Wyjaśnię kilka rzeczy.
Ogry są neutralne. Co do tego nie ma wątpliwości. Cieszę się, że coraz więcej organizatorów zaakceptowało ten fakt.
Jesli są neutralne to modą grać na parówkach i z dobrymi i ze złymi - czyli mam wybór. WOW.
Punkty za klimat? No cóż. Bardziej martwiłoby mnie formalne ograniczenie jakiś sojuszy.
Jak juz napisałem na początku - nie chodzi mi o uzupełnienie braków Ogrów (a tych jest wiele, oj wiele). Chodzi mi o armię, która w 100% (na 500 - 1000 pts) mogłaby składac się z kawalerii. Pewne urozmaicenie, nowy rodzaj figurek, fajny klimacik itp. Stąd też, nie ukrywam, pewien pociąg do Kislevu.
DoW.
No cóż. Brzmi atrakcyjnie. Kawaleria jest fajna. Specjalne charaktery i ich specjalny sprzęt czy zasady. Żeby jednak nie skończyć na dwóch oddziałach na 500 pts, musiałbym wybrać tych zwyczajnych najemników. O co mi chodzi - o tych nie nazwanych. Problem z figurkami - bo i tak musiałbym ich "proksować". Zamiast więc najemników -m lekkiej kawalewri wyglądającej jak Kislevici wolałbym po prostu wystawić Kilslev.
Mam nadzieję, że to co napisałem jest zrozumiałe.