jak tylko pojawiło się pudełko bretońskiej piechoty - kupiłęm tegoż samego dnai i rpzerobiłem na swoich drugich WH. ale powiem tak: chociaz modele super, części super...blablabla - to jednak ja jestem za figurkami METALOWYMI bo jak wiemy "metal jest szlachetniejszy"... nie używam już plastikó do mordheim, mają smętną fakturę, mniej szczegułów... obecna (trzecia) banda WH jest strikte z METALI i tez jak wiecie z Bretońskich:) i mi sie to bardziej podoba...
Co do modeli Kamila: reka zelota "strzałka" serio jest po prostu BIEDNA... trzeba fgo było przynieśc, zjechał bym ci go prostnica i po kwasie - 4 sekundy by to trwało, w porywach mozę 5...
bretońskie plastiki jako WH pomalowane fajnie, ale twoje zdjęcia maja taki żółty odcień, przez co nie widać dokąłdnie malowanai... (robisz przy sztucznym świetle bez uzycia lampy błyskowej co?)...
niedźwiedź spoko, opiekun spoko - oba modele widziałem... sa łądne... fajnie ma opiekun skure robioną...
wracając do zelota - Kamil, musisz nauczyć się KLEJENIA części ze sobą... taka strzała jest z góry skazana na niepowodzenie... (o ile mżna tak to nazwać)... ona na 100% odpadnie, ty ją dokleisz, a ona znów odpadnie, poniewaz powierzchnia nośna jest zbyt mała... tak jak mówi misio - dorób tam krew, "naciągnij" ją na drzewce strzały po obu stronach - i to się będzie wtedy łamac wyżej, ale nei przy ręce oprzynajmniej:)
Pozdrawiam...