Nie, nie jest dziwne, jesli dotrzesz do przeslania tej gry, wczujesz sie mocno i zastanowisz nad wszystkim. No i oczywiscie jesli masz wrazliwosc taka, ktora sprawi,
ze poruszy Cie ta historia i losy tych stworzen. Mnie akurat to poruszylo.
Kolosy odebralam w sposob dosc szczegolny....Nie ja jedna zreszta, sadzac po artykulach i listach z Neo+. Zreszta nic dziwnego, twrcy robili co mogli, zeby poruszala nas ich smierc(animacja ich upadku, muzyka).Moglabym dosc dokladnie przedstawic moj punkt widzenia, czy raczej analize moja SotC, ale to chyba nie miejsce na to
Ogolnie rozchodzi mi sie o to, ze Kolosy
tez chcialy zyc. Na takim poziomie, jak zwierzeta. Walczyly wylacznie w swojej obronie...Tak samo mialy prawo istniec, jak jaszczurki, ptaki, Agro czy...zamordowana Mono. A tu nasz bohater zabija 16 istot po to, zeby uratowac jedna...
Bo owszem, Dormini byli zapieczetowani w Kolosach...ale Kolosy mialy swoja wole. Jakby nie mialy, to by od razu daly sie zabic. One nie kierowaly sie zyczeniami Dorminow, ktorych byly straznikami...Ale swoim zwierzecym pragnieniem istnienia i przetrwania.
Oj, czy ja mowie, ze Utena byla realistyczna? Nie byla! Ale tam wszystko po cos bylo(moze z wyjatkiem tych komediowych odcinkow i oczywiscie, fanserwisu). Ale tam kwestia psychologiczna byla dosc rozwinieta mimo wszystko.Przynajmniej jak na moje potrzeby
Kaplanki byc moze by byly w stanie mnie tknac, gdyby postacie nie byly takie...plaskie. Chikane to standardowa laleczka, ale niestety jej szczegolnie polubic nie moglam. Brakowalo jej czegos....Panna Chikane tez mnie nie zafascynowala.
O, ale polubilam zazdrosna pokojowke!
Nie wiem nawet czemu. Moze temu, ze byla dosc ladna? Jak laleczka z porcelany.
Orochi mnie powalali po prostu...Pomysl ze
zrobieniem z Chikane ostatniego Orochi, ktory bedzie walczyc z Himeko
byl fajny akurat. Tak, odcinek z ich walka akurat mi sie podobal.
Niemniej lolikotopielegniarka czy polnaga kaplanka obmacujaca Chikane...No nie do zapomnienia! I kultowym tekstem stalo sie okreslenie Himeko "Ptaszyna".
No i kurcze, po co Himeko ciagle ktos chcial obmacac albo zgwalcic? A to jej chlopak, a to ten Orochi zielony, a to
Naprawde, gdyby nie ten fanserwis caly moze odrobine lepiej bym odebrala serie. Tutaj bylo przeladowanie.
Strasznie poza tym calosc mi Xa Clampowskiego przypominala...W ktorego, jak juz mowilam, tez nie moglam sie wczuc, bo calosc za bardzo z ksiezyca wzieta jak dla mnie.
Konowal...Co do narazania sie itd. to powiem tak. Lubie dobre dyskusje, ale nie lubie urazac ludzi.I zawsze sie troche boje, ze krytykujac czyjas ulubiona serie moge go jakos szczegolnie mocno urazic ;s
A BDB to Brother, Dear Brother = Oniisama e