Naz... podoba mi się ten pomysł!
Może warto wypróbowac go w J-biu? Jest to klarowne, sensowne - ogólnie chyba ok.
Jedynie wymagałoby szczególnej uwagi od organizatora (pisarza regulaminu), żeby w scenariuszach, gdzie się nie sprawdzi taka ocena, oceniać zwycięstwo inaczej.
Ogólnie jednak jest to dość ciekawe. No i oddzieliłoby farciarzy od taktyków masakrujących przeciwnika. Może też zachęciłoby ludzi do bardziej otwrtej walki bez konieczności używania punktów WP?
A może się łudzę?
A z zasady O&G bym w tym wypadku zrezygnował - jako "połówki" są one tylko postrzegane w oczach orków. Zabicie squiga może być zaś dość problematyczne, jak przekonał się Elmin