trawa

Autor Wątek: Yuri  (Przeczytany 83912 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Yuri
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwiec 23, 2006, 10:40:27 pm »
yumi_san: Polecam Yoru wo Koeru. Co prawda historie są raczej ciężkie, autorka miała chyba depresję kiedy je tworzyła. Warto jednak się z komiksem zapoznać, bo to pozycja nieco odbiegająca od jej stylu.  
Yazawa Ai - jest kreska ładna i to wszystko. Przede wszystkim nie jest realistyczna, autorka ma też problemy z ukazywaniem emocji postaci. Jej styl pasuje do historii shoujo, a nie do mang josei (a takimi byłyby adaptacje prozy Waters).

pawel321: Nie oglądałam Stainless Night. Z tego co słyszałam jest to hentai. Nie stawiaj znaku równości między yuri i hentaiami.

Offline pawel321

Yuri
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwiec 24, 2006, 07:21:03 am »
Stainless Night to hentai z gatunku Yuri.
Na anidb znalazłem zaledwie kilka takich pozycji.
Powiem że hentai z gatunku Yaoi jest wielokrotnie więcej.

Offline yumi_san

Yuri
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwiec 24, 2006, 10:43:57 am »
Nie ma czegoś takiego jak hentai z gatunku yuri. Jest albo yuri, albo hentai. Odsyłam do odpowiednich definicji.
HI GA FUTARI WO WAKATSU MADE

Offline pawel321

Yuri
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwiec 24, 2006, 11:26:32 am »

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Yuri
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwiec 24, 2006, 04:49:53 pm »
To, że na tej stronie klasyfikuje sie yuri jako hentai, nie oznacza, że jest to słuszne.
Yuri powstało jako odpowiedź na wzrastające wśród dorosłych Japonek zapotrzebowanie na historie z safistkami. Nie na darmo gatunek ma liczne podziały (shounen i shoujo yuri, shoujo-ai).
W zamierzeniu nigdy nie miał być on odłamem hentai. Dlatego też stosowanie określeń zrównujących oba gatunki jest niezbyt trafne. Możliwe, że plaga tego typu błędów merytorycznych  pojawiła się w efekcie zapożyczenia określenia “yuri” i użycia go w kontekście hentai, aby uprościć sobie język animefilów.

Acha, już w innym temacie pisałam ileś czasu temu, dlaczego yuri to nie hentai.

Offline yumi_san

Yuri
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwiec 24, 2006, 05:26:16 pm »
Pawel, przykro mi to powiedzieć, ale pierwsza z brzegu strona z recenzjami anime nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem informacji. Dla obrazowego porównania, przeczytaj sobie "Love My Life", lub "Lonely Tropical Fish", nie sądzę, zeby miały wiele wspólnego z filmem, który podałeś.
HI GA FUTARI WO WAKATSU MADE

Offline Kriss

Yuri
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwiec 24, 2006, 11:53:56 pm »
Mam nadzieję, że nie zanosi się na kolejną dyskusję "dlaczego yuri to nie hentai?"...
Pomysł adaptacji komiksowej prozy Waters uważam z bardzo udany. Ale o ile w przypadku „Złodziejki” faktycznie odpowiada mi Haruno Nanae, to „Tipping” moim zdaniem zdecydowanie powinna wziąć na warsztat rysowniczka „Darkside Blues”- nie pamiętam imienia, albo Mario Yamada. Koncepcja ekranizowania starszych mang yuri/shoujo – ai, fajna ale mało realna. Prędzej obejrzymy kolejny klon pary Shizuru & Kuga.
What you call "faith" is nothing more than a child crying out for love."


Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Yuri
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwiec 26, 2006, 07:15:58 pm »
Mario Yamada? Hmm... a dlaczego akurat ona?

Cytat: "Kriss"
Prędzej obejrzymy kolejny klon pary Shizuru & Kuga.


Albo Sachiko i Yumi.

Offline yumi_san

Yuri
« Odpowiedź #68 dnia: Lipiec 16, 2006, 12:34:50 am »
Nawiązując do nie zrealizowanej kinówki Sailor Moon, poświęconej Ruce i Michi. Nie wiem, czy czekałby ją pozytywny odbiór z racji  aktualnie panujących trendów. Jak wiadomo dominują historie o licealnych miłościach, osadzone w podobnym kontekście czy nawet zbliżone graficznie ( zwłaszcza mangi). Zetkniecie się z parą, która niby teoretycznie "składa się" z nastolatek - (Ruka i Michi miały mieć bodajze 16 lat), ale partnerki ani nie wyglądaja ani nie zachowuja sie jak nastolatki mogło by byc mało strawne dla co poniektórych odbiorców, rozumiejących termin "yuri" jako powiastki o zakochanych w sobie nastolatkach.
Kinówka Utena chyba też nie spotkała sie ze specjalnie ciepłym przyjęciem, a przynajmniej w Polsce.
HI GA FUTARI WO WAKATSU MADE

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Yuri
« Odpowiedź #69 dnia: Lipiec 16, 2006, 11:30:03 am »
Cytat: "yumi_san"
Nawiązując do nie zrealizowanej kinówki Sailor Moon, poświęconej Ruce i Michi. Nie wiem, czy czekałby ją pozytywny odbiór z racji  aktualnie panujących trendów. Jak wiadomo dominują historie o licealnych miłościach, osadzone w podobnym kontekście czy nawet zbliżone graficznie ( zwłaszcza mangi).


Na pewno nie byłby to tak wielko odbiór jak w przypadku pierwotnej serii. Jednak myślę, że brak zainteresowania dotyczyłby przede wszystkim Zachodu, który byłby znudzony oglądaniem Outersów po raz kolejny. Poza tym to tam panuje prawdziwy boom na opowiastki stylu Yuri Shimai/Hime. W Japonii istnieje grupa fanów, którzy sięgają po yuri, nie s-ai, więc myślę, że tam (i tylko tam) miałaby szanse zaistnieć kinówka.

Cytuj
Zetkniecie się z parą, która niby teoretycznie "składa się" z nastolatek - (Ruka i Michi miały mieć bodajze 16 lat), ale partnerki ani nie wyglądaja ani nie zachowuja sie jak nastolatki


No to był niestety duży minus, że obie musiały miec to 16 lat aby "pasować" do obsady serialu. Z nimi jest trochę tak, jak z bohaterkami Strawberry Shake.

Cytuj
Kinówka Utena chyba też nie spotkała sie ze specjalnie ciepłym przyjęciem, a przynajmniej w Polsce.


No w Polsce napewno nie.

Offline Kriss

Yuri
« Odpowiedź #70 dnia: Lipiec 16, 2006, 02:26:53 pm »
Cytat: "Louise"
Mario Yamada? Hmm... a dlaczego akurat ona?


Bo dobrze rysuje otoko, a Nan to przecież klasyczny przykład :)
What you call "faith" is nothing more than a child crying out for love."


Offline yumi_san

Yuri
« Odpowiedź #71 dnia: Sierpień 13, 2006, 12:11:27 am »
Tak narzekałam na "szkolne" mangi i anime, ze az wstyd przyznac, ze podoba mi się Strawberry Panic.  A moze po prostu nie umiem sie oprzec Shizumie "wystylizowanej" na Lady Oscar? Ten zabieg udał się autorom perfekcyjnie  :) Co prawda pomysły na pairingi ciutkę oklepane, jednak całośc tchnie jakimś  (nie do końca wytłumaczalnym) urokiem i ciepłem. Do tego bardzo ładny design postaci. O ile na przyklad Marimite pozostawiało u mnie mile odczucia, to jednak patrzyłam tam na perypetie bohaterek dosyć obojętnie. Tutaj sledzę je wręcz z wypiekami na twarzy :)
Moze po prostu z historii o licealnych miłosciach nigdy się nie wyrasta?
Ciekawa jestem jak obroniło by sie anime shoujo - ai, czy tez yuri w konwencji harem? To znaczy mamy jakąś nieco gapowata bohaterke - pewnie otoko, która nie moze sobie poradzić z uczuciowymi perypetiami. Zastanawiam się jak ten pomysł by się "sprzedał".
HI GA FUTARI WO WAKATSU MADE

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Yuri
« Odpowiedź #72 dnia: Sierpień 13, 2006, 05:26:07 pm »
Cytat: "yumi_san"
Tak narzekałam na "szkolne" mangi i anime, ze az wstyd przyznac, ze podoba mi się Strawberry Panic.  A moze po prostu nie umiem sie oprzec Shizumie "wystylizowanej" na Lady Oscar? Ten zabieg udał się autorom perfekcyjnie  :) Co prawda pomysły na pairingi ciutkę oklepane, jednak całośc tchnie jakimś  (nie do końca wytłumaczalnym) urokiem i ciepłem. Do tego bardzo ładny design postaci. O ile na przyklad Marimite pozostawiało u mnie mile odczucia, to jednak patrzyłam tam na perypetie bohaterek dosyć obojętnie. Tutaj sledzę je wręcz z wypiekami na twarzy :)
Moze po prostu z historii o licealnych miłosciach nigdy się nie wyrasta?


Strawberry Panic to specyficzne anime. Moim zdaniem uwięzione nieco w ramach gatunku. Co prawda nie jest to shoujo-ai lecz yuri, ale utrzymane w szkolnych klimatach, musi spełniać pewne wymogi stawiane tego typu produkcjom. Zresztą jest to kolejna rzecz wymierzona głownie na rynek zachodni (wystarczy spojrzeć na ranking popularności postaci, od razu widać, że ciągle prowadzi ten sam typ pary, niezależnie czy jest to Marimite, Mai Hime czy SP). Jednak są elementy, dzięki którym Strawberry Panic się wyłamuje i które moim zdaniem znacznie podwyższają ocene tego anime. Przede wszystkim bohaterki nie spędzają większości życia w murach szkoły, spory nacisk położono na erotykę, rozterki bohaterek nie sa tak infantylne jak w Marimite, seria spokojnie mogłaby dotyczyć nie tylko bohaterek uczących się ale także tych już dorosłych :)
A co do Shizumy w stroju a'la Oscar. Widoczne są tu zapożyczenia z Uteny :p i właśnie Oscar. Jest też bohaterka podobna do Haruki :)

Cytuj
Ciekawa jestem jak obroniło by sie anime shoujo - ai, czy tez yuri w konwencji harem? To znaczy mamy jakąś nieco gapowata bohaterke - pewnie otoko, która nie moze sobie poradzić z uczuciowymi perypetiami. Zastanawiam się jak ten pomysł by się "sprzedał".


Nie jest to anime, ale w konwencji harem było utrzymane "Saphism no Gensou".

Offline Kriss

Yuri
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpień 15, 2006, 01:24:12 am »
Cytat: "Louise"
Jest też bohaterka podobna do Haruki :)


Jest w zasadzie parka, która przypomina Rukę i Michi - tyle, ze w modszym wydaniu :)
What you call "faith" is nothing more than a child crying out for love."


Offline yumi_san

Yuri
« Odpowiedź #74 dnia: Wrzesień 19, 2006, 12:55:23 am »
O tak, tak zwłaszcza, ze "Michiru" nazywa się Kanou Mizucho. Nie pamietam jak nazywa sie "Haruka", ale też podejrzewam, ze imię i nazwisko będą sugerować to i owo.
Zastanawiałam sie ostatnio co przekonało mnie do "Strawberrry Panic" bardziej niż do "Marimite". Odpowiedzi są w moim przypadku dwie - wspaniała, charyzmatyczna postac Shizumy i lepiej nakreslone związki między bohaterkami. W "Marimite" niejednokrotnie dziewczęta zachowywały się jak koleżanki, którym zdarzy sie czasem pocalować. Chociaz ostatni iście "telenowelowy" zabieg w "Strawberry Panic" trochę mnie rozczarowal  - mowa o następstwach feralnego upadku z konia.
Shizumę można moim zdaniem zaliczyć wręcz do "ikon yuri", czyli bohaterek lesbijskich, które szczególnie zapadły w pamięć widowni. Dodała bym tam jeszcze Harukę, Saint-Just i Juri. Wydaje mi się, ze były to postacie , które wniosły największy wkład w rozwój tego gatunku i są z nim najbardziej kojarzone.
HI GA FUTARI WO WAKATSU MADE

 

anything