Rozumiem, że odpisują twórcy, kórzy bronią swoich racji. I dobrze, ale chyba koledzy nie do końca zrozumieli sens mojej wypowiedzi. Nie chodzi mi o to, że w ogóle się wypowiadacie. Nie chodzi zresztą o was (bo nie znam waszych wypowiedzi).
taaa:
czyż nie jest żałosne, że w temacie niektórych pozycji wypowiadają się ich "twórcy"?
Miałam na myśli pożałowania godny ton niejakiego Karola, odpornego na wszelką krytykę typa, którego chamskie i zaczepne komentarze świadczą najlepiej o nim. Wystarczy przejrzeć jego inne wpisy na różnych forach tego portalu.
Mam nadzieję, że wy w ten sposób nie odnosicie się do innych użytkowników forum.
Konew wypowiada sie w ten sposob "od zawsze", zarowno jako czytelnik komiksow, teoretyk czy scenarzysta, nie przeszkadza mi to (a spedzilem kilka "upojnych dni" na prowadzeniu, utrzymanej w takim stylu, dyskusji z nim na kilku forach) i kompletnie nie widze powodu, dla ktorego mialby zmieniac teraz styl "zabierania glosu".
Jednoczesnie wydaje mi sie, ze spersonalizowane atakowanie kogokolwiek na forum (i w temacie) o komiksach moze byc traktowane jako znacznie bardziej "chamskie" niz subiektywnie odbierany ton wypowiedzi Karola.
Szczegolnie, ze to Twoj jedyny post w tym temacie (jesli rzeczywiscie odczuwalas imperatyw zabrania glosu, to moze wypadaloby zaczac od samego komiksu a nie od werbalizowania tego co myslisz o osobie jednego z autorow?).