Komiks lubię, choć mnie na niego nie stać. Kupuję może dwie, trzy, a czasami żadnej sztuki w miesiącu. Zwykle, gdy kupuję pierwszy zeszyt serii to wpadam po uszy: Drapieżcy, Kasta Metabaronów, Largo Winch i Thorgal, oczywiście.
Komiks to czytadło, rysunek i ich współgranie. Najpierw go czytam, potem oglądam i jeżeli jest dobry to jeszcze często go oglądam. To coś, co nigdy nie zdarza mi się w książkach. Nie wracam do tego, co już przeczytałem.
Komiks to inna bajka.