Zacznijmy od tego, że Conan to klasyka i zacznijmy od tego na jakej literaturze powstał. To jest heroic fantasy, ma wspaniały klimat ale polega głównie na wywijaniu mieczem. Taki był zamysł autorów i wyszło im to o co im chodziło. I wyszło genialnie! To tak jakbys stwierdził, że Pulp fiction jest do dupy bo sie nie trzyma kupy... (ale mi rym wyszedł).
Fabuła wprawdzie napisana na podstawie opowiadań Roberta Jordana (z tego co pamietam), a nie Howarda, ale i tak spełnia oczekiwania miłośników fantasy. Twierdzić, że filmowy Conan jest do bani to tak jak powiedzieć, ze proza Howarda jest do bani. Wprawdzie nie jest to literatura wysokich lotów, ale jak sie nie potrafi docenić klasyki to tak jakby sie chciało biegać śmiejąc sie z tych co chodzą...
Absolutnie obowiązkowa pozycja dla miłośników fantasy. innym się nie musi podobać, ale dla miłośników to obowiązek.
Niecierpliwie oczekuje na 3 Conana. Oby nie zbiedzili jak z Terminatorem...