trawa

Autor Wątek: Wasza historia sluchania muzyki  (Przeczytany 7620 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Boodzik

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 24, 2004, 08:32:10 pm »
Cytat: "sas"
tak, tak ... jestem hermetycznym true szatanem ignorantem :) aczkolwiek nawet ska/reggae czasem moge posluchac


A co z tym, jak to twoja znajoma okręśliłą, jaj-metalem?? :D :D :D

A co do mnie... Jako szczyl jeszcze młodszy niz teraz słuchałem Modern Talking, Budki Suflera, Perfectu, Dżemu etc. Będąc w gimnazjum zszedłem trochę na stronę punku (KULT, Pidzama Porno, The Ramones etc.), zas jakieś dwa lata temu zboczyłem w stronę metalu i hard rocka (Mettalica, Ironi, AC/DC, Blind Guardian). No a jakiś rok temu Swingu powiedział mi o Hetmanie i od tamtej pory to jedna zm oich ulubionych kapel :) :)
______________________
One more beer and heavy metal and I'm just fine.

Zgodnie z doktryną i kodeksem naszej partii, chamstwu i kolesiostwu mówimy zdecydowane RACZEJ NIE.

Offline kapeluch

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 25, 2004, 11:11:31 am »
U mnie się zaczeło od...simpsonów :). W jednym z odcinków usłyszałem U2. I od tamtej chwili jest to mój ulubiony zespół . Słucham po drodze jeszcze R.E.M oraz Dropkick murphys.TRoche rzadziej korna( czyt. rzadko). A ostatnio słucham the Ukrainians. I to jest moja historia ( oczywiście przed U2 były zespoły raczej nie zasługujące na wymienienie ich w tym zacznym gronie).
And then I says, tell me I'm wrong! And she says, I can't baby, 'cause you're not!"
The Evil Midnight Bomber What Bombs at Midnight

Offline Osqar

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 25, 2004, 01:06:05 pm »
Słuchanie muzyki z kręgu gitar elektrycznych zaczęło się dośc zwyczajnie :)
Będąć pewnego razu w sanatorium usłyszałem płytę 'Americana' Offspringa. Bardzo podpasował mi taki punkrock :)
Zacząłem słuchać szybszej muzyki a z czasem ostrzejszej :)
Poznawałem kolejno rózne kapele i albumy, aż do dnia dzisiejszego gdzie ulubionymi gatunkami jest ofcoz Metal :)
b]Beware the elves...[/b]

Offline sas

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 25, 2004, 01:07:08 pm »
co do jaj metalu to masz tam chocby Rhapsody :) no i najwspanialszy zespól metalowy robiacy sobie jaja z tego co graja - DIE APOKALIPTISCHEN REITER :D

polecam, polecam :)
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline Karry

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 25, 2004, 09:42:34 pm »
Zaczeło się od tego, że nie słuchałem niczego. Po prostu nic nie podobało mi się na tyle, że chciałbym tego słuchać.
Po pewnym czasie 9jak jeździłem na rózne obozy) zacząłem się obracać w klimacie pol Hip Hopu. Potem jednak, bardzo szybko poczułem zew tego co zaszczepiłe we mnie tatuś słuchanymi w drodze do szkoły płytami Deep Purple. Zacząłem słuchać rocka i metalu. Zaczęło się od Deep P, potem różne inne stare kawałki. Potem poznałem Linkin Park- do dziś lubię nu metal i LP a także POD i Limp Bizkit. Z metalowych klimatów pojawiło się Iron Maiden.. potem poznałem Metallicę, Megadeath, Alice In Chains, RATM, SoaD, HammerFall...
Rhapsody...
Czasem lubie lżejsze punkrockowe granie jak Offspring albo Blink 182.

Ciesze się że słucham tego czego słucham.
ewność siebie wynika z niewiedzy.

Children of Bhaal

Offline zim

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 26, 2004, 08:35:24 am »
moja historia przebiegala mniej wiecej tak (podam plyty ktore zmienialy kolejno moje pogaldy muzyczne i od ktorych zaczynalo sie sieganie w inne rejony):
metallica - black album (3 klasa pedalowy) > korn - korn (1 klasa ogoolniaka) > tool - aenima (2 klasa ogoolniaka) > killswitch engage - alive or just breathing (1 rok studiuf)
od tamtej pory nie bylo ani albumu ani zespolu ktory tak znaczaco odbil by sie na moich gustach muzycznych jak te wymienione...
no one is placed higher than another
no matter race or creed or gender
(...)
we are all flesh and blood
i am not afraid to speak my mind'

Offline Osqar

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 27, 2004, 06:59:19 pm »
Cytat: "sas"
co do jaj metalu to masz tam chocby Rhapsody :)

Ja tam ich bardzo lubię :P
A niedługo nowa płytka w sklepach ;P
b]Beware the elves...[/b]

Offline papiesz

Wasza historia sluchania muzyki
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 27, 2004, 11:45:41 pm »
Na początku siedziałem w dość mrocznych klimatach: Roxette, Ace of Base i w ogóle to co na Vivie leciało: Scooter, Mo-Do, E-rotic i inne ciężkie rzeczy. Jakoś pod koniec podstawówki poznałem punkrocka. Była to bodajże kaseta The Bill/Włochaty, co bylo o tyle korzystne, że z jednej strony było punko-polo a z drugiej przekaz i zaangażowanie. Moja fascynacja skończyła się tym, że do połowy liceum siedziałem w punkowym getcie - słuchałem bowiem niemal wyłącznie zespołów ze "sceny niezależnej", zwłaszcza anarcho-punka i hc. Potem zacząłem poszerzać horyzonty, przyszedł czas na Świetliki (bardzo ważny zespół w moim życiu), była zajawka na Kult (dobrych parę miesięcy), Joy Division, The Cure, Sisters of Mercy. Słuchałem wielu rzeczy, nie interesując się, co to za gatunek (co było o tyle dobre, że nie miałem żadnych uprzedzeń). Do elektroniki przekonałem się dopiero na studiach. Zaś niezwykle istotne było dla mnie odkrycie neofolku, a także zespołów typu Coil czy Einsturzende Neubauten. Obecnie dalej poszukuję, słucham wielu rzeczy i z przykrością zauważam, że brakuje mi jakiejś konkretnej zajawki, czegoś w co wkręciłbym się na maksa....
Ale nie odrzucam niczego z tego, czego słuchałem. Ba,  nawet ostatnio ktoś na imprezie wygrzebał skądś kasetę Scootera i wszyscy bawili się przednio. A to, że byli kompletnie pijani to już inna bajka  ;)
nothing positive only negative