trawa

Autor Wątek: Mordheim w Jastrzębiu  (Przeczytany 23074 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wercyngetoryks

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 13, 2005, 06:28:13 pm »
Dajcie spokój...cały turniej robić pod jedna bande, żeby ktoś nią zagrał i jeszcze nie marudził, że jest plewna.

Rafik i tak zrobił duży ukłon w jej strone dopuszczajac ją i lekko modyfikujac zasady zeby była bardziej grywalna...Bretonia jest słaba bandą średnio nadającą się na turnieje, a coraz to nowe zmiany w zasadach zeby tylko była dobra są bez sensu...tak samo jak teksty ze gra 7 bretończyków vs 18 zielonych jest niesprawiedliwa przy scenariuszu gdzie jeden musi się bronić itp.
To moze od razu zrobić turniej, na którym podkręcamy na maksa bande Bretoni i każdy kto nią bedzie grał ma z góry zapewnione ze będzie trrafiał na plewnych przeciwników :lol:

To turniej raczej o charakterze klimatycznym, no ale bez przesady...każdy mógłby sobie zażyczyć paru zmian w zasadach bandy...nie róbicie na siłę z Bretoni super bandy...
Zwłaszcza, ze do tej pory tylko jedna osoba, czyli Kamil ma ochote nia zagrać...choć widze ze coraz mniejszą ;)

Offline nahar

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 13, 2005, 07:39:50 pm »
Seba to nie chodzi o podkręcanie bandy. Mnie nie przeszkadza np to że normalnie konny ma 1 W. Chodzi o uściślenie jak będzie. Bo jak gramy na Strychu to sobie możemy robić co nam się żywnie podoba, ale na turniej powinno to byc ustalone wcześniej.

Akurat poruszone przez mnie problemy (dobijanie koniem i exp) są dość istotne. Decydują o szybkości rozwoju jeźdźca itp.

A propos jak sesja i czy znajdziesz czas na małe spotkanie np w LOTRA???
paweł

Offline MiSiO

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 13, 2005, 10:29:14 pm »
uwazam co nastepuje

TURNIEJ ROBIE RAFIK... zasady był czas obgadac!

Teraz polecam jedynie zmiany wprowadzac jak ktos niescislosc znajdzie. Ja swoje uwagi poslalem privem... bo rsfik jest jedynya osoba do ktorej to nalezy kierowac a nie na forum bez sensu :D

Offline RafiK

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 14, 2005, 06:06:21 am »
Nahar ma rację: w rozumowaniu z exp. brak konsekwencji. Rycerz powinien dostawać exp. również za modele ściągnięte przez konia. Jednak, również dla konsekwencji - koń nie może dobijać w tej samej turze, w której rycerz powalił przeciwnika.
To wynika z "jedności" modelu.

Offline MiSiO

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 14, 2005, 08:59:46 am »
dobra... to jak sa jednoscia to kon nie liczy sie do ratingu?

jestem za nierobieniem wyjatkow od zasad. Kon moze wywacac a jezdziec dobijac (oczywiscie decysuje inicjatywa :D)... bo to sa 2 modele... mozna zsiasc z konia wiec to sa dwa osobne modele.

Offline Mistrz wałków :)

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 14, 2005, 10:47:58 am »
Cytuj
Dajcie spokój...cały turniej robić pod jedna bande, żeby ktoś nią zagrał i jeszcze nie marudził, że jest plewna.

Rafik i tak zrobił duży ukłon w jej strone dopuszczajac ją i lekko modyfikujac zasady zeby była bardziej grywalna...Bretonia jest słaba bandą średnio nadającą się na turnieje, a coraz to nowe zmiany w zasadach zeby tylko była dobra są bez sensu...tak samo jak teksty ze gra 7 bretończyków vs 18 zielonych jest niesprawiedliwa przy scenariuszu gdzie jeden musi się bronić itp.


Tu nie chodzi o Bretke Seba!

Taki sam przykład może tworzyć para Ostlandu walczącego z Skavenami!
Ostland po pierwszej walce napewno nie wydzie stanem ponad 11 modeli zato scaveny bez problemu moga osiagnac liczbę 18! I co wtedy!!
Wystrczy żeby scaveny podbiegły do budynku i jest po grze!!
Wiem bo grałem ten scenariusz wielokrotnie! Przypuszczam że częściej niż wy razem wzięci! (mój ulubiony kiedy grałem reiklandem!) I powiem jedynie tyle JEST NIESPRAWIEDLIWY!!!

Cytuj
uwazam co nastepuje

TURNIEJ ROBIE RAFIK... zasady był czas obgadac!


Z tego co wiem Misiu to regulamn widnieje dopiero od kilku dni!!!

I odrazu moje pytania! Wolał bym aby to było wyjaśnione/ uściślone przed turniejem! Bo puzniej bede sie ściśle czymał regulaminu i robił niecodziene "wałki" (nie jest to oczywiscie do Ciebie Rafik a jedynie świadomości Seby i Michała!)

Prosze o dkładne wyjaśnienie wykonywanych ataków przez rycerza i jego konia!
Z jakiego WS kozysta koń!? Z jakiej Siły?.. Bo z incjatywa rozumiem ze wybieramy najwyższą! W takim razie idąc za ciosem rozumiemże jeśli incjatywa spólna to i siła!
Nastepnie w wypadku kiedy rycerz wybierze sobie skil strike to injure to czy atak konia też jest wliczany z modyfikatorem do tabelki ran?!
z jakich krytyków kożystamy (jak jednoś to jedność!)??
Czy jeśli rycerz zejdzie z konia i dostaje wounda a nastepnie na niego wsiadzie to czy z powrotem ma 2 woundy?! itd itd..
Podjołes Rafiku bardzo odważna decyzję próbując usprawnic brekę! Lecz wiaża się z tym duze konsekwencje i niestety długi opis uściśleń!

Dlatego mam do Ciebie prośbę (jako jedyny który poprowadzi rycerzyków w bój) pozostańmy w tym aspekcie(konnych modeli) przy podręcznikowych zasadach!- Nie chcę pużniej słyszeć łakania innych osób (np. Seby) że wygrałem bo miałem ułatwioną drogę przez organizatora!- atmosfera zaczyna coraz bardziej psuć i czuc znów pewne niesmaki! A przecierz mamy zamiar zagrac klimatycznie a w moim przypadku w rycerski sposób (Rycerz dobijający kogoś- to nie godne majestatu!)

Za to mam do przemyślenia nowy pomysł! Nie mój a zasłyszany!
Otóż zbroje oprócz zastosowania w grze dodatkowo ratuja po niej z ran!
H.armor na 4+ l. armor 5+ nie rzucamy na rany!!
Co wy na to!
Kamil. (miszczu)

Offline MiSiO

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 14, 2005, 12:32:49 pm »
Cytuj
Nastepnie w wypadku kiedy rycerz wybierze sobie skil strike to injure to czy atak konia też jest wliczany z modyfikatorem do tabelki ran?!


nie, to jest LEKKO przegiete... myslenie zupelnie WFB :D


Cytuj
Za to mam do przemyślenia nowy pomysł! Nie mój a zasłyszany!
Otóż zbroje oprócz zastosowania w grze dodatkowo ratuja po niej z ran!
H.armor na 4+ l. armor 5+ nie rzucamy na rany!!
Co wy na to!


---->

Cytuj
Tu nie chodzi o Bretke Seba!



LOL jakos w to nie wierze.


Jak w bitwie mu nie pomogla to jak ma po bitwie pomoc? Jak kolo lezal ranny w sloncu to chyba wrecz przeciwnie... w chlodzie tez...


Cytuj
I odrazu moje pytania! Wolał bym aby to było wyjaśnione/ uściślone przed turniejem! Bo puzniej bede sie ściśle czymał regulaminu i robił niecodziene "wałki" (nie jest to oczywiscie do Ciebie Rafik a jedynie świadomości Seby i Michała!)


Kamil... zupelnie postradales poczucie klimatu... teraz to czysty powergaming w polhammerowej wersji. Jest roznica czy w scenariuszu napiane jest 8 cali od mostu czy od SRODKA mostu ale wmawianie, ze kon zadaje obrazenia korzystajac ze skilli jezdzca bo to nie bylo "uscislone"?! MIOD!


Co do jednosci konia z jezdzcem... to rafikowi chodzilo chyba tylko o to, ze w walce walcza jako jeden model, ale tylko jesli chodzi o dobijanie (pozostale zasady sa normalnie.. a nie ze kon dostaje mighty blow jezdzca... zreszta jak juz chcemy tak walowac to kon nie ma listy skilli i mu nie przysluguja. Pytanie jest za to czy konia liczyc do ratingu... i uwazam z TAK)... a reszta jest jak byla... chociaz dla mnie to powinno byc tak, jak jest w zasadach. kazdy ma swoj atak. Jezdziec i kon. decyduje inicjatywa (czyli jezdziec pierwszy kon potem... i moze dobijac). Kon nie dostaje expa (chociaz mozna sie zgodzic na to ze jak kon dobije do jezdziec tego expa dostanie ... troche to naciagane ale spoko).

Mam nadziej ze inkt nie wpadnie na pomysl impactow od konia.

Offline Herudaio

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 14, 2005, 01:06:11 pm »
A nie lepiej wziąść tak jak to jest w przypadku Beastmanów? gdzie pan wywija jedną ręką dwurakiem inną czym innym i najpierw bije bronią, potem reszty ataki a potem dwurak ale nie może tym dwurakiem dobić?
I ask only for an enemy worth fighting and a cause worth fighting for". - Spartan Prayer
Liczy się gracz, rozpiska to rzecz wtórna.

Offline MiSiO

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 14, 2005, 02:28:00 pm »
Ale centigor nie potrafi sam z siebie zejsc... ogolnie nie wiem o czym jest debata... zasady sa tu jasne... nie widze powodu coby je zmieniac coby "podkrecic' bretonnie.

Offline Mistrz wałków :)

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 14, 2005, 03:10:37 pm »
Cytuj
LOL jakos w to nie wierze.


Jak w bitwie mu nie pomogla to jak ma po bitwie pomoc? Jak kolo lezal ranny w sloncu to chyba wrecz przeciwnie... w chlodzie tez...



Pomaga! i to bardzo! Bez zbroi jak dostaniesz toporem w głowe to nie zabardzo jest co z ciebie zbierać! Natomiast opancerzony masz duża szanse że tylko cI e ogłuszono i obudziłeś się drugiego dnia!

Cytuj
Kamil... zupelnie postradales poczucie klimatu... teraz to czysty powergaming w polhammerowej wersji. Jest roznica czy w scenariuszu napiane jest 8 cali od mostu czy od SRODKA mostu ale wmawianie, ze kon zadaje obrazenia korzystajac ze skilli jezdzca bo to nie bylo "uscislone"?! MIOD!


To nie utrata klimatu a jedynie konstruktywne pytania! Oczywiście z skilami to było w ramach dobrego joke!-chciałem pokazac jak wiele jest niewiadomych w tym aspekcie!!

DLATEGO PROSZĘ CIĘ RAFIK NIE ZMIENIAJ ZASAD KONI!!! Aby nie bylo niejasności! I pużniejszych żali!
Kamil. (miszczu)

Offline RafiK

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 15, 2005, 06:32:52 am »
Na dobrą sprawę mozna w ten sposób pytać o wszystko... tylko po co?
Koń i jeździec mają osobne statystyki (I,S,T) i z nich korzystamy podczas ataku czy ranienia.
Skill jest jeźdźca a nie konia. Dlatego nie rozumiem pytania.
Koń się do ratingu liczy bo przecież jest w bandzie (podobnie jak pies, squig itd.).
Krytyki inne ma rycerz (który wali mieczem, lancą itd.) a inne ma koń (który używa kopyt, zębów itp.). W tym wypadku równie dobrze można żądać uściślania czy aby kopyta dają krytyk z obuchowej czy unarmed? Takie drążenie jest zabawne ale bezsensowne - jakaś sfera niedomówień zawsze pozostanie.

A całe zamieszanie wynika z jednej nadinterpretacji: koń i jeździec nie SĄ jednym modelem ale bywają TRAKTOWANI jak jeden model w określonych okolicznościach:
a. kiedy atakują nie mogą powalić i dobić w tej samej turze.
b. kiedy są atakowani mają rany i konia i jeźdźca do dyspozycji, skumulowany armour save oraz korzystają z wyższego T (ma to odzwierciedlić przewagę jaką daje człowiekowi atakowanie pieszego z siodła rumaka bojowego).

Zdaję sobie równocześnie sprawę, iż ta druga zasada może pachnieć przeginaniem (prawda Misiek? ;)) Jest wprowadzona po to, żeby kupno konia stało się opłacalne. Moim zdaniem zasady dotychczasowe takiej opłacalności nie zapewniają. Do tego zasada b. jest nierealistyczna, ale chcielibyście grać realistycznie w Mordheim? Wtedy NIKT NIE POWINIEN UŻYWAĆ KONI ponieważ w zrujnowanym mieście byłoby to samobójstwo. Szczególnie dla konia.
Śmiertelność koni w bitwach już od starożytności była ogromna. Łatwiej przecież zaciukać konia niż jeźdźca, który jeszcze się broni. A okulawienie konika stąpającego wśród ruin? Szczególnie podczas szarży, czy biegu (który w chodzie końskim powinien być minimum kłusem jeśli nie galopem) - pośród ruin 100% szansa na połamanie końskich gnatów i pozbycie się cennego nabytku.
Ale ma to być zabawa a nie 100% realne odzwierciedlanie rzeczywistości.
Stąd moje uściślenia i modyfikacje zasad.

Wydaje mi się, że dotychczasowe wątpliwości wynikają wyłącznie z nadinterpretacji. Powtarzam - takie wymyślanie i nadinterpretowanie może być zabawne ale jest niestety bezsensowne.
Poszukaj Kamil prawdziwych błędów i nieścisłości (jak ten z expem.). Będę wdzięczny.
Pozdrawiam

Offline RafiK

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 15, 2005, 06:41:54 am »
O tym piszę osobno, aby nie umknęło:

Uważam, że za taką cenę jaką ma zbroja wprowadzanie jeszcze pobitewnego ratowania tyłka jest megaprzegięciem.
Kamilu drogi, główny sprawco zamieszania :), jeśli rycerz dostał już w czambo toporem i mimo posiadania hełmu jest nieprzytomny to najpewniej ma ten hełm wbity w czaszkę lub też ma czaszkę w strzępach. Cios, który go zwalił z nóg i wyłączył z walki musiał być potężny. Załóżmy jednak, że się budzi... no i ma na sobie tonę żelastwa, której nie może się pozbyć (nie rozbierze się sam), która utrudnia mu ruchy i jest ogólnie niewygodna. Bardzo trudna sytuacja dla rannego człeka.

Dlatego zaproponowana przez Ciebie zasada niestety nie będzie miała zastosowania podczas turnieju (-ów jastrzębskich).

Offline Mistrz wałków :)

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 15, 2005, 11:14:54 am »
Cytuj
O tym piszę osobno, aby nie umknęło:

Uważam, że za taką cenę jaką ma zbroja wprowadzanie jeszcze pobitewnego ratowania tyłka jest megaprzegięciem.
Kamilu drogi, główny sprawco zamieszania , jeśli rycerz dostał już w czambo toporem i mimo posiadania hełmu jest nieprzytomny to najpewniej ma ten hełm wbity w czaszkę lub też ma czaszkę w strzępach. Cios, który go zwalił z nóg i wyłączył z walki musiał być potężny. Załóżmy jednak, że się budzi... no i ma na sobie tonę żelastwa, której nie może się pozbyć (nie rozbierze się sam), która utrudnia mu ruchy i jest ogólnie niewygodna. Bardzo trudna sytuacja dla rannego człeka.

Dlatego zaproponowana przez Ciebie zasada niestety nie będzie miała zastosowania podczas turnieju (-ów jastrzębskich).


Oj rafiku drogi dziwi mnie twoja wypowiedz! Jako histryk powinnieneś wiedzieć że smiertelność rycerzy w bitwach była nikła! To pospólstwo przeważnie traciło swe zywota!
Nawet obserwując walki w Bezinie mogłeś zauważyć że kilka razy obtuczony ryserz (po głowie) padł na wznak utraciwszy chwilowo przytomność! Pozatym pragne zauważyć że  A.O.A to nie koniecznie rana ale jakiś powód krtóry spowodował dalsza niemożność walki delikwenta!
Może być to nawet skręcenie nogi czy zwichnięcie barka!
I dlatego udężenie przykładowym toporem w głowe , czy też w obojczyk dla przykładu dla niopancerzonego kończyło się śmierciom!! Siła medycyna była nikła i i powazniejsze rany tak sie kończyły! Natomiast kiedy miałeś garnek na głowie, ochrone naramienników to często wynikiem nie kontynułowania dlaszej walki było zwyczajne omdlenie lub obtłuczenia na tyle dodkliwe że niebyłeś wstanie kontynuowac walki!

Cytuj
Na dobrą sprawę mozna w ten sposób pytać o wszystko... tylko po co?
Koń i jeździec mają osobne statystyki (I,S,T) i z nich korzystamy podczas ataku czy ranienia.


I tutaj nie rozumiem twego postępowania! Jesli osobno posiadją współczynik incjatywy to dlaczego Jeżdzieć który ma jej dla przykładu 4 a koń 3 nie atakuje pierwszy a koń za nim nie dobija!!
Bo albo wszystkie współczynniki ujednolicamy albo nie! Dodatkowo podajesz iz maja wspólną siłę! I z tąd moje pytanie czy koń atakuje z S4 jeśli jeżdziec taka posiada???
A co do T to żadnej nowinki nie wprowadziłeś! Zawsze (wedle b. zasad ) bierzemy T jeźdzca!
I pytania które zadałemnie sa zwykłym moim nudzeniem tylko chciałbym pozanać jak dokładnie rozumiesz wspołne traktowanie konia i jeżdzca!
Kamil. (miszczu)

Offline Wercyngetoryks

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwiec 15, 2005, 11:32:22 am »
A ja podsumuje tą beznadzieją romowe prostymi słowami...tak to jest Rafiku jak dopuszcza się do turnieju nieoficjalną bandę i zaprasza TH... :lol:  :lol:  :lol:

Także jeśli komuś nie wystarcza te kilka prostych zmian w strone grywalności, opłacalności wystawiania jeźdźców itp....to niech nie gra tą bandą i tyle...im więcej zmian tym wszystko traci sens, bo równie dobrze wiele innych nieoficjalnych band mozna by dopuszczać do turniejów wprowadzjąc różnego typu uścicślenia do ich zasad... :?

Offline Demence

Mordheim w Jastrzębiu
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 15, 2005, 11:39:37 am »
oj Kamilu... daj już spokój :)

to turniej organizowany przez Rafika, to co mówi jest logiczne i się z pewnością sprawdzi.
I imo ma rację co do dywagacji bo jak jeszcze bardziej zabrniecie w komplikowanie rozdzielności/nierozdzielności konia i jeźdźca bo zacznie to być tak skomplikowane, że nikomu się nie będzie chciało grać ;]

Kamilu to co Ty mówisz oczywiście też jest logiczne, ale to kwestia realizmu, a tu chodzi o grę i to nie może być nazbyt kombinowane bo się ludziom odechce.

:)
)