O tak, tak zwłaszcza, ze "Michiru" nazywa się Kanou Mizucho. Nie pamietam jak nazywa sie "Haruka", ale też podejrzewam, ze imię i nazwisko będą sugerować to i owo.
Zastanawiałam sie ostatnio co przekonało mnie do "Strawberrry Panic" bardziej niż do "Marimite". Odpowiedzi są w moim przypadku dwie - wspaniała, charyzmatyczna postac Shizumy i lepiej nakreslone związki między bohaterkami. W "Marimite" niejednokrotnie dziewczęta zachowywały się jak koleżanki, którym zdarzy sie czasem pocalować. Chociaz ostatni iście "telenowelowy" zabieg w "Strawberry Panic" trochę mnie rozczarowal - mowa o następstwach feralnego upadku z konia.
Shizumę można moim zdaniem zaliczyć wręcz do "ikon yuri", czyli bohaterek lesbijskich, które szczególnie zapadły w pamięć widowni. Dodała bym tam jeszcze Harukę, Saint-Just i Juri. Wydaje mi się, ze były to postacie , które wniosły największy wkład w rozwój tego gatunku i są z nim najbardziej kojarzone.