trawa

Autor Wątek: Komedia & parodia SF - śmieszne czy żałosne?  (Przeczytany 19240 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline steelie

NAJLEPSZA PARODIA
« Odpowiedź #60 dnia: Luty 14, 2006, 05:56:54 pm »
Najlepsze parodie robil Mel Brooks, z Kosmicznymi Jajami na czele. Pythoni oczywiscie sa swietni, ale nie wiem, czy ich filmy mozna uznac za parodie (osmieszali wszystko dookola siebie, od wegierskich imigrantow po Boga, wiec ich filmy byly raczej satyrami niz parodiami). Sciagany byl bardzo dobra "megaparodia" ( o ile pamietam nawiazano w nim do ponad setki filmow). Naga bron tez parodiowala rozne filmy (oczywiscie z filmami policyjnymi na czele). Straszny film 3 byl niezly.

***

  • Gość
NAJLEPSZA PARODIA
« Odpowiedź #61 dnia: Luty 14, 2006, 08:09:43 pm »
Pamiętacie film "Dyktator"z Chaplinem? :) Według mnie bardzo dobry. Scena w gabinecie Hynkel'a, ta z globusem ;)
Podobno nawet Hitler, usiłował  zdobyć ten film do swojej kolekcji (ale czy mu się udało tj. czy go obejrzał nie pamiętam).

Kosmiczne Jaja nie były według mnie wybitne, ale nie mówię, że złe. Bardziej podobała mi się Naga Broń :)

Offline TC

  • Moderatorzy
  • Steward
  • *
  • Wiadomości: 6 015
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wylogowany
NAJLEPSZA PARODIA
« Odpowiedź #62 dnia: Luty 14, 2006, 08:25:32 pm »
"czerwony monarcha" - tym razem jest to totalna parodia ZSRR w czasach Stalina, co prawda strasznie absurdalna, ale jednak bawi, szczególnie  ten cytat Stalina:
Cytuj
Wchodzisz w dupe własnemu ojcu!
 :badgrin:
RIP Gildio...

Offline misiotto

NAJLEPSZA PARODIA
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 16, 2006, 03:10:43 pm »
Monty Phyton przebija wszystko. Szczególnie film z świętym gralem. Drwią z wszystkiego co sie rusza (i co sie nie rusza z resztą też). Poprostu poezja :p
alcerowicz musi odejśc!!!!

Offline steelie

NAJLEPSZA PARODIA
« Odpowiedź #64 dnia: Luty 20, 2006, 10:38:14 am »
ODbrae parodie robił ZAZ (Zucker-Abrahams-Zucker), razem i osobno, m. in. Mafia!, Naga Broń, Hot Shots  1 i 2