskie, choć dopuszczalne też będą inne waluty - jeśli jakieś macie, możecie spróbować puścić je w obieg.

Choć strzelanie może się zdarzyć, nie jest przewidziane jako główna atrakcja. Posiadanie broni jest karalne. Wszelkie sugestie co do zasad - patrz ZOFy. Najprawdopodobniej będzie to wersja uproszczona. Wolno mieć gumowe noże, broń na kulki i "boffer'y", choć jeśli narazicie się "lokalnej policji" to może się zdarzyć, że zabiorą Wam np. długi karabin.

Start o 19.00 w niedzielę. Miejscówkę lub punkt zbiórki podam tym, którzy zgłoszą się do mnie na priva lub email: kret@gildia.com . Proszę o ksywki i krótkie opisy postaci, co będą szmuglowały i czego szukają. Musi się to u mnie znaleźć do piątku, żebym zdążył wysłać krótkie opisy głównych celów gry.

Towar musi być "rzeczywisty", to znaczy musi wyglądać jak prawdziwy. Stare kompakty, pastylki (mogą być miętówki pudrowe), proszki, broń (najlepiej airsoft, lub skonstruowane repliki) - to wszystko (zależnie, czym handlujecie) trzeba przytachać na miejsce (życie szmuglera nie jest takie jedwabiste...  ). Można przynieść własne odtwarzacze muzyczne, instrumenty czy nawet kuchnie polowe, jak ktoś ma ochotę. Teren jest odludny, można tam nawet odpalać petardy.

Serdecznie wszystkich zapraszam, sam przylecę z towarem, który nieźle da Wam popalić...

Pozdrawiam

Kret

 

anything