trawa

Autor Wątek: Sesja na fazie  (Przeczytany 10002 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline syfon

Sesja na fazie
« Odpowiedź #45 dnia: Grudzień 08, 2005, 10:51:44 pm »
Jeżeli chodzi o alkochol to sprawa przedstawia się bardzo indywidualnie. Ja pić na sesji nie mogę (chociaż bym chciał) ponieważ zbyt mała ilośc trunku mnie usypia a większa zaczyna plątać myśli. Ani na jedno ani na drugie pozwolić sobie nie mogę gdyż zwykle to ja mistrzuję. Ograniczam się góra do piwka (może dwóch) na całą sesje (około 5 godzin). Z drugiej strony grywam z ludźmi którzy bez dwóch browarków nie potrafią się rozluźnić i wkręcić w akcje biorąc w niej czynny udział. Chodzi tu o przełamanie pewnej bariery przed grą aktorską. Dlatego alkochol może mieć zbawienny wpływ na sprawię. Choć raz zdarzyło mi się że gra (akurat nie ja byłem mg) rozlazła sie bo gracze za dużo wypili.
Preferuję piwerka (jezeli jeszcze mamy siły o 4-5 nad ranem) po sesji. Wtedy też ewentualnie jest czas by skręcić małego jointa i zasiądwszy w fotelu wypalić rozmawiając o Starych Polakach. W czasie gry absolutnie nie. Skręcane wspomagacze są zbyt nieobliczalne by ryzykować nimi popsucie sesji (nawet na rzecz dobrej gatki, śmiechów czy innych małych przyjemności spalonej gromady).

Problem obu tych używek (alku bądz haszu) jest taki że mogą podziałać  nasennie co jest szalenie nie wskazane. Dlatego ja przestawiłem się wyłącznie na cole i zieloną herbate (bo kawy nie pijam).

Kwestia palenia papierosów jest następująca: Jeżeli prowadzę nie życzę sobie palenia, nie moge wytrzymać smrodu petów. Wyjątek jest wyłącznie wtedy gdy gracz paląc wczówa sie w rolę (tak bywa).
Mistrzował mi również raz człowiek (świetna historia swoją drogą) który palił przez całą sesje chodząc po pokoju. Jego gra była świetna dopuki miał fajka w łapach, gdy kończył jednego odrazu gorzej wczówał się w npc'ów. Wtedy należy zrzucać się, przed sesją, na dodatkową ramkę dla mg żeby dobrze było i co by mu się przedwcześnie paliwko nie skończyło.
 guess its time to pay the bill, but you know I never will. I'm hungry still...

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Sesja na fazie
« Odpowiedź #46 dnia: Grudzień 09, 2005, 10:11:12 am »
Raz grałem pijąc i... zasnąłem w połowie sesji.
Za to kilka razy grałem jarając i o dziwo żadana sesja nie była zmarnowana, a jedną i MG i ja z kumplem wspominamy jako najlepszą sesję w naszym życiu (CP2020). A sesja ta obfitowała w zwroty akcji i masę emocji. Nie zapomnę tego jak kumpel władował w siebie o jeden wszczep za dużo. Świetnie odegrał zmiany osobowości, a potew wpadł na diabelski pomysł, że uwolni mnie od ckliwych zobowiązań i zabił moją żonę, która była jeszcze w ciąży i przy okazji porwał siostrę, by mieć pewność że za nim pogonię (chciał mi ukazać prawdziwe życie i wyleczyć z głupich emocji). Ryczałem jak bóbr (autentycznie) a potem przysięgłem na wszystko, że go dopadnę i zabiję. I udało mi się to na koniec sesji. Gdy stał zasłaniając się moją siostrą ostatkiem sił wpakowałem mu kulę w serce (przez obojczyk siostry) i umarłem z utraty krwi. Potem siedzieliśmy do białego rana i wspominalismy dzieje naszych postaci (w końcu graliśmy nimi prawie rok) a z rzutów wyszło, że siostra przeżyła i ułożyła sobie życię :)

 

anything