Autor Wątek: Wasza historia sluchania muzyki  (Przeczytany 7645 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kormak

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 13, 2003, 12:24:31 am »
Nie jestem fanem Budki (a już od czasu Tanga w ogóle), ale mają jakieś klasyki w stylu "Cień wielkiej góry", "Cisza jak ta" - i co by nie powiedzieć o monsterze Cugowskim, gardło ma potężne.

Offline Mysza

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 13, 2003, 01:31:24 am »
Zaczęło się od tego, iz mój zacny tatko do spółki z wujkiem katowali moje dziecięce uszy Purplami, Floydem, czy też Zeppelinami... i tak mi zostało do dziś... rock progresywny, symfoniczny, krautrock, psychodelia, hard rock, metal w wielu odmianach (oprócz tego całego "nu", czy jak to tam nazywają), jazz, blues, folk, muzyka klasyczna... jednym słowem, jak to zgrabnie ujął Syd Barrett pytany o muzykę, której słucha: "Too much to list..." :):):)

Muzyka to najdoskonalsza z form sztuki... zostawia najwięcej możliwości interpretacji i odbioru oraz jak żadna inna rozwija wyobraźnię... ehh... te noce kilkanaście lat temu z płytkami Yes, czy King Crimson po lekturze Tolkiena... łza się w oku kręci... :):)
yszy i ludzie... przetrwa silniejszy...

Offline Gollum

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 13, 2003, 01:54:50 pm »
Cytat: "Kormak"
Nie jestem fanem Budki (a już od czasu Tanga w ogóle), ale mają jakieś klasyki w stylu "Cień wielkiej góry", "Cisza jak ta" - i co by nie powiedzieć o monsterze Cugowskim, gardło ma potężne.

Klasyk to mają sporo, praktycznie każda płyta przynosiła kilka hitów. Dla mnie osobiśnie nie do pobicia jest "Czas czekania czas olśnienia" z płyty o tym samym tytule, z 1984 bodajże roku.

Offline rorkboy

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 15, 2003, 12:40:30 am »
JO !!! Slucham AGR i Golluma i w koncu mam liste plyt ktorych koniecznie powinni sobie posluchac , poezja, ' SCIANA ' i ' CIEN WIELKIEJ GORY ' razem z grungiem i jazzem miekna !
Oto lista wydawnictw muzycznych mowiac inaczej dyskow dzwiekowych z rekomendacja od pilota rorkboya :

Suicide ' Suicide ' ewentualnie pierwsze dwa utwory z ' Half alive '

Swans ' Filth ' potem ' Soundtracks for the blind ' jednoczesnie pod rzad 3 godziny muzyki pierwsza i ostatnia plyta legendarnego zespolu zespolone razem sa definicja karmy przezyj poczuj posluchaj badz soba pij pepsi !

Xinlisupreme - ' Tommorrow never comes ' - Beatlesi klamali ! To Cobain zabil Lennona ! All you need is love was not true !!!

Throbbing Gristle - ' 20 jazz funk greats ' - czyli tez grunge metal jazz greats i tampony w muzeum

Eisturzende Neubauten ' Kollaps ' ew ' Halber mensch ' - potem to juz stella maris piosenki o milosci wiadomo ale na poczatku heisse amusikalische schaisse gegen architektur czyli age advanced time death multi music machine !

NON ' Children of the black sun ' - tu nie sile sie ani na zabawny ani na powazny opis...

zdobadzcie, zdjedzcie !!! smacznego zyczy rorkboy
ttp://pocztowki.blox.pl

Offline Rex de Tenebris

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 15, 2003, 08:10:35 pm »
Ja zaczynałem do Hadewaya. What is Love i Life. Kawałki naprawde maksymalne. Po nim był czas  (po kilknastomiesięcznym starzu słuchania podobmych spraw) na Metallice. Pamiętam, jak musiałem się targować o kasetę od mojego starszego brata. Uzbierałem wszystkie i pozuciłem (oprucz Kill'em All - najleprzej płyty nie porzucę). Następnie przyszedł czas na Iron Maiden, których słucham do dziś i kompletuje do dziś. :D Po Ironach przyszedł czas na kolejną wielką miłość: Children Of Bodom. Tą muzą jestem oczarowany. Dzięki nim zacząłem słuchać Death Metalu i Klasyki (J. S. Bach). Oczywiście zespołów bylo więcej, ale to obrazuje tylko moją ewolucję.

Offline Aves

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 17, 2003, 02:21:37 pm »
Od 6 roku życia słuchałem klasyki, a to za sprawą należenia do ogniska muzycznego... Po zakończeniu 7-mio czy 8-śmio letniej przygody z pianinem, miałem dość muzyki i przez kilka lat starałem się wystrzegać jakichkolwiek dźwięków. Pod koniec szkoły średniej zacząłem słuchać trochę muzyki punkowej, ska, próbowałem też metalu.

Czego dziś słucham? Wszystkiego. :)

Nie mam ulubionego gatunku, ale potrafię doszukać się pozytywnych cech w każdej muzyce - może to być tylko parę taktów, charakterystyczny wokal, ciekawe przejście... Lubię muzykę z różnych krajów, która stanowi pewną egzotykę (np. Baaba Mal), lubię disco i pop, nawet takie zespoły "wyklęte" przez większość społeczności na gildii jak Spice Girls, czy Backstreet Boys mnie zupełnie nie rażą, a Take That bardzo lubię do dziś. Jedyny warunek jaki musi spełniać muzyka której słucham, to mieć w miarę ciągłą linię melodyczną (niezbyt lubię modną dziś "poszatkowaną" muzykę"), bo bez tego szybko się denerwuję (dlatego nie słucham np. noisu).
Niestety pomału gubię się w dzisiejszych zespołach, ale staram się za bardzo nie wypadać jeszcze z obiegu. :D

Pozdrawiam

Aves

Offline Ryk Niedźwiedzia

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 03, 2003, 07:48:32 pm »
To teraz ja:
Oj, cała ta historia jest zawiła i poplątana... jak byłem małym glutem, co to jeszcze z kołyski nie wychodził, to zamiast kołysanek przygrywali mi Dire Straits, Floydzi, Deep Purple... słowem, to wszystko, co mój ojciec (teraz po nim nie widać, a kiedyś to był metal, że hej!) nagrywał z Trójki (która teraz zbliża się do dna... :( ) albo ściągał tajemnymi kanałami z zagranicy. A potem była moja siostra i takie wspaniałe kawałki, jak "Bolek i Lolek" (miałem chyba 6 lat). Potem byli T-raperzy, różne popowe kawałeczki, aż w końcu wyszła "Americana" Offspring i zacząłem wychodzić na prostą (wtedy moja kochana siostrzyczka była metalówą - teraz słucha R'n'B). Na razie słuchałem jeszcze różnych rodzajów rocka (głównie punk), krótki okres zainteresowania hiphopem... A potem nadeszli ONI... SYSTEM OF A DOWN!!! Nadzwyczajne, niepowtarzalne brzmienie (do dziś jeden z moich ulubionych zespołów - drugie miejsce, po Metallice) sprawiło, że na stałe przerzuciłem się na metal. Czasem zeskoki w stronę hard rocka, rocka progresywnego, ale właśnie od zamiłowania do ciężkiej muzy wzięła się moja obecna xywa.
hen a man lies, he murders a part of the world. These are the pale deaths, which men miscall their lives. This I cannot bear to witness any longer. Cannot the Kingdom of Salvation take me home?? (Cliff Burton, 1962-1985)

Offline wiśnia

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 03, 2003, 07:59:25 pm »
tak, ale to juz inna historia. zapraszam wiec na forum SPAM na temat "skad wasz nick".
e don't need no education
We don't need no thought control
No dark sarcasm in the classroom
Teachers leave the kids alone

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 17, 2003, 09:58:50 am »
Mnie muzycznie wychowal Beksinski i jeg audycja "Romantycy Muzyki Rockowej" w II programie PR (w 1986 zaczalem tego sluchac, ale i trocszke wczesniej). Nagrywalem na kasetach prawie kazda audycje (kto wtedy myslal o oryginalnych kasetach czy plytach, zwlaszcza na prowincji...). do tej pory slucham z rozkosza Ultravox, Johna Foxxa, Visage itp. Dzieki Beksinskiemu poznalem Sisters Of Mercy oraz Dead Can Dance, Costeau Twins i cale 4AD, i jeszcze sporo innych zespolow, ktorych nie pomne (zwlaszcza gotyckich).
Ulubionym moim zespolem jest jednak Depeche Mode. To zasluga mojego kuzyna, ktory w 1985 roku podarowal mi kasete z ich nagraniami. Do tej pory sa dla mnie najlepsi. Slucham tez sporo muzyki synth-popowej (De/Vision, And One, Camouflage...)
Czlowiek ciagle sie rozwija, wiec i ja zaglebialem sie w rozne gatunki muzyczne. Szeroko rozumiany rock gotycki (Lacrimosa!), industrial klasyczny (Throbbing Gristle, Einsturzende... i wiele innych) i nowy rock industrialny (Rammstein, NIN, Die Krupps, KMFDM, Ministry itd.). sporo metalu (ale nie heavy, raczej mocniejsze rzeczy - Metallica, Vader, sporo metalu skandynawskiego (Tiamat, Therion...). No i rock progresywny (czy jak go tam zwal (Camel, Yes, Pink Floyd...).
Do ulubionych wykonawcow zaliczam m.in. Waltari, Nizter Ebb, Yello, Alice In Chains, Think About Mutation, Recoil, Senser, a z Polski Janerke przede wszytskim.
Sam tez param sie troche muzyka (zapraszam na swoja stronke, odsylacz ponizej w wiadomym miejscu)

Offline pomyj=:)

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 30, 2003, 07:27:20 pm »
gdy biegałem z kijem po podwórku udając zorro albo janosika
w moje uszy wlewało się cudo - Bach i spółka - na tym się wychowałem
pierwszą moją! kasetą było Fan factory(dicho) ktore dostałem w podstawówce podczas wigili klasowej no i poszły te całe kapitanydżeki
diżeje bobo aż tu nagle szukam jakiś kaset u kuzyna w półce jakiś czas później i widzę h-blocks no to biorę słucham fajne
potem poszło jeszcze kilka cięższych kaset
potem h-blocks się gdzieś zapodziało i już nigdy do niego nie powróciłem na szczęście ale pojawiły się akcje pt składanki z pasażera i arlekina
no i jadę tak na tym panku przeplatam to jakimś "spokojnym metalem" ładuje w siebie dużo grunge'u i reggae czasem jakieś ska wyskoczy
no i bardzo pozywtywnie odbieram różne ciekawe projekty nie zamykam się tylko na konkretne kierunki
i tak leci to cuś z głośników i zniewala, wpaja pewne nie zawsze dobre akcje
ngrata patria, ne ossa quidem habebis - niewdzięczna ojczyzno, nie będziesz miała nawet (moich) kości

Offline Dretwiak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 568
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 24, 2004, 09:11:04 am »
W latach 80. słuchałem namiętnie Michaela Jacksona, Sandry i Modern Talking. Sam początek lat 90. - czyli podstawówka - AC/DC, Metallica, Roxette, Róże Europy, Megadeth, Betowen, Szopen. Wczesna szkoła średnia (połowa lat 90.) odkryłem stary rock - Led Zeppelin i Beatlesów. Chwilę później słuchałem już grunge'u. Od 1997 r. słucham Zappy. Od 2000 r. słucham wszystkiego, co mi sie podoba bez względu na rodzaj, rok wydania czy wykonawcę. Czy to źle :?  :oops:  :roll:
Komiksy komiksy
Magiczne obrazki
Pogonie i wrzaski
Pułapki zasadzki

Offline Nocturno_Culto

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 24, 2004, 03:15:46 pm »
no cóż ma historia jest nieco kompromitująca.
Jako szkrab wspinający się na dywan po drabinie byłem zakochany w brzmieniu Beatelsów kaseta przesłuchana aż do zdarcia  :) w między czasie piosenki domowego przedszkola i tak dalej. POtem gdzieś w połowie podatswówki nastąpiła u mnie era Venga Boyz ( tylko proszę bez publicznych śmichów) słuchałem tego do upadłego  :notfunny:. Na szczęście potem wydana została gra (wg. wrzechczasów) "KISS : psycho Circus" sciezka dzwiękowa powodowała około 5 minutowy zwis swobodny kopary. W ruch poszły odpowiednie machinacje pieniężne i uzuskałem swój ukochany do dziś krążek "double platinium" potem setki epok grungowa, hard rockowa, metalowa i tak dalej. Jakiś rok temu zainteresowałem się Black Metalem a w szczególności Kredkami. Entuzjazm jednak szybko opadł ( finalnie uznałem że są plastikowi i schematyczni). Teraz rozbijam się w klimatach od Pink Floyd do Cannibal Corpse i Burzum. a wszczególności polski punk rock,death metal oraz Hardcore. Piękne czasy od Venga Boyz do Vitual Remains :twisted:

Offline sas

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 24, 2004, 03:48:13 pm »
zaczelo sie ... tak tak ... od Scatmana (ktos go jeszcze pamieta), pózniej Eminem, Lim Biskit, gdzies pod drodze The Bill (sentyment pozostal), nastepnie Offspring ...

jakos w 6 klasie uslyszalem black sabbath - reunion ... i poszlo z górki
Rhapsody -> Manowar -> Helloween -> Therion -> Blind Guardian -> Moonspell i coraz ciezej, mroczniej i czarniej :)

tak, tak ... jestem hermetycznym true szatanem ignorantem :) aczkolwiek nawet ska/reggae czasem moge posluchac

to co odpada to na pewno HH (zwlaszcza polski) i Techno

z tego nawet posmiac sie nie moge :(
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline zombie_dragon

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 24, 2004, 03:56:46 pm »
wychowywałem sie w domu dzięki rodzicom na muzyce klasycznej, janis joplin i the rolling stones. pierwsza własna kaseta to cranberries, może dlatego cały czas mam pewien sentyment do tego zaspołu. potem była metallica, x-blockx, sepultura, dżem, pink floyd, i takie tam. takiej muzy słuchałem mniej wiecej do 3 klasy liceum, wtedy doszła do tego elektronika w stylu chemical brothers, moby, czy fatboy slim. potem był krótki okres fascynacji formacjami typu papa roach, p.o.d. i system of the down, ale to mi już przeszło. ostatnio dodanymi klimatami do mojej playlisty są: hip hop, ragga, i hardcore(w różnych odmianach, zarówno oldskool w stylu agnostick front, jak i emo w stylu from autumn to ashes, beloved i atreyu).
quote="śmigło"]no to bede emo-true-black-boy :D[/quote]

:D

Offline Waltari

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 571
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • 27. MFKiG 1-2.10.2016
    • blog
Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 24, 2004, 07:36:29 pm »
Cytat: "sas"
zaczelo sie ... tak tak ... od Scatmana (ktos go jeszcze pamieta)

Jak ktos nie wie - w grudniu mija 5 rocznica śmierci Johna Scatmana. Pamietamy gościa - mało ludzi wpada na to, aby jazzowy sposob spiewania polaczyc z tanecznym rytmem i zrobic z tego przeboj.