trawa

Autor Wątek: jak znajdujecie nowego WoDa?  (Przeczytany 9434 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rebelpl

jak znajdujecie nowego WoDa?
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 13, 2005, 11:05:52 am »
Cytat: "Sony"
Ja mam pytanie :
Po jakim kursie REBEL przeliczał ceny ? Bo cena 160 zeta za Rquiem i 130 za Core Rule Book jest zawyżona i to mocno. To samo dotyczy DragonLance.


Sony - chyba nie do konca rozumiesz, ze nie zyjemy w USA :-/
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?t=454
 Artur Nataniel Jedlinski ---
  artur @ jedlinski.pl, GG #27211
  - www.Gry-Planszowe.pl ----

Offline Perek

...
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 03, 2005, 07:21:25 pm »
Dobra, wszystko Pięknie, Ładnie, ale nie rozumim jednej podstawowej rzeczy:
Jaka jest w końcu ta Nowa otoczka fabularna ?!?!
Nie piszcie Mi że to Nowy Wąpierz, tyle sam zrozumiałem, z trudem, ale jednak.
Ja chcę po prostu wiedzieć co z tej nowej hybrydy wyrosło.

Offline Perek

...
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 06, 2005, 05:33:24 pm »
No nie...
Ależ zawrzało z powodu tej dyskuji. No, no jestem pod Wrażeniem.

Czy aby nie boicie się wrzucać tak odważnych tematów, przecież liczba odpowiedzi prawie zalała forum, to mogło je przeciążyć...

No to pytanie z innej beczki.

A więc:
Co zmieniło się w nowym Wilkołaku, w stosunki do starej (chyba można się już tak wyrażać) edycji ?

rexmundi81

  • Gość
Nowy i stary Wampir
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 26, 2007, 11:55:47 am »
Wydaje mi się, że podstawową zmianą w stosunku do Maskarady jest osłabienie wampirzego społeczeństwa i wpływu, jaki nieumarli mają na świat żywych. Pamiętacie te dyskusje czyim ghulem był Hitler, albo kto tak naprawdę stoi za Opus Mundi? W Requiem takie pytania już chyba nie będą miały racji bytu. Wampiry cały czas są drapieżnikami, a żywi zwierzyną, ale siła ich oddziaływania uległa znacznemu ograniczeniu. Co więcej, winne są temu same wampiry! Ich przeklęta natura, wieczny spór o dominację, niekończąca się nuda i zatracana z czasem zdolność do odczuwania emocji, stale pchają je ku nowym konfliktom, które rozrywają podstawy i tak już kruchego społeczeństwa nocy. Tą nieustającą wojnę autorzy V:tR nazwali Danse Macabre.

Przypomina to trochę Big Brothera: w ciasnej, ograniczonej przestrzeni zamknięto grupę ludzi, którzy z braku zajęcia zaczynają szukać draki. Łączą się we frakcje, żrą się między sobą, angażują się w przelotne związki, by zaraz zerwać je z hukiem... Uczestnikom Big Brothera jednak nic nie grozi (oprócz utraty godności rzecz jasna), natomiast wampiry, angażując się w kolejne konflikty, same się osłabiają i narażają na odkrycie przez ich żywe ofiary. Już raz coś takiego się stało. Gdy w mrokach wieków średnich wampiry rozrosły się w swej liczbie, arogancji i natężeniu konfliktów, ludzie odkryli swych ciemięzców i urządzili im mały pogrom.

Dlaczego Danse Macabre zastąpił Jihad? Bo w Requiem wampiry mają krótką pamięć! Nie ma już wszechmocnych przedpotopowych, którzy śnią intrygi przeciw swemu potomstwu. Każdy letarg, w który zapadają, to sesja narkotycznego koszmaru, który przecież nie trwa jednej nocy, a często całe dziesięciolecia. W jego toku mieszają się obrazy rzeczywiste z tymi wyśnionymi, część wspomnień zostaje zapomniana, a sam wampir zazwyczaj wychodzi z tego doświadczenia mocno skrzywiony psychicznie. Część nigdy się nie budzi, bo ich umysły rozpadają się pod ciężarem koszmarnych wizji. Z tego powodu historia wampirów ginie w mroku dziejów. Nikt nie jest niczego pewien oprócz kilku najważniejszych „dogmatów”, jak np. tego, że Longinus był założycielem Lancea Sanctum. Wszelkie pamiętniki, zapiski są natomiast zbyt cenne i niebezpieczne (niech taki wpadnie w ręce łowcy albo wrogiego wampira), żeby były szerzej ujawniane czy nawet spisywane.

To jest mniej więcej to, co dla mnie stanowi główną różnicę między starym i nowym Wampirem. Można oczywiście dodać większą swobodę krwiopijców w wyborze frakcji politycznej, z którą mogą się ideologicznie związać, ale to wg mnie tylko michałek.

pozdr

 

anything