hmmm myslisz ze scenarzysta wykorzystal orginalny tekst bez zmian jakichkolwiek?
to nie wroze sukcesu..byl taki film mlodosc swena chyba ..kiepsko wyszlo...
Myślę, że po przeczytaniu "W poszukiwaniu straconego czasu" łatwo zorientujesz się po obrazkach, jakie rysownik i scenarzysta poczynili zmiany w stosunku do oryginału...
no w sumie racja..
czy to taki test na mlodego inteligenta czy czytal w poszukiwaniu???
przyznam ze chwilami kosztowalo mnie to wiele samozaparcia i nie moge powiedziec prosto: podobalo mi sie..
przerazaja mnie takie rzeczy..
za slaby intelektualnie jestem
ja sie nie znam:)