po pierwsze - uzywamy 10% naszego mozgu z prostego powodu - wiekszosc prac wykazuje ze rodzimy sie z maksymalna iloscia komorek nerwowych tzn neurony nie sa zdolne do podzialu (ktos ostatnio wykazal ze to nie do konca prawda ale na pewno cos jest na rzeczy) do konca naszych dni okolo 90% z tych komorek obumiera - wiekszosc raczej od wódy niz palenia gandzi
. No i co by było jakbyśmy od ręki używali wszystkiego - rzecz kończyłaby się gorzej niż w Kwiatach dla Algernenona
Tez jak bylem maly siedzialem z opuszczona szczena ze takie niewykorzystane mnozliwosci tkwia w naszym mozgu - ale teraz mi przeszlo - to tylko jeden z wielu kompensacyjnych mechanizmow w ktore zostalismy wyposazeni.
Po drugie przez nasze kanaly informacyjne przechodzi 10^12 bitow na sekunde, z tego tylko 10^6 jest uswiadamiane a tylko 10^2 zapamietywane - i zapewniam was ze nie chcielibyscie zeby te proporcje zostaly zachwiane. Jak kogos ciekawi co sie wtedy dzieje jest grupa substancji ktore rozszerzeja bramke percepcyjna - powyzej pewnych dawek staje sie to nieznosne
Co do kwasow i ich szkodliwosci - jak to kiedys powiedzial taki pan hippis z lat 60 LSD mozna spozywac w duzych dawkach (toksyczne sa dopiero duze stezenia - tzn miligramowe
) pod warukiem ze jest czyste - a to co oni teraz produkuja - szkoda gadac strychnina jest najdelikatniejszym dodatkiem
Oczywiscie niektorzy twierdza ze te 90% nieczynnych neuronow w jakis sposob zwiazane jest z roznymi nieopisywalnymi przez nauke funkcjami mozgu - moze tak moze i nie niestety temat jest niedyskutowalny wiec chyba nie ma sobie co nad nim strzepic jezyka
Ale wracajac znow do tematu glownego - plastycznosc (rozumiana w sensie cybernetycznym) naszego mozgu jest praktycznie nieskonczona - podobno ilosc synaps w naszym mozgu przekracza ilosc gwiazd we Wszechswiecie. A wachlarz technologii ktore pozwalaja te zdolnosci rozwijac tez jest niemaly - od internetowych forum dyskusyjnych (ROTFL) przez tajemne systemy analize matematyczna rebirthing szybownictwo rzut karłem do celu próby oddychania pod wodą po fizykę teoretyczna itd
No i jeszcze o jodze - jak pewnie wszyscy wiecie powiedziec joga to tak jak nic nie powiedziec - istnieje przynajmniej 5 podstawowych odmian jogi (raja prana hatha brama kritia) a samo slowo nie oznacza nic wiecej jak jarzmo - rozumiane jako polaczenie pomiedzy atmanem a bramanem I and I duchowym a materialnym mundanum a profanum idea a materia nirvana a samsara czy tam jakie to jeszcze slownikowe bzdety mozna by tu dorzucic
No i na koniec - ja jesli chodzi o technologiczna skutecznosc sposobow zabijania (tzw sztuk walki) dal bym prymat Krav Madze - ale to moje osobiste wrazenia - dyskutowac co o tym nie ma tylko by sie trzeba lekko poszturchac