Autor Wątek: Conan  (Przeczytany 4611 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ibrahim Ibn Erales

Conan
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 15, 2004, 10:14:34 pm »
Dawno widziałem i jakoś specjalnie mnie nie ruszył. :)


21 i 22 IX, 15.30 (wt.) i 17.45 (śr.) W warszawskim Iluzjonie filmoteki narodowej na ulicy narbutta grają Conana...

Wszelkich warszawiaków (i nie tylko wawiaków rzecz jasna) zachęcam. :P
 good friend will come and bail you out of jail... but a true friend will be sitting next to you saying "Damn.... that was fun!"

Offline AgEnT

Conan
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 15, 2005, 06:19:43 pm »
Pierwszy Conan był naprawdę dobry choć nijak sie miał to opowiadań Howarda. Drugi był już gorszy w moim odczuciu. Poszli na fali zachwytu nad pierwszą częścia i nakręcili przeciętny film fantasy. Teraz są zapowiedzi że ma wyjść trzeci film o przygodach Conana... niestety prace nad nim są ciągle odwlekane, zmieniają sie reżyserowie i obsada i w sumie zastanawiam się czy wogóle ten film kiedyś nakręcą ale trzeba mieć odrobinę nadziei :)
ozdrawiam AgEnT
---------------------
gadu gadu: 767564
www.conan.fero.pl - strona poswiecona Conanowi bohaterowi prozy Roberta Ervina Howarda

Offline Maladie

Conan
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 15, 2005, 06:36:22 pm »
Zacznijmy od tego, że Conan to klasyka i zacznijmy od tego na jakej literaturze powstał. To jest heroic fantasy, ma wspaniały klimat ale polega głównie na wywijaniu mieczem. Taki był zamysł autorów i wyszło im to o co im chodziło. I wyszło genialnie! To tak jakbys stwierdził, że Pulp fiction jest do dupy bo sie nie trzyma kupy... (ale mi rym wyszedł).
Fabuła wprawdzie napisana na podstawie opowiadań Roberta Jordana (z tego co pamietam), a nie Howarda, ale i tak spełnia oczekiwania miłośników fantasy. Twierdzić, że filmowy Conan jest do bani to tak jak powiedzieć, ze proza Howarda jest do bani. Wprawdzie nie jest to literatura wysokich lotów, ale jak sie nie potrafi docenić klasyki to tak jakby sie chciało biegać śmiejąc sie z tych co chodzą...
Absolutnie obowiązkowa pozycja dla miłośników fantasy. innym się nie musi podobać, ale dla miłośników to obowiązek.
Niecierpliwie oczekuje na 3 Conana. Oby nie zbiedzili jak z Terminatorem... :cry:

I rozlało się wokół nich kipiące morze Chaosu, krew i kamień płynęły, zlewając się i przybierając nowe, niespotykane formy lecz oni stali nieugięci niczym skała i zmusili je by się cofnęło!

Offline Jimmy

Conan
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 15, 2005, 09:53:47 pm »
A co tam, powiem wprost - best film fantasy ever! odpowiednia dawka przygody, tajmniczości, silnych wojowników, pięknych kobiet, potężnych magów, miłości, zemsty, przyjaźni, wierności...
Bardzo dobra scena z mieczem od truposza - ukłon w stronę czytelników ;)

Offline graves

Conan
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 16, 2005, 12:43:48 pm »
Pierwszy Conan był zrobiony niesamowicie (mimo zmian w stosunku do książek). Najbardziej jednak podobała mi się w nim muzyka.
Drugi był strasznie kiczowaty. Dopiero teraz po latach jestem w stanie obejrzeć go - nawet z przyjemnością. :roll:
Szczególnie jak mam za sobą traumatyczne przeżycia związane z obejrzeniem serialowego Conana :roll: To było dopiero straszne :cry:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline LoganWeaponX

Conan
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 01, 2005, 09:31:19 pm »
taaa conan to rewelacyjny super film i rzeczywiscie klimat manowar jakos pasuje do tego filmu, to jeden z moich ulubionych filmow a motyw muzyczny pamietam do dzisiaj

jednak z filmow fantasy z arnoldem zapamietalem jedna scene i nie pamietam w ktorym to byl filmie, czy w ktoryms conanie czy czerwonej soni.

to byl moment w sali pelnej luster gdzie arnie musial walczyc z tym zakapturzonym stworem :) pamietam ze strasznie bylem dumny z arniego jak sobie z nim poradzil :)

Offline graves

Conan
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 01, 2005, 09:46:23 pm »
to z Conana Niszczyciela.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Ireneusz Pietryka

Conan
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 02, 2005, 05:57:49 pm »
Cytat: "graves"
Pierwszy Conan był zrobiony niesamowicie (mimo zmian w stosunku do książek). Najbardziej jednak podobała mi się w nim muzyka.
Drugi był strasznie kiczowaty. Dopiero teraz po latach jestem w stanie obejrzeć go - nawet z przyjemnością. :roll:
Szczególnie jak mam za sobą traumatyczne przeżycia związane z obejrzeniem serialowego Conana :roll: To było dopiero straszne :cry:


Witam wszystkich. Graves - podpisuję się pod twoim postem wszystkimi rękami. mam dokałdnie takie same odczucia. Jedynka była super, bardzo klimatyczna, surowa heroic fantasy. Dwójka kiedyś (we wczesnej młodości :p ) też mi się podobała; teraz oglądam "Niszczyciela" z nostalgią, i z przyjemnością wspomiam czasy, gdy film nie stał samymi efektami specjalnymi.
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline Jimmy

Conan
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 11, 2005, 12:55:37 pm »
Cytat: "Ireneusz Pietryka"
Dwójka kiedyś (we wczesnej młodości :p ) też mi się podobała; teraz oglądam "Niszczyciela" z nostalgią, i z przyjemnością wspomiam czasy, gdy film nie stał samymi efektami specjalnymi.

A mi osobiście "Niszczyciel" nigdy się nie podobał - pewnie dlatego, że niczym nie stał - nawet efektami specjalnymi :badgrin: (no, jako miłośnik koszykówki podziwiałem Wilta Chamberlaina ;))
To już "Red Sonja" miała dużo lepszy klimat.

 

anything