Po bardziej dojrzałe yuri również sięgnąłem (
Free Soul czy
Indigo Blue, dla przykładu), i niestety odpadłem. Możliwe, że przyczyną była realistyczna kreska - w komiksach (nie tylko yuri, ogólnie) zwracam uwagę przede wszystkim na grafikę, w mniejszym stopniu na treść. Bo z drugiej strony takie np.
Sweet Blue Flowers okazało się całkiem interesujące - w dużej mierze właśnie przez oryginalną kreskę, uproszczoną i zarazem bardzo precyzyjną.
Akurat yuri podane wprost nie jest niczym nowym i niezwykłym
Oczywiście, jest po prostu stosunkowo rzadko spotykane. A biorąc pod uwagę, że starszych tytułów (właśnie lata 70. i 80.) raczej unikam (starsza kreska, jak w
Sword of Paros, po prostu mnie odrzuca), bardzo się ucieszyłem na
Iono.
A
Strawberry Shake jest rzeczywiście znakomite. Sporo bym dał za dostęp do tłumaczenia całości.