Tia... The Dreadful Hours jest identyczne z Raven and Rose... ktora z kolei niczym sie nie rozni od Into the Lake of Ghosts... :>
________________
Muzycznie - Floydzi to nie sa, ale slucha sie bardzo dobrze... tworza bardzo fajny klimat na plytach.
Teksty - no coz, to wkoncu doom
Odrobine mulace (bo ile mozna sluchac o bolu, cierpieniu i niesczesliwej milosci?)
Choć ich przekaz jest często przygnębiający, radość można odkryć w słuchaniu samej muzyki...
Podobnie mowila moja mama o tworczosci Pink Floydow. A to cos znaczy