trawa

Autor Wątek: Stara czy nowa trylogia  (Przeczytany 23481 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

***

  • Gość
Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 17, 2005, 09:13:07 pm »
Stara, bo z Nowej podobał mi się tylko Ep3...

Offline Ribald

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 31, 2005, 09:47:43 am »
całkiem przyjemne plakaty:





mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Raven

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 31, 2005, 11:24:58 am »
Cytat: "Ribald"

nie wydaje Wam się troszkę dziwne, że najbardziej "kultową" postacią w pierwszym epizodzie był Darth Maul, który przez cały film wypowiedział raptem trzy zdania? ;)
Ale jaka to była postać! Akurat na tle epizodu pierwszego to był chyba jedyną ,obok Qui gonn jina, postacią z charakterem. Przychodził, zabijał, wychodził. Piekna sprawa. A ten light Staff to wogóle cudeńko.
I szczerze mówiąc, obie trylogie są znakomite. Phantom Menace kulało, ale pozostałe części zdecydowanie ratują tą trylogię. Jest tam wszystko- mnóstwo nadzwyczaj efektownych pojedynków, szalone pościgi, strzelanina, czuła miłość i porażające efekty. Czyli dokładnie to co Lucas chciał od poczatku umiecić w SW, tylko nie zawsze pozwlała mu na to technika. Poza epizody I-III są poważniejsze. To już nie tylko wesoła space opera o kosmicznych awanturnikach, kosmicznych księżniczkach i dzielnych rycerzach Jedi:)
Support Denmark!
Kupię Beastmenów:
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=25874

Offline Gil-Galad

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 31, 2005, 11:33:18 am »
Cytat: "Raven"

I szczerze mówiąc, obie trylogie są znakomite. Phantom Menace kulało, ale pozostałe części zdecydowanie ratują tą trylogię. Jest tam wszystko- mnóstwo nadzwyczaj efektownych pojedynków, szalone pościgi, strzelanina, czuła miłość i porażające efekty. Czyli dokładnie to co Lucas chciał od poczatku umiecić w SW, tylko nie zawsze pozwlała mu na to technika. Poza epizody I-III są poważniejsze. To już nie tylko wesoła space opera o kosmicznych awanturnikach, kosmicznych księżniczkach i dzielnych rycerzach Jedi:)

Phantom Menace kulało? Moim zdaniem pierwszy epizod był zdecydowanie lepszy od drugiego, który według mnie był najgorszy w całej sadze. W Pierwszej części jest (moim zdaniem) najlepsza walka, tj. Maul vs. Obi Wan (Kiedy Qui Gonn już nie żyje). Tak samo w pierwsza część jest, jak niektórzy mówią, bajkowa, i również to jest w niej dla mnie dobre. Druga część z kolei prezentuje ciekawe informacje, ale wątek miłości Padme i Anakina był nieudany (IMO przej umiejętności aktorskie tego drugiego) i nudny. Trzecia część jest chyba najlepsza z nowej trylogii.
Uważam, że porównywanie starych i nowych części mija się  z celem. Cała sześcioczęściowa saga jest spójna (oczywiście, mimo błędów), więc chyba ocena poszczególnych trylogii jest niepotrzebna. :|

Offline Ribald

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 01, 2006, 10:29:08 pm »
Cytuj
Ale jaka to była postać! Akurat na tle epizodu pierwszego to był chyba jedyną ,obok Qui gonn jina, postacią z charakterem. Przychodził, zabijał, wychodził. Piekna sprawa.


Van Damme z rogami ;)

Cytuj
szalone pościgi,


IMO jeden tak naprawdę szalenie fajny. Gdy Jango z synkiem gonili Kenobiego w drodze do planety-bazy Federacji. Trochę taki star-trekowy klimat miał jak dla mnie :)

Cytuj
strzelanina


Bez Hana Solo? Eeeee ;)

Cytuj
mnóstwo nadzwyczaj efektownych pojedynków, porażające efekty


To się zgadza :)

Cytuj
czuła miłość


Ale miłość wolę chyba oglądać w realizacji innych reżyserów :)
Notabene najbardziej podobała mi sie miłość w fazie schyłkowej-ostatnie minuty życia Padme

Cytuj
Czyli dokładnie to co Lucas chciał od poczatku umiecić w SW, tylko nie zawsze pozwlała mu na to technika.


Ale również dzięki temu że w czasach tworzenie pierwszej trylogii nie było takiej porażającej techniki, powstały filmy tak fantastyczne. Ja bym nic przy nich nie majstrował :)

Cytuj
Poza epizody I-III są poważniejsze. To już nie tylko wesoła space opera o kosmicznych awanturnikach, kosmicznych księżniczkach i dzielnych rycerzach Jedi:)


A tu masz rację, szczególnie odnośnie trzeciego. Jakoś nie mogę się przemóc do obejrzenia go sobie drugi raz na kasecie. Chyba nie lubię się dołować..


Cytuj
Moim zdaniem pierwszy epizod był zdecydowanie lepszy od drugiego, który według mnie był najgorszy w całej sadze. W Pierwszej części jest (moim zdaniem) najlepsza walka, tj. Maul vs. Obi Wan (Kiedy Qui Gonn już nie żyje). Tak samo w pierwsza część jest, jak niektórzy mówią, bajkowa, i również to jest w niej dla mnie dobre.


Mnie jednak zdecydowanie bardziej odpowiadały na przykład Wookie w Zemście Sithów niż Gunganie(ze szczególnym uwzględnieniem...). Plus klimat Tatooine z PM nie wytrzymywał porównania z Tatooine z IV epizodu. Plus najsłabsza bitwa kosmiczna z wszystkich części.
Choć miało też oczywiście swoje plusy. Przy "Duel of the fates" cały czas ręce chcą chwytać miecz ;)

Cytuj
Druga część z kolei prezentuje ciekawe informacje, ale wątek miłości Padme i Anakina był nieudany (IMO przej umiejętności aktorskie tego drugiego) i nudny


Niestety.. Ale znów nie rwijmy szat, mógł to być Leonardo di Caprio ;)
A Hayden z reguły przynajmniej nie przeszkadzał McGregorowi, a w trójce sam miał parę mocnych scen.
Co nie zmienia faktu, że wielkiej kariery mu nie wróżę

Cytuj
Uważam, że porównywanie starych i nowych części mija się z celem


Ja myśle że trochę jednak w ten cel utrafia. Choćby przez wzgląd na upływ lat i to jak Lucas wybrnął z sytuacji teoretycznie łatwiejszej(lepsza technika), ale też trudniejszej(miliony fanów, nadzieje, oczekiwania)przy kreowaniu NT. O tym czy saga jest spójna będę dyskutował kiedy obejrzę sobie sześć części pod rząd :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Dziex

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 01, 2006, 10:35:54 pm »
Cytuj

Plus najsłabsza bitwa kosmiczna z wszystkich części.

Oglądając trailery Zemsty Sithów spodziewałem się, że Lucas zaserwuje nam finałową bitwę na miarę Endoru. Jedyne, na co go było stać to parę pierwszych minut filmu, gdzie i tak guzik widać, bo lepiej było pokazać, jak Anakin strąca robociki ze statku Obi Wana :roll:

Offline CaRo Kenobi

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 03, 2006, 05:59:05 pm »
Oczywiscie stara trylogia ma swoj urok, nowa jest typowa dla potrzeb dzisiejszego kina, w nowej podobaja mi sie pojedynki na miecze swietlne  8)
ight Side

Offline adiego

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 04, 2006, 10:19:59 pm »
Jaka stara, jaka nowa? Dla mnie byla tylko jedna trylogia, ta zapoczatkowana 1977 roku.
Nowa? Mowicie o tych dwoch filmach (Mroczne Widmo, Ataka Klonow). Chyba byla jeszcze trzecia, ale to jakis totalny niewypal byl;(

Odgrzewanym kotletom mowie nie. Dla mnie "nowa" trylogia nie istnieje, bo sie na niej zawiodlem. Jedynie Atak Klonow do czegos sie tak naprawde nadawal.
\"Przemiany sa po to abys byl lepszy!"

Offline Sarevok

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 20, 2006, 06:23:05 pm »
Co do filmów można polemizować ale jak porównuje literature Nowej Ery ze Starą Erą to Stara wypada znacznie lepiej. Książki dotyczące np. Wojny Klonów tuteż innych wydażeniach ( Maul Łowca z Mroku goronco polecam, tam osoby narzekające na słąbą kreacje tego bohatera będą mogli poznać dogłębnie tą intrygującą postać a nawet ją ocenić i to niekoniecznie jako postać negatywna. ) A akcje w czasie Nowej Ery Jedni są lekko mówiąc naciągane ( nie wszystkie ale większość )
ażdy jest kowalem swojego losu ale tylko niektórzy kują los innych.

Offline Faenrir

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 27, 2006, 04:27:34 pm »
Wiadomo, co kto lubi. Uważam, że tych "trylogii" nie można dzielić. To jest po prostu cała saga, dlatego trudno mi stwierdzić, które trzy części lepsze. Ale jeśli już, to wolałbym te nowsze. A propo, na jakiejś stronie wyczytałem, że mają powtórzyć (ech, niech będzie) starą trylogię. To byłoby ciekawe.  ;)
Bracie, rzekło mu Czterech, rządzić będziemy wspólnie! Ulegnij przeto ciemności..."

Offline Okurdemol

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 27, 2006, 05:25:53 pm »
Ja bardzo lubię cz. IV-VI zwłaszcza V. Nie wiem czy są lepsze niż cz. I-III, ale mają specyficzny klimacik, którego nie udało się już odtworzyć. W nowych częściach natomiast jest rzecz, która bardzo mnie denerwuje: nieustanne machanie mieczem świetlnym na lewo i prawo.
img]http://img341.imageshack.us/img341/812/deathtoplasticgwminis2ox9.jpg[/img]

***

  • Gość
Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 28, 2006, 12:55:32 pm »
Cytat: "Faenrir"
A propo, na jakiejś stronie wyczytałem, że mają powtórzyć (ech, niech będzie) starą trylogię. To byłoby ciekawe.  ;)

Kiedyś rozmawiałem o tym z Gil-Galadem (ale nie wiem, czy w real'u, na NG, czy jakimś innym forum) i doszliśmy do wniosku (a przynajmniej ja ;)  :p ), że jedyne co tak naprawdę można poprawić, to właśnie wspomniane przez Okurdemola walki. Poprawić, nie wprowadzić ich więcej. Teraz, gdy patrzy się na Luke'a, porównuje się go z Anakinem, to jego styl machania mieczem wygląda trochę "drętwo" ;)

Ale nie znajdą drugiego takiego Hana Solo, więc niech lepiej dadzą sobie spokój! :x

Offline Okurdemol

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 28, 2006, 04:40:13 pm »
Nie zgodzę się. Styl machania mieczem w starszych częściach jest bardzej statyczny, ale wydaje mi się, że mimo wszystko lepszy. Bliżej mu do dżentelmeńskiego pojedynku rodem z Europy niż do pseudokung-tfu z wymachiwanem latarkami, które zawsze mi się kojarzy z zameszkami na stadonach. :)
img]http://img341.imageshack.us/img341/812/deathtoplasticgwminis2ox9.jpg[/img]

Offline Rybb

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 03, 2006, 05:55:56 pm »
Cytat: "Okurdemol"
Nie zgodzę się. Styl machania mieczem w starszych częściach jest bardzej statyczny, ale wydaje mi się, że mimo wszystko lepszy. Bliżej mu do dżentelmeńskiego pojedynku rodem z Europy niż do pseudokung-tfu z wymachiwanem latarkami, które zawsze mi się kojarzy z zameszkami na stadonach. :)



Osobiście wolę walki z EIII - w porównaniu z nimi te z EIV ( i dalszych )
wyglądają śmiesznie. Nadal uważam za najlepszą walkę Anakina z Obim na Mustaffar. Dramatyzm, świetne "smaczki" i przedewszystkim świetny utwór muzyczny w tle. Za 20 lat ( a może nawet wcześniej ) i ta scena będzie kultowa, podobnie jak te ze Starej Trylogii

Offline Ribald

Stara czy nowa trylogia
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 03, 2006, 06:16:30 pm »
śmiem twierdzić że ta scena była kultowa już dawno przed pojawieniem się filmu;)

kto z nas sobie jej nie wyobrażał :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam